czy warto czekac? bo ja juz sama nie wiem....

wczoraj zalatwialam staz, pracodawca powiedzial ze u niego to potrwa jakies 2 tyg , no i ze za 2 tyg sie odezwie do mnie... juz nie wiem czy warto czekac, mam pare niemilych wspomnien jesli chodzi o prace i nikomu juz nie wierze a bardzo potrzebuje pracy... kolejna sprawa moja znajoma zalatwila sobie staz na wlasna reke poszla dzis do urzedu a oni do niej ze jej wniosek rozpatrza najwczesniej w lutym :( nie wiem czemu tak sie dziej nie wiem tez co mam robic... biedna studentka bez kasy :( wrrr

:(

No bo to czy Cie przyjmia na staż to zalezy raczej od kasy jaka dysponuje PUP(np z EFS) i to on rozdziela ludzi na staz, najszybciej sie dostaja na jakies stanowisko znajomi znajomych ... no ale nie wiem czy jest szansa na jakis staz teraz przed nowym rokiem, od stycznia owszem ale w listopadzie nie sądze. Z kąd jestes jakies duuuuze miasto czy cos mniejszego?

okolice katowic

Również jestem z okolic Katowic. Moja przyjaciółka zaczęła staż 2 tygodnie temu. Od rozmowy do rozpoczęcia pracy minęły nie całe 2 tygodnie. Nie rozumiem wcześniejszej opinii, że zbliża się koniec roku i nie dostaniesz stażu. Totalna bzdura. Nie musisz siedzieć i bezczynnie czekać, rozglądaj się za jakąś inną pracą. Może znajdziesz coś lepiej płatnego niż staż. Ja chodzę na rozmowy w sprawie pracy, za każdym razem słyszę że do mnie oddzwonią ale nie czekam bezczynnie, szukam dalej. Pozdrawiam.