Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bpoważna

Młody i mezatka-jakie jest Wasze zdanie

Polecane posty

Gość bpoważna

Bardzo prosze o powazne wypowiedzi,opinie itp. Co o tym myslicie?Moze byliscie w takiej sytuacji?Jak powinna zachowac sie rodzina ?(rodzice) 20-kilku latek,omotany,zauroczony,zakochany,(jak zwał,tak zwał)w 30-kilku latce,nie problem w 10latach roznicy,ale w tym,że... to mezatka z 12letnim dzieckiem,a maz obecnie ciezko pracuje za granica,zeby jej niczego nie brakowalo.Mlodzieniec nie da sobie przetlumaczyc(czy ktokolwiek powinien ingerowac?)nie docieraja argumenty zadne do niego,mezatka powiedziala mu,że i tak sie rozwodzi i takie tam,ale...ich znajomosc ukrywa,maz przyjezdza na kilka dni sielanka w domu,przykladna zona itd.zakaz kontaktu dla mlodego w tym czasie. Czy ich zwiazek ma przyszlosc?Bede szczera,chcialabym,zeby nie mial. Ale...nie ma madrych, skad wiemy czy w rowiesnym zwiazku bedzie ktos szczesliwszy?Dla mnie dodatkowy problem,ze to tak jakby mlodzieniec przyczynial sie do rozpadu jej malzenstwa,ona go przekonuje,ze to juz dawno skonczone,ze powiedziala mezowi o rozwodzie i takie tam,czy moze jej ufac?Nadal mieszka z tesciami,nadal maz wraca do domu z wojazy zagranicznych i kolo sie zatacza,a moze młody jest na nude,na odmłodzenie itp? Czy plotę bzdury i nie ma o czym gadac?Zostawic sprawe wlasnemu biegowi,bo nic mi do doroslych ludzi. Dziekuje za powazne wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bpoważna
Dziekuje za poetycka wypowiedź Czy ktos cos doda?bardzo mi zalezy na wnioskach,przemysleniach,obserwacjach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniem*faceta
Ciekawiej by było, gdybyś napisała , że masz na przykład 34 lata i jesteś nauczycielką a Twój uczeń ma 17 lat bardzo się panią nauczycielką zauroczył i poszukuje nauczycielki nie tylko do nauki języka polskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vega widoczna z ziemi
Właściwie to dziwne, że oczekujesz po takim forum pomocy, ale niech tam, jest późno, mam chwilę, napiszę. Jestem kobietą po 40-tce, mam syna 22-letniego i przyjaciela, czy jak wolisz kochanka 28-letniego. Mogę więc powiedzieć, że znam sytuację z obu stron, bo mój syn też wpakował się w związek niezbyt rozsądnie. Moje małżeństwo było w rozkładzie kiedy weszłam w swój związek z młodszym mężczyzną. Mąż wyprowadził się po jakimś czasie. Mój nowy związek mnie satysfakcjonuje, poza wsparciem, miłością i sexem nie spodziewam się po nim więcej, jednak te wartości są dla mnie najważniejsze. Poza tym, nie zamierzam do czasu pełnoletniości moich dzieci nikogo do domu wprowadzać. Nie znam przyszłości, widujemy się rzadko, ale to pozwala mi ładować akumulatory, żeby zajmować się dziećmi. A kiedy potrzebuję wsparcia, on zawsze stara się pomóc. Syn..., starałam się wiele z nim rozmawiać, całe jego życie, uczulać na to co najważniejsze, jak traktowac ludzi, jak być przyzwoitym człowiekiem, jak zasługiwać na szacunek, nakłaniać by się rozwijał itd. W kazdym razie rozmawiałam, rozmawiałam i rozmawiam. Mój syn liczy się z moim zdaniem, ale oczywiście jeśli coś sobie postanowi nic go nie odwiedzie od pomysłu. Myślę, że w Twojej sytuacji niewielkie masz szanse na to, by jak to nazwałaś "przetłumaczyć" mu cokolwiek, bo samo słowo oznacza, że traktujesz go jak dziecko, sugerujesz, że powinien wykonać to, co czego Ty chcesz, bo tak jest dobrze. Albo nauczyłaś go, że Twoje zdanie jest mądre i warto się z nim liczyć, albo nie. Dziś nic już nie możesz zrobić. A podejrzewam, że skoro usiłowałaś z nim rozmawiać, a on nie chciał, teraz nie zechce już słuchać. Nikt nie wie, czy jego związek ma szanse, skoro tamta kobieta wciąż jest w związku z mężem, a do tego mieszka u jego rodziców, to raczej niewielkie są szanse, żeby mogli z Twoim synem razem zorganizować sobie życie. Chyba, że jest tak przedsiębiorcza, że stać ją na inne mieszkanie i ma pracę, która pozwoli jej na niezależność. Możesz próbowac z nim rozmawiać, mówić o tym, że jego postępowanie jest po prostu niemoralne, że swoim postępowaniem zrani jej rodzinę i zniszczy związek, ale czy Twoje zdanie ma dla niego znaczenie? Tak, niestety, jak napisałaś, kazdy musi przeżyć swoje życie sam. Kiedy był dzieckiem, nastolatkiem, mogłaś go uczyć, teraz możesz tylko spokojnie wyrazić zdanie, stac i patrzeć, to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem tego no nie
oczywiście życie nas zaskakuje, i zawsze bedzie to robiło, nie można niczego do końca przewidzieć, dlatego samej sytuacji nie potępiam...ale.... nie waidomo nic o mężu..siedzi za granica i pracuje, zarabia kasę, utrzymuję żonę?nie majac o niczym pojęcia, a keidy wraca jest osuzkiwany...wnioskuje, że jego winy w tym nie ma, tylko jego żonie zachciało się ekscesów, a skoro trafił się taki młody kąsek , to jazzzda... tutaj sprawa nie rozchodzi się o to, czy mozna stworzyc związek z takim młodym facetem, ale o to, czy można stworzyć cokolwiek z kobieta, która zdradza utrzymującego ją męża...(jeśli chce od Niego odejść niech odejdzie), ale wątpię, że zakręci kurek, który dostarcza jej gotówki...plus kobeita ma dziecko, ale tym tez się jakoś nie przejmuje... dawniej uważałam, że małżeństwo to coś świetego...trwałego//(pomijam sytuacje gdie faktycznie nie można tkwić w małżeństwie z różńych strasznych powodów)...teraz uważam, że ludzie nie znają wartości takiego związku, i z której strony zawieje tam lecą, niebaczni na słowa rpzysięgi któą składali... tutaj bardziej nalezy spytac o moralnośc tej kobiety, która sie pewnie młodymz abawi i zostawi... pomijając to, że uwazam, że kobieta żle postepuje. uwazam również, że gdyby chciała stworzyc związek z tym młodym to juz dawno odeszłaby od męża...a męzowi racej nie powiedziała o ewentualnym rozwodzie...bo gdyby tak było, pewnie już kureczek zostałby zkrecony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne czy mlody
czy stary, ale wazne, ze mezatka.....noo ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×