ZACZYNAM SIE BAĆ NA POWAŻNIE_głownie do tych co brały tabletki i przestały

Brałam tabletki przez ponad trzy lata. Początkiem wrzesnia je odstawiłam. Oczywiście dostałam okres z odstawienia, ale kolejnego opakowania juz nie brałam. W czasie tego kolejnego cyklu kochałam sie tylko raz z chłopakiem (na 4 dni przed planowaną miesiączką). Okres dostałam z opźnieniem 5 dni. Trudno to nawet nazwać okresem. Pierwszego dnia miałam okres (mniej wiecej tyle co zawsze pierwszego dnia), a przez kolejne 3 dni było tylko plamienie delikatne. Wytłumaczyłam to sobie tym ze po tak długim czasie brania tabletek organizm ześwirował. Minąl kolejny miesiąc podczas ktorego nie uprawiałam seksu i okres powinnam dostać półtora tygodnia temu, ale nie dostałam. Zaczynam sie bać, że moze doszło do zapłodnienia podczas tamtego jednego seksu. Uzywalismy jednak gumki a finał był i tak na zewnątrz. Wiem ze są opóźnienia po zaprzestaniu brania tabletek, ale czy az tak długie? Bede wdzięczna za komentarze

Dodam, że planuje oczywiście wizyte u ginekologa jeśli okresu przez kolejny tydzien miec nie będe. Mam jednak nadzieje ze nie bede musiała do niego isc i okres pojawi sie. Gdzies czytałam, ze jedna dziewczyna dwa miesiące okresu nie miała...

oczywiscie ze mozesz byc w ciazy...poza tym tak czy inaczej radzilabym Ci isc do lekarza chocby po to by zrobic podstawowe badania

Tyle to i ja wiem. Chodzi mi bardziej o to czy takie zakłocenia w miesiączkach miały tez inne dziewczyny, ktore przestały przyjmować pigułki po takim długim czasie brania. Ciązy raczej nie biore pod uwage, bo uważalismy i zabezpieczalismy sie, ale cholera wie..

bralam tabletki przez dluzszy czas, potem mialam przerwe i znow bralam...i nie zdarzyla mi sie ani razu opisywana przez Ciebie sytuacja

rozregulowały po odstawieniu tabsów, miała jakieś problemy potem z zajściem w ciąże. Ale urodziła już zdrowego chłopaka.

No to miałaś szczęscie. Mozliwe jest zajście w ciąże pomimo prawidłowego uzywania prezerwatywy? Biore pod uwagę ciąze, ale ciągle pocieszam sie, że to są zakłocenia:(

wiesz zadna metoda nie daje 100% pewnosci...a wiadomo jak to jest po odstawieniu tabletek...byc moze cos Ci sie rozregulowalo...a jak chcesz wiedziec juz teraz to moze zrob test...

Zrobiłabym test, ale...boje się:( Ciągle czekam na ten okres..Wpadka to będzie dla mnie dramat. Roztsałam się z tamtym chłopakiem i napewno nie wrocimy do siebie. Juz nawet nie o to chodzi, ale mieszkam sama i cięzko bedzie mi samej wychować dziecko (wiele nie zarabiam). Poza tym długo brałam te tabsy i boje się o to ze moze to mieć wpływ na dziecko. Boje się tez o to, ze przez ostatnie tygodnie sporo paliłam i troche za duzo imprez było z alkoholem. Ehhh:(

Nie panikuj kochana, moim zdanie to w ciazy na 99,99% nie jestes, przeciez bylas wystarczajaco zabezpieczona :) (prezerwatywa, brak wytrysku i dni nieplodne) Po tabletkach to juz chyba normalne ze organizm jest rozregulowany. Ja po odstawieniu tabletek (bralam 3 lata) dostalam okres z 4tygodniowym opoznieniem i to na dodatek wywolany przez luteine. Zrob test dla pewnosci i jak wyjdzie negatywny to nie ma co sie stresowac tylko do ginekologa warto byloby sie wybrac!

Lusia dzieki za pocieszenie. Troche poszperałam w wyszukiwarce tutaj i widze że nie tylko ja mam ten problem. Do gina napewno się wybiore w przyszłym tygodniu jesli okresu nadal mieć nie bede. A nawet jesli dostane to i tak wybiore sie na badania kontrolne i cytologie

Na 100% nie jestes w ciazy!! wcale nie jest tak prosto zajsc..a juz w ogole robiac to z prezerwatywa i finalem na zewnatrz. a swoja droga to pozbawiasz sie polowy przyjemnosci stosujac stosunek przerywany z kondomem. ja z moim mezem nie uzywamy kondomow od dawna i nie wyobrazam sobie robic tego teraz (tzn probowalismy kiedys ale bylo tragicznie), a o stosunku przerywanym wole nie myslec bo od tego tylko nerwica a nie ciaza...pozdrawiam