Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Juuustynkka

Komputer ważniejszy ode mnie

Polecane posty

Gość Juuustynkka

Witam! Chciałam się Was poradzić w pewnej sprawie. Otóż jestem mężatką od ponad roku. Czy jestem szczęśliwa, chyba tak ale bardzo denerwuje mnie zachowanie męża, który wracając z pracy od razu siada przy komputerze i zaczyna grać. Rozumiem, że komputer służy do rozrywki, sama również z niego korzystam, ale czy uważacie, że siedzenie przy komputerze przez 4-8 godzin dziennie jest normalne u dorosłego mężczyzny. Chciałabym z nim porozmawiać, obejrzeć jakiś film czy po prostu pobyć razem. Mąż kiedy nie gra mówi że mu sie nudzi. NIe rozumiem tego. Czy któraś z Was spotkała się z podobną sytuacją? Proszę o radę jak mam sie zachowywać, czy odpuścić-bo to w końcu hobby i dobrze ze ma jakieś, ale czy ja muszę przez to być pokrzywdzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z moim tez mam ten problem
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juuustynkka
no i co robisz, ignorujesz to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam takich kolesi
.... moj ex mial zadatki - w sumie nie gral, ale tez ciagle przy kompie siedzial ogolnie to mysle teraz ze tacy faceci musza byc smiertelnie nudni jak wy z nimi wytrzymujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z moim tez mam ten problem
a co ma robić? Wiadomo że zwracam mu uwagę ale nic to nie daje,on twierdzi że pracuje bo ma prace przy koputerze ale nie w domu. Jak wraca z pracy o 18.00 to siada przed koputer i siedzi do 23.00 lub 24.00 a jak mu mowie że przeciez nie placą mu za nadgodziny to twierdzi że jak dzisiaj to zrobi to jutro bedzie miał to z głowy i tak jest codziennie :-( Juz nie wie co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juuustynkka
nie wiem może za wiele wymagam... Wychodzimy razem dosyć często do pubu, razem robimy zakupy, zabiera mnie na kolacje, ale widzicie jest też codzienność- no i kiedy wracam do domu i chciałabym z kimś porozmawiać to mogę gadać do siebie, bo mąż jest zajęty zdobywaniem kolejnych poziomów swojej gry! W sumie jak go o coś pytam to odpowiada, ale wyobraźcie sobie gadanie do czyiś pleców. Przed ślubem znaliśmy się 3 lata i wiedziałam że interesuje się komputerami, nie spodziewałam się jednak ze będzie im więcej poświęcał czasu niż mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada
zajmij komputer przed nim i nie zwolnij go dla niego sam zacznie się wkurzac patrząc w twoje plecy u mnie to zadziałało gdy on siedział przed kompem i pytałam co tam tak przesiaduje to się wkurzał ale gdy ja zaczełam godzinami go ignorowac i przeglądac net to on co 15 minut przychodził i zaglądał mi przez ramię teraz staram sie to ignorowac albo zając czymś gdy on siedzi w kompie (film, książka itp) czasem po prostu trzeba się do tego przyzwyczaic bo kłótnie nie pomogą trochę to pomogło bo sam ma wyrzuty sumienia gdy mnie zaniedbuje myślę że facetom to pomaga rozładowac stresy gdy tak bezmyślnie gapią się w kompa, chyba lepsze to niż nałogowe pstrykanie pilotem od telewizora, mnie to doprowadza do szału gdy co sekundę jest inny kanał...można dostac padaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada
My kobiety rozładujemy napięcie gadając o swoich problemach, faceci z kolei wolą zaszyc sie w swojej norze i czymś zając spychajac problemy gdzieś w podświadomośc. Jedni robią to gapiąc sie w telewizor, inni grając w gry a jeszcze inni uprawiając sporty. Zaproponuj moze jakies zajęcie które mozecie robic wspólnie, które przełamie rutynę i monotnonię:schemat: praca, dom, obiad, komp.... Może wyprawa na siłownię, basen, kurs tańca itp ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam a co zrobić jak żona siedzi cały czas na kompie lata po forach pisze nie wiadomo z kim i o czym, jak chciałem się przytulić albo coś jeszcze to " zmęczona jestem, głowa mnie boli" itp. i żeby to było 2-8 dni a tak jest od momentu jak się urodził nam synek tzn 2 lata. Twierdzi ze ja nie pomagam nic, neguje wszystko co zrobi ale moim zdaniem sama mnie tego nauczyła. Wiem że nie jestem bez winy ale już mi żyłka pekła a dodam ze każdy ma swego kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i czytam ...
