Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Salvador_32

Szczelina odbytu - historia pewnej maści...

Polecane posty

Gość Salvador_32

Witam. U mnie było tak. Myślałem że cierpię na dolegliwość hemoroidalną ponieważ to, co widziałem w lusterku wydawało mi się właśnie niczym innym jak tylko hemoroidem. Po przeanalizowaniu materiałów i wypowiedzi na tym forum doszedłem do wniosku, że to jednak szczelina. Straszne swędzenie każdej nocy - koszmar! Ten kto miał to wie co mam na myśli. Ale do rzeczy. Wybrałem się wreszcie do lekarza chirurga ogólnego. Ten zerknął na moje co-nieco i zawyrokował, że to szczelina. Dostałem od niego zalecenia do: 1) moczenia mojego tyłeczka w ciepłej wodzie z wyciągiem z kory dębu, 2) smarowania robioną maścią na bazie kwasu bornego. Trochę załagodziło ale były takie miejsca które cholernie bolały przy siadaniu (na krześle siedziałem zwykle bokiem). I wiecie co? Przypadek sprawił, że znalazłem u mojej mamy w szafce maść o nazwie "Gemiderma". Bazą jest również kwas salicylowy 3%. Użyłem jej z ciekawości na te problemowe bolące miejsca i powiem wprost. Dzisiaj byłem 3 razy w toalecie za większą potrzebą i żadnego bólu podczas defekacji!!! U mnie zadziałało po 2 dniach smarowania. Nie sugeruję i nie daję Wam pewności, że u Was zadziała. Ale warto spróbować. Maść kosztuje około 5 zł. Spróbujcie kto chce i dajcie znać. Oby Wam też pomogło. Pozdrawiam i zdrowia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×