odwieczny dylemat kobiet?

Dobry wieczór :) Chciałabym zaprosić do dyskusji wszystkie panie (ale opinie panów też mile widziane :)). Jest pewien mężczyzna. Dobry, czuły, wierny, opiekuńczy ... Ale zupełnie mnie nie pociąga, sama nie wiem dlaczego, czy to przez mało atrakcyjny wygląd, czy też właśnie przez to, że jest taki dobry i ja nie muszę się o nic starać ... Nie jestem już najmłodsza, chciałabym założyć rodzinę, mieć dziecko. Wiem, że wyżej opisany mężczyzna będzie dobrym ojcem. Czy nasz związek ma szansę? Nie chcę go skrzywdzić, ale nie chcę też uwikłać się w coś, co nie da mi szczęścia. Co się liczy najbardziej?

a ty go pociagasxz?

ponoć bardzo ;)

nie wymyslisz tego... mozesz jedynie sprawdzić. Bedąc z nim masz szanse odkryc jaki jest naprawdę, obserwować uwaznie siebie i rozpoznawac swoje potrzeby. Dopiero po jakimś czasie jesteś w stanie ocenic czy pasujecie do siebie. Nie sądź po pozorach...

i wez tu zrozum kobiety;) jesli go nie kochasz daj sobie spokoj

ile masz lat ?

Tak, związek ma szansę. Będziecie poprawną politycznie rodzinką, z dziećmi. Ale nie będziesz go pragnęła, pożądała, chciała. Za niedługo zaczniesz unikać seksu. Aż w koncu spotkasz faceta na którego widok zmiękną Ci kolana i zdradzisz męża. I nie licz na to że ten facet zacznie Cię pociągać. Nigdy już nie zacznie.

i weź tu zrozum kobiety - oj prawda :D mam 28 lat

powiedz mu prawde ze kobiety nie chca milego opiekunczego faceta :]

tak tak - no właśnie tego się boję :( kocham go, kocham, ale chyba jak brata :o

a jak wyobrazasz sobei seks z niepociągajacym Cię partnerem? czy to ma być "biały" zwiazek? a co ze sferą intelektualną? też nie pociaga? :(

logic - a wiesz, że powiedziałam? ;)

Dziewczyno to twoje życie to ty musisz wiedzieć czy chcesz na zawsze zostać przy nim .. Nikt i nic za ciebie nie zdecyduje Ja osobiście wybieram miłość i to tlko się licz

sfera intelektualna pociąga, owszem, ale nie wiem, czy to wystarczy :(

wiem, że moje życie i ja muszę zdecydować :( liczę tylko, że może któraś z Was miała podobne dylematy i podzieli się ze mną wnioskami ...

nie, moim zdaniem związek jest bez sensu. Chociaż kobiety w pewnym wieku tak bardzo chcą męża, rodziny, dzieci - że wychodzą za mąż z rozsądku. Nie wiem, pewnie to też jakiś sposób. Ja bym nie mogła, bo uważam że bez pożądania nie ma miłości, może być co najwyżej przyjaźń. Przez rok męczylam się z facetem który mnie nie pociągał, był brzydki... wmawiałam sobie że to się zmieni, a było coraz gorzej. Zostawiłam go, chociaż mialam 28 lat. A dziś jestem z facetem którego widze i dosłownie.... mam ochotę lizać i ssać jego skórę, znacie to, prawda? ...... Strasznie bym dziś cierpiała gdybym zostala z tamtym

A ty byś chciała żeby on tak myślał jak ty? I nie był pewny czy ma być z tobą czy nie?

liczy sie to zebys byla uczciwa zebys sie nim nie bawila nie dawala nadziei nie traktowala jak kola ratunkowego nie wykorzystywala tylko dlatego, ze on sie na to godzi latwiej zniesc odrzucenie niz sie ludzic

Całą prawde na ten temat powiedziała Tak tak. Nic dodać, nic ująć

Daj sobie spokój nie ma nic gorszego jak patrzeć na kogoś pod jednym dachem na kogoś kogo się nie kocha a tylko przeszkadza i denerwuje ...bo i tak się przeważnie staje.... Poczekaj na swego wybranka prawdziwego z którym ułożysz sobie życie na jakie czekałaś a nie do jakiego się zmusiłaś...

Powodzenia..................:)

:(:(:( jasne, że bym nie chciała, żeby on miał takie dylematy, jak ja z drugiej strony - nie ma ideałów ... boję się, że już nie spotkam kogoś tak kochanego i dobrego jak on :( a z kolei przystojniaków miałam już wielu i żaden nie nadawał się na męża i ojca :o

złoota - dziękuję Ci bardzo za miłe słowa :)