"Juz nie wie co robic" znajdz sobie kochanka albo hobby... ja nie lubie facetów bo kazdy jest taki sam wiec wybrałam sobie .... hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zwiazek zniszczyly gry
caly czas gral,gdy nie mial pracy wlasciwie 16-17 godzin,gdy ma prace to mniej bo moze 7.trudne do uwierzenia?tak bylo.ja musialam sie zajac sama sobie,to ja go zagadywalam on tylko czasem odpowiadal.czesto byl tak pochloniety gra ze nie sluchal.mialam dosc,kazda uwaga nt gry to bylo wielkie obrazanie.ja tego nie rozumialam,gdy pytalam czemu tyle gra zamiast zrobic cos ze mna to on do mnie ze to jego hobby. w koncu ktoregos dnia powiedzialam ze nawet mi buziaka nie dal na powitanie bo odrazu do gry musial leciec.obrazil sie,stwierdzil,ze to atak na niego,spytalam czy on mnie kocha a on ze nie wie. wiem,ze gra byla wazniejsza,teraz siedzi sam i gra jak dawniej ale juz bez gderajacej idiotki nie chce zebrac o chwile czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i czytam ...
a ja dzieki temu mam przynajmniej chwile spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Holykris
Wiecie co ja sam kiedyś dałem pochłonąć się w ten nałóg grania , pochłoneło mnie to całkowicie ... To jest nałog tak samo jak alkohol i inne używki... Ale zawsze jest coś co do tego pcha... nie pchneła choroba matki i ojca i mojej narzeczonej ale zaczelo sie od tego ze ze mna nie chciała o tym rozmwiać więc sie zamknelem w innym świecie Straciłem przez to dziewczyne... Ja sam wyleczylem si z nałogu teraz każda chwile wykorzystuje na to zeby z kimś obcować porozmawiać i nigdy do tego nalogu nie wróce bo prawdziwe szczeście przynoszą prawdziwe uśmiechy które widzisz na twarzach osób z którymi przebywasz... Ale pomijając to musze coś z tym zrobić bo w końcu możesz nie wytrzymać i skończyć związek , sam może z tego nie wyjść będzie potrzbny mu jakiś bodziec zeby obudzic go z tego snu w którym się znajduje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfdgfd
wkrotce wyjdzie diablo 3 wiec i tak nałóg wezmie góre .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zwiazek zniszczyly gry
moj ex ma matke alkoholiczke.on nie widzi,ze gry to jego nalog.przed byciem ze mna tez tyle gral,na poczatku sie troche opamietywal ale pozniej... najgorsze jest wlasnie to,ze wolal komp niz mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zwiazek zniszczyly gry
moj gral w WOW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Holykris
Nom niestety WOW jest grą która bardzo wciąga mnie też wciągneła , a teraz żałuje ze poddałem się temu... A najlepsze jest to ze od kiedy przestałem grać nagle okazało się ze będąc sobą jestem częściej zauważany i bardziej lubiany przez znajomych i kontakt poprawił sie i to bardzo.... To zmienia ludzi w zombi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zwiazek zniszczyly gry
no masz racje.najlepsze w tym wszystkim jest to,ze ogolnie on jest b.dobrym chlopakiem,ale na dluzsza mete nie da sie wytrzymac w takim zwiazku-niby razem,ale osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Holykris
No widzisz niestety zawsze uczymy sie na własnych błędach ja przestałem grać i wiem ze każdemu będe odradzał granie, bo to szczęścia nie daje a jeżeli tak to tylko chwilowe bo w końcu przyjdzie czas kiedy każdy bedzie chciał mieć tą druga osobę obok siebie... ale będzie juz za późno.... Teraz tylko am nadzieje ze jeszcze kogos spotkam w swoim zyciu i nie pozwole zeby komputer wszedł w moje zycie!! Więc do autorki walnij mu prostu z mostu albo ja albo komputer !