Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dooooor

Czemu mój kolega tak reaguje na mnie???

Polecane posty

Gość to i ja się zapytam
nie uprawiamy seksu:) W łóżku tylko leżymy w objęciach i śpimy. Pytam, bo kiedyś powiedział mi, że nie pociągam go. Powiedział to pod presją (swojej byłej). Potem tłumaczył, że stracił głowę, że to nie tak, ale z 2 strony czepiał się mojego "zadbania" tj. sposobu ubierania, braku wystudiowanego makijażu, namawiał na solarium, siłownię. Nie chcę się zmieniać dla kogoś radykalnie. Co innego pewne zmiany, a co innego robienie siebie pod kątem ideału jaki ma w głowie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy warto tak sie zmieniac... ja np nie lubi jakiegos ostrego makijazu.. solarium odpada.. styl ubierania ma znaczenie.. ale jest to raczej taki ktory wyroznia sie w tlumie.. a nie jak nakazuje moda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale macie fajnie, też bym chciała się komuś aż TAK podobać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
No właśnie. Nie chcę zmieniać się na siłę. Jeśli nie podniecam go taka jaka jestem to chyba nie ma co sztucznie wzbudzać tego podniecenia i to w dodatku robiąc się na jego wyfiokowaną ex. Dlatego to dla mnie ważne... Jeśli ten brak erekcji świadczy o tym, że taka jaka jestem nie jestem "wystarczająca" to chyba zostaniemy na kumplostwie, pomimo dużej bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
neurosa1 ale byłemu??? ehhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wszystkim byłym :D może by żałowali że ze mną zerwali :p (ja zerwałam tylko z jednym i do dzisiaj strasznie mi go żal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
Choć i to ma swoje dobre strony :) . Mogę bezczelnie powyginać się przy moim ex, zroskosznieć itp:) Niech widzi co stracił z własnej woli .... :P Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że facet musi czuć coś do kobiety żeby mieć taką erekcję, szczególnie że nie jest to żadna nowa znajomość ani grom z jasnego nieba (wiem, wiem... nie musi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
cóż za ciekawa zbieżność wypowiedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm.. jest taki aforyzm... iz \"Mezczyzna zrobi wszystko dla kobiety ktora kiedys kochal ale nigdy nie pokocha jej ponownie..\" nie wiem ile jest w tym prawdy... ja tez ostatnio spotkalem sie z ex.. rzucila mi sie na szyje i powiedziala ze teskni.. a na drugi dzien rozmawiala ze mna na gg tak.. ze mi sie odechcialo wogole z nia gadac.. Ale nie ma to jak kontrolowac swoje emocje.. dobrze mi z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
hmmm nie wiem, czy on nadal jej nie kocha, a ja jestem tylko "w zastępstwie", do przytulenia, pocieszenia, zrozumienia. Trochę mi z tym smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak to nie da się pokochać? A Norbert i Marta z \"M jak Miłość\"? :D A tak poważnie - gdyby kochali to by nie zerwali, a ponieważ nie można przestać kochać z dnia na dzień to doszłam do wniosku że po prostu nie zależało im na mnie za bardzo :o a szkoda, bo miałam wiele do zaoferowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
Tak mogę myśleć o moim ex. Podniecam go, ale już nie będizemy razem, bo on mnie nie pokocha, a ja z nim nie wytrzymam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
Wiem, że jesteś obcym factem, nie znasz mnie ani mojej sytuacji, ale na męskiej fizjonomi i psychice znasz się lepiej niż ja. Na moim miejscu, dałbyś sobie spokój czy dążył do związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ten drugi to jakiś impotent, myślę że nie warto zmieniać dla niego wyglądu, bo żaden facet na to nie zasługuje ;) (zwłaszcza taki któremu nie staje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
neurosa1 to bardzo krzywdzące co powiedziałaś, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
