duza różnica wieku w związku

czy są tu jakieś osoby, która sa w zwiazku z duza roznica wieku?? czy taki zwiazek ma sens?bardzo prosze o wypowiedzi....jestem z mezczyzna o 28 lat starszym ode mnie i jest wspaniale

cooooooooooooooooooo? przeciez ojcem Twoim mógłby byc!!! pewnie kasowny hi hi

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16&w=66671773&v=2&s=0

jeszcze erekcję ? :O :O :O

Yyy jest wspaniale... Na razie. Sorki ja tam nie mam nic przeciwko dużej różnicy wieku. A;e wydaje mi się, że ta jednak jest zbyt duża...

ja jestem z facetem starszym o 13 lat. Narazie jest bardzo dobrze.Zobaczymy co bedzie dalej

wiek raczej nie gra roli

niewiem ale czasem cos w tym jest 8 lat temu zakochalam sie w facecie 22 lat starszym odemnie.Oczywiscie wysmial mnie,mialam wtedy 17 lat powiedzial aniu ja przeciez moglbym byc twoim tata... Ale teraz po paru ladnych latach wyroslam, mozna powiedziec stalam sie kobieta dojrzala i los chcial ze go spotkalam a on... juz nie mowi ze moglby byc moim ojcem-teraz mnie pragnie:-) Wiec rozumie wasze zwiazki doskonale.... problem tylko jeden ludzie i ich za dlugie jezory!pozdrawiam

czy on miewa jeszcze erekcję ? :O :O :O

oczywiscie ze ma, jesli chodzi o seks jest po prostu bosko, ale nie tylko o to chodzi, rozumiemy sie bez slow, mamy wspolne zainteresowania i pasje( np jazda na crosach, chodzenie po gorach, nurkowanie)

przy tym jest inteligentny, madry, zadbany, wysportowany....

i jak do tej pory rozumiemy sie bez slow

niemowi [nie obrażając ich]. z czasem to milczenie będzie męczące, zwłaszcza, że seks też staje sie nudny z milczącą osobą.

nie no sorry laska...jak ty bedziesz przebojowa 40-tka to on bedzie zdziadziusialym prawie 70-latkiem...dla mnie 28 lat to duzo za duzo

Bez slow ,napisalem w przenosni Po prostu pasujemy do siebie ,mamy wspolne zainteresowania ,dobrze nam z soba ,wiec dlaczego mieli bysmy rezygnowac z siebie

jestem 23 lata starszy od niej ,czy to jest grzech?

Skoro na razie jest wspaniale, to korzystaj. Ale - czy chcesz być z nim do końca (jego lub twoich) dni?

Nie wiesz o tym ,ze nic nie trwa wiecznie ? ja wiem ale nie mysle o tym ,tak jest lepiej

początki jak w każdym związku są fajne, motylki w brzuchu i te sprawy. Ale prawdziwe życie zaczyna się potem. Sa tacy ktorym się udalo, ale jednak to mniejszość. Różnice są ogromne i to w każdym temacie. Ale to przychodzi z czasem.