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twierdza ze chłopy tylko grają w moim przypadku widać ze jest odwrotnie, czytam i czytam ... napisałaś żebym znalazł kochankę albo jakie hobby, Kochankę jak znajdę to związek rozpadnie się na dobre a co potem z dziećmi ? Hobby mam ale to nie wszystko, też kiedyś grałem i to pochłaniało mnie prawie całkowicie więc wiem jaki to nałóg ale jak kogoś oderwać od tego po 2-3 latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawia mnie też czy żona nie ma przypadkiem jakiegoś "przyjaciela" wirtualnego bo nie jestem w stanie stwierdzić gdzie z kim i o czym klika. Po jej zachowaniu w stosunku do mojej osoby to mogę wszystkiego się domyślać i spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.Mój mąż namiętnie grywa w WOWa (ja też bym chętnie pograła,ale barierą jest dla mnie język-może znam ang,ale nie w takim stopniu,by spowodnie posługiwać się slangiem). Jak zaczyna grać (odreagowywać stresy dnia),ja zaczynam gadać - w ten sposób potrzeby nas obojga są zaspokojone.On gra,ja siedzę obok i albo rozmwiamy,albo sobie czytam czy zajmuję malowaniem.Jak dochodzę do wniosku,że siedzi za długo,to mu to mówię.Z reguły działa.Przecież to dorosły człowiek-ma swój rozum. Ale ty wspomniałaś,że on robi rzeczy do pracy,bo "jutro nie będzie musiał". To już bardziej zahacza o pracoholizm niż przesiadywanie przed kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Holykris
Powiem ci szczerze ze macie w tym wypadku dobry układ salinko... Skoro to pasuje też Tobie ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm co do salinki - zacznij gr
ac to jezyk podszkolisz ;P jak ja zaczynaqlam tez malo co rozumialam, a tam naprwade gra duzo ludzi innych naroowsci co do samego grania - byl czas ze gralam po 12h razem z moim lubym, po czym znudzilo mi sie- a moj luby tez przestal grac w wowa. w inny gry gramy namietnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiechu mi trzeba
oboje z mężem gramy. zimą on prawie nie odstępuje od kompa, bo wtedy nie pracuje. teraz on prawie cały czas jest w pracy a ja nie pracuję, więc okupuję stanowisko non stop.;) mam jednak wrażenie, że jest inaczej niż u was. my, rozmawiamy o naszych grach, czasami on podrzuca mi jakąś ripostę w rozmowie, czasami komentuje wygłupy na kafeterii albo "podszywa się" pode mnie w grach i na forum. lubię też patrzeć jak on gra, bo jest w tym dobry. za to on śmieje się z mojej nieporadności. najbardziej mnie rozbraja jak leci już od drzwi z głupkowatym chichotem, gdy obczai, że będę skakać albo walczyć. wtedy już wiem, że znowu ze śmiechu nie dam rady.:D czasami, gdy gra była straszna chciałam, żeby siedział przy mnie, bo się sama się bałam. a on, kochany, siedział, pocieszał... a jednocześnie pod pozorem pomocy podpuszczał mnie, żebym pakowała się tam, gdzie jest najbardziej złowrogo.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechybnie niedługo
zwiazek się napewno rozleci.Tak miałam ze swoim komputerowcem i juz go nie ma przy mmnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiechu mi trzeba
to, że tak było u ciebie nie oznacza, że u autorki topiku będzie identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadatliwwwa
moj facet tez ciagle gra :O Nic nie robi cały dzien tylko siedzi przed kompem. :O Mowi, ze mu sie nudzi, ale jak ma coś zrobić to czasu nie ma :O Moj to juz konkretny nałogowiec, potrafi wstac rano i gra.... zje cos i gra dalej ( je przy kompie oczywiście) , czasem wyjdzie gdzieś na dłuzej, ale wroci i to samo :O Nie wiem jak bedzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wy macie problem z chłopami swoimi a ja za to odwrotnie. Na początku to znosiłem bo wiadomo dzieci cały czas na głowie i dom bo ja ciągle w pracy tak było 3lata temu teraz z pracy wracam normalnie ale za to żony tak jak by nie było jestem traktowany jak powietrze. No teraz 3 dni po kłótni to jak wracam do domu to wychodzi z dzieciakami na spacer chyba dla tego żeby zemną nie rozmawiać bo powiedziałem "żeby komputer miał ....... to byś się z nim ożeniła " , może troszkę za ostro ale kiedyś musiało wybuchnąć. Nie wiem teraz chce pokazać ze aż tyle nie siedzi na kompie czy co? ale wiem że jak jestem w pracy to siedzi dużo na kompie. Co w takie sytuacji mam zrobić ? Ona ma 31L 4 dzieci jak ten związek się rozpadnie to masakra dla dzieci, wiem bo przerabiałem to w dzieciństwie jak rodzice się rozeszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak_sobie_myślę....
Tak jest jak ludzie zamiast spedzać ze sobą czas spedzają czas z komputerem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×