nieudany seks

zdarzyło się Wam czasem , taki kompletnie nieudany seks, po prostu do dupy?:P

a owszem zdarzylo i to nie raz ;) i nie w przygodach a zwiazkach :) ludzka rzecz;) tak mysle ;)

jak temu zaradzić...rozmową..czy lepiej zostawić by rozeszło się po kościach...

nie :D

następnym razem będzie lepiej;) a jeżeli nie...:O

ale o ci ci autorko konkretnie chodzi? nazwijmy rzecz po imieniu...

Sweet ..facet się nie popisał..i nie wiem gadać z nim o tym...żeby mu nie było smutno, i nie urazić...

co znaczy nie popisał się??? nie stał mu dobrze? skończył po minucie? nie doprowadził Cie do orgazmu, nie pieścił? jak to był 1 raz to trema mogła go zjeść...duzo zależy od kobiety, uwierz:)

niektórych facetów boli trąba i nie mogą.... zrozumcie ;) :D

pierwszy...nie wiem ...to co gadać ?czy przejść do porządku dziennego?,...naprawdę nie wiem...żeby czegoś nie zepsuć...

na razie nic nie mów...może kolejne razy mile Cię zaskoczą;)

Jeden raz wiosny nie czyni. Czesciej moze stanowic problem?

dzięki, zatem cicho-sza, wszystko gra;)...dobranoc

sluchaj, tak jak powiedziala kolezanka wyzej, moze byc tyle mozliwosci, ja nie mowie juz o pierwszych kontaktach seksualnych ale o związkach par, ktore mialy juz jakiekolwiek kontakty seksualne z poprzednimi partnerami mimo doswiadczenia zawodą, a to ze stresu, z niepokoju, z braku warunkow...uwierz mi ;)

różnie to bywa...i jeden nieudany raz, czy to pierwszy, czy kolejny, to naprawdę nic wielkiego...jeżeli sytuacja sie bedzie powtarzać, to wtedy należy coś z tym zrobić, ale póki co, nie ma powodów do paniki...

ponc ludzie się dopasowują seksualnie przez rok..... byłam w związku gdzie początki były bardzo trudne ;) ale uczucie wielkie, po kilku latach dopasowanie było idealne 100%

moje są zawsze udane, przytyć trochę, chłop od razu inaczej działa jak czuje kobietę a nie suchotnika, za przeproszeniem koleżanki:) jak było dziś???