To znaczy... jest też taka opcja że konkretnie Ty go nie podniecasz, ale to chyba jeszcze gorsze w związku :o chcesz to idź na solarkę, siłkę, przyklej tipsy, ja bym tego na pewno nie zrobiła. Jeżeli Cię uraziłam to przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz chyba bardziej znam to za ciezke slowo.. bo kobiety sa zbyt zmienne.. ale jesli chce Cie zmieniac.. to Cie nie akceptuje.. a nie kocha sie ludzi za cos a mimo wszystko.. bo zasada jest prosta albo sie kocha albo sie gra.. mezczyzni sa prosci i dzialaja tak.. jesli kobieta im nie daje tego czego by oczekiwali dadza jej znac.. napierw delikatnie.. pozniej bardziej doraznie.. odejda.. po nie udanym zwiazku z inna w pierwszej kolejnosci wroca do tej ktora zostawili... z nadzieja ze to sie zmienilo.. jesli sie nie zmienilo znowu odejda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
"neurosa1 To znaczy... jest też taka opcja że konkretnie Ty go nie podniecasz, ale to chyba jeszcze gorsze w związku chcesz to idź na solarkę, siłkę, przyklej tipsy, ja bym tego na pewno nie zrobiła. Jeżeli Cię uraziłam to przepraszam." Właśnie dlatego pytam. Mi też nie każdy się podoba, jeśli go nie podniecam, nie ma sensu zastanawaić się nad związkiem. On wprawdzie twierdzi co innego, ale dostaję sygnały, że mój wygląd nie jest do końca po jego myśli. Fakt, że te zmiany mi się przydadzą (to solarium to tylko lekko złoty kolor skóry, żadnych tipsów). Ale nie mogę się pogodzić, że on może kochać mnie za wygląd. To takie upokarzające. To co mnie ruszyło to taka pogarda bijąca z Twojej wypowiedzi. Nawet gdyby był impotentem, nie znaczy chyba, że można go traktować jak podczłowieka. Tym bardziej, że nie masz pojęcia co on przeszdł w życiu. A podejrzewam, że przeszedł więcej niż ja, Ty i jeszcze parę osób. Przeprosiny przyjęte ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
Sprzedawca... no właśnie. Nie chcę być kochana jak się zmienię. Nie chcę miec poczucia, że jestem w zastępstwie za miłość jego życia, która się puściła z innym. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Skoro i tak jesteśmy na anonimowym forum to może napisz co takiego przeszedł, może to go w jakiś sposób usprawiedliwi? To nie była pogarda - chciałam Cię pocieszyć ale mi jak widać nie wyszło. Jestem do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooooor
a teraz mi powiedzie jak zrobic dobrą gre wstępną????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie... aby mu przeszlo potrzeba czasu.. a Twoja walka moze byc sposob tylko pokazac ze taka jaka jestes.. jestes lepsza od tamtej.. napewno nie najerzdzajac na tamta kobiete.. najepiej traktowac to jak by wogole jej nie bylo.. zmienic sie mozesz troche ale nie kazda jego prozbe spelniac.. bo straci szacunek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
nie pisz, że jesteś do niczego Co przeszedł: śmierć ukochanego ojca, któremu musiał załatwić pogrzeb (efekt alkoholizm i siwizna), praktycznie okradzenie go z mojątku przez rodzoną matkę (kilkakrotnie), nie wspominając o jej regularnych "zabójstwach słownych" typu: "żebyś się nigdy nie urodził" itp., okradzenie przez wspólnika, zajebiście toksyczny długi związek (skutki sa katastrofalne i walczę z nimi od dawna:( ), życie z dnia na dzień (ja bym nie dała rady). Tochyba najważneijsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu powinnas stosowac ta zasade a odzyje przy Tobie i bedzie Ci wdzieczny... \"Jak kobieta widzi, że ktoś jest smutny, to nie mówi mu nigdy \"jesteś smutny\". Tak głupio postępuje tylko mężczyzna. Kobieta udaje, że wcale nie widzi smutku - i jest weselsza, milsza, piękniejsza niż zwykle. Wtedy smutek mija.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
ja tak właśnie postępuję. Mam świadomość jak wiele krzywd doznał i staram się to rekompensować. Tylko nie wiem jaką rolę mam w tym przyjąć. I muszę decydować o tym teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
ja tak właśnie postępuję. Mam świadomość jak wiele krzywd doznał i staram się to rekompensować. Tylko nie wiem jaką rolę mam w tym przyjąć. I muszę decydować o tym teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
ja tak właśnie postępuję. Mam świadomość jak wiele krzywd doznał i staram się to rekompensować. Tylko nie wiem jaką rolę mam w tym przyjąć. I muszę decydować o tym teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja się zapytam
Staram siętak robić i wynagrodzić mu krzywdy, których doznał. Ale nie wiem w jakim charakterze. A wyboru muszę dokonać teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×