equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 hej kafetrianie, kompletnie się już chyba załamię... otuż staramy się z mężem od około 2 lat o dzidzie... Po roku prób udałam się do lekarza aby się przebadać. Wykryto u mnie chorobę Hashimoto, PCOS i insulinoodpornść. Tabletki biorę od lipca, metforminę i L-thyroksynę na moją tarczycę( no i folik, selen, biotynę) u mnie widać już poprawę ale jeszce nie jest wszystko ok, z reszta czekam na wyniki, idę znów 23.11. No ale to nie wszystko, bo jakby było tylko to to jeszcze dała bym radę... Wczoraj byliśmy po wyniki męża (robił spermiogram) i okazało się, że ma 30% ruchliwych plemników, a po dwóch godzinach tylko 3%!!! Może jest ktoś wśród was kto ma lub miał podobne problemy z nasueniem? Może macie jakieś eliksiry czy witaminy na to by jakość nasienia polepszyc? Będę wdzięczna za wszelkie rady Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 hej my staramy sie ponad 2, 5 roku... wiec rozumiem cie doskonale..moj maz tez mial kedys problemy z ruchliwoscia plemnikow.Brał salfazin codziennie androvit i po kilku miesiacach jest lepiej...nie sa to superowe wyniki ale podobno umozliwiaja zajscie w ciaze.../Wiec mozecie sprobowac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 Skad jestes? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 jestem z Berlina wiesz nam lekarka powiedziała, że drogą naturalną w naszy przypadku jest to 1% na sto. Mój mąż bedzie 19.11. znów szedł na powtórkę testu i potem będziemy chyba myśleć o inseminacji. a ja juz mam 30 na karku.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 ja mam niestety 32 lata..... i niby u nas jest juz ok ale dalej nic.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 My mielismy 3 inseminacje ale wtedy moj m miała bardzo slabe nasienie i nic z tego... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 wiesz jak tu na forum czasem dziewczyny piszą o tym jak się najlepiej zabezpieczać, jakie pigółki najlepsze, jak unikać ciąży to chce mi się normalnie ryczeć! Ja brałam te piepszone pigóły prze dobre 7 lat ! i co mam z tego? mogłam nigdy nic nie brać i tak zajść nie moge!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 bbecia powiesz mi coś więcej o inseminacji+ Jak to wagląda to wszystko? Musiałaś się hormonami szpikowac? I skad jestes? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 Teraz nie rob sobie wyrzutow bo to nic nie da tylko sie nameczysz....Ja nigdy nie brałam tabletek a i tak nie moge jakos zostac mama... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 jasne ze ci powiem jestem z raciborza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 Przed inseminacja brałam clostylbegyt od 5 do 9 dnia cyklu Potem od 10 musiałam byc na usg i jak pecherzyk mial okolo 20 mm endometrium odpowiedznie to inseminacja.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rece opadaja Napisano Listopad 10, 2007 przeciez tabletki podnosza plodnosc w pierwszych cyklach po ich odstawieniu..poza tym co to ma wspolnego z plemnikami.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 Sama inseminacja polega na ulepszaniu nasienia partnera oddaje sie je 2 godzinki wczesniej oni wiruja wybieraja najlepsze...Potem ty jestes na fotelu ginekologicznym lekarz przez cewnik wpuszcza to nasienie i lezysz okolo 15 minut...Na nastepny dzien Pregnyl na pekanie pecherzykow i usg czy pekły... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 nie bardzo rozumiem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 nie no ogólnie, że nam się nie udaje , a inni sie zamartwiają jakby tu nie zajść w ciążę.. długo czekałaś na tą inseminacje? długie jest przygotowanie na to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 aha juz wiem o co ci chodziło...W sumie najpierw miałam hsg a potem za jakies 2 miesiace inseminacje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 dzięki, to nie tak dług jak myślałam, no ale cóż każdy organizm jest inny. dzięki za pomoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 nie ma za co naprawde Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość leminele Napisano Listopad 10, 2007 bbecia,a tak w mln to możesz podać te plemniki, bo mój men ma 12mln no i też jest źle, czekamy i czekamy na dzidzie.Mamy się zdecydować na ins. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 a leczycie sie w Berlinie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 wiem ze miał ruchliwosci 5 % a teraz ma okolo 70 % a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 laminele a dlugo sie staracie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 wow to dużo wzrosło! mój miał w sumie 30 mln plemników chyba o ile dobrze zapamiętałam. no ale jak mówiłam tylko 3% z tego po dwóch godzinach sie jako tako ruszało a dziewczyny czy to może zależeć od tego jak czesto się kocha? Mogą one być słabsze jak się rzadko kochamy? musze powiedzieć, że czasem mamy tygodnioeą przerwe, też ze wzgłedu na zmiany moje i mojego męża ale i też bo czasem ja już na to \" robieni\" nie mam ochoty.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość leminele Napisano Listopad 10, 2007 około 3lat, i nic.....ale nie tracimy nadziei. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 lekarz mi powiedział ze w okresie połodnym najlepiej co 2 dzien... sie kochac pomagaja tez testy owulacyjne... one nie sa drogie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 testy owulacyjne mam, robiłam i wychodziło mi że mam dni płodne i kiedy, kochaliśmy się w te dni i leżałam na \" świece\" z godzinę i pudło!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bbecia Napisano Listopad 10, 2007 no własnie jak tu nie zwariowac od tego wszystkiego?od myslenia uda sie czy nie uda? i ile jeszcze mozna miec nadzieje.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 10, 2007 co miesiąc to samo, to czekanie mnie chyba dobije! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuzanna valadon 0 Napisano Listopad 11, 2007 dziewczyny przepraszam za radę.moze modlitwa cos pomoze.moja sąsiadka kleczala w kosciele(katechetka) i po 8 latach urodzil jej sie syn.potem miala jeszcze 3 dzieci:) dzisiaj siedzi w domu i ani mysli wracac do pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
equity 0 Napisano Listopad 11, 2007 masz racje, modlitwa tez jest bardzo wazna...ale ja jakos czesto sie nie modle... dzis snilo mi sie, ze mialam dzidzie, taki piekny sen nie chcialam sie z niego budzic! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach