Pomocy! Jak się zwolnić z pracy?

Pracuję od tygodnia w sklepie. Podpisałam umowę na okres próbny na 3 miesiące. Wczoraj dowiedziałam się że zostałam przyjęta do banku. Jak mogę zrezygnować z pracy w sklepie.

Zlozyc wypowiedzenie.

no tak ale jest chyba jakiś okres wypowiedzenia, tak po prostu składam wypowiedzenie i wychodzę. To moja 1 praca więc nie wiem jak to sie robi. W poniedziałek (19.11) mam rozpocząć pracę w banku!

okres wypowiedzenia w twoim przypadku wynosi 2 tyg. (Art. 34 KP p. 3)

to super! czyli nie ma sposobu żebym się zwolniła do poniedziałku?

Nie wiem jaki jest okres wypowiedzenia w twoim wypadku (wydaje mi sie, ze krotszy niz 2 tygodnie- tak przynajmniej czytalam kiedys na kaffe), ale zawsze mozesz dogadac sie z wlascicielem sklepu (\"za porozumieniem stron\").

Tak, mój okres wypowiedzenia to 2 tygodnie. A co jeśli powiem szefowej że odchodzę a ona się nie zgodzi ( pracuję sama w sklepie no i szefowa przychodzi przed zamknięciem). Jakie mogę mieć konsekwencje jeżeli w ogóle nie przyjdę w poniedziałek do pracy.

wpiszą ci w świadectwo pracy: porzucenie pracy :D no ale nie musisz przecież się tym świadectwem nikomu chwalić

Naprawdę nie ma innego sposobu, może jest jakieś prawo o przypadku skrócenia okresu wypowiedzenia. Naprawdę nie wiem co mam zrobić. Chyba oszaleję. Teraz żałuję że sie pchałam do sklepu no ale jak ktoś szuka pracy od 8 miesięcy to się łapie co popadnie.

przeciez ci katarina napisała

Bosz, ludzie, jak wy nic nie wiecie. Możesz walnąć tą pracą, a oni mogę ci co najwyżej nie wypłacić żadnego wynagrodzenia w zamian. Poza tym mogą cię pocałować. Świadectwo pracy nie jest ci potrzebne, jeśli nie musisz go donieść nowemu pracodawcy.

No to po prostu najpierw zapytam czy zgadza się na odejście za porozumieniem stron a jak sie nie zgodzi to nie przychodzę w poniedziałek. A czy będę musiała przyjść do niej po to świadectwo pracy?

alala dobrze, ze ty wiesz :O Jak rzucisz prace, to masz to w papierach.

Moim skromnym zdaniem świadectwo pracy z tygodniowym okresem zatrudnienia nie jest Ci do niczego potrzebne.Nie bardzo będzie czym się chwalić w CV.Dochodzi jednak problem z kasą za przepracowany okres czyli w Twoim wypadku tydzień.Dogadaj się z kierowniczka,powiedz jej prawdę.Jak będziesz chciała składać wymówienia,ona się uprze i będzie trzymała Cię całe dwa tygodnie(jeżeli jesteś odpowiedzialna materialnie,może próbować podłożyć Ci jakąś świne).Pogadaj spokojnie,napewno sie uda.Życzę Ci powodzenia i napisz jak poszło.

jakie konsekwencje, w jakich papierach. Nie idź po prostu już jutro do pracy i tyle. Zatelefonuj tylko do byłej szefowej, że nie przychodzisz więcej i tyle. Nie zalezy Ci chyba na 50 zł za przepracowane 2 czy 3 dni? A jakie świadectwo? Kogo w banku obchodzi, czy pracowałas w sklepie? Pomijasz ten fakt w swoim życiorysie i nikomu się nie przyznajesz, nikomu ni e musisz okazywać świadectwa jeżeli w ogóle Ci go wystawią. A czy w ogóle masz już umowę w tej pracy w sklepie?

Spróbuję sie z nią dogadać, nie wiem jak zareaguje bo jej jeszcze dobrze nie znam, ale nie jest zbyt przyjazną osobą i zachowuje się jakby pozjadała wszystkie rozumy. Umowę mam podpisaną na okres próbny 3 miesiące. Napiszcie dokładnie o co chodzi z tym świadectwem mam go od niej zabrać a jak nie wezmę to co ona zrobi z tym moim pożal się boże świadectwem.

Świadectwo pracy wystawia się po przepracowanym okresie pracy.W Twoim przypadku to świadectwo nie jest ważne.Zaczniesz prace w banku i tyle.Chodzi tylko o kasę.Pracowałaś w tym sklepie tydzień ,więc należy Ci się wynagrodzenie.Walcz tylko o to ,aśiadectwo sobie daruj.Tak jak napisałam wcześniej,ono do niczego Ci się nie przyda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gdybym została do soboty to było by 11 dni czyli jakieś 350 zł. O pieniądze nie będę się kłócić w końcu chyba ma prawo mi nie wypłacić bo to w końcu ja odchodzę. Tylko nie wiem czy w ogóle jutro tam iść, skoro i tak mi nie zapłaci to po co sie męczyć do soboty.

idż jutro i sie z nią spróbuj dogadać... jak się nie da - możesz olać. Swiadectwo pracy ci przyślą na adres domowy, maja taki obowiązek

Sorry wpisałam zły pseudonim, kumpela pisała u mnie na forum i taki był wybrany.

ok dzięki ooIga Bardzo dręczy mnie to świadectwo a po moim nieprzyjściu wolałabym się tam już nie pokazywać.

Wczoraj dogadałam się z szefową, nie była zadowolona ale w końcu zgodziła się, powiedziałam jej prawdę że praca w sklepie nie jest szczytem moich marzeń i o dziwo zrozumiała to, zostaję do soboty, pieniądze wypłaci.

a tak nawiasem świadectwo jest potrzebne do udokumentowania lat pracy czy stażu urlopowego, niemniej jednak darowałabym sobie tych kilku dni i taką robotę.

I super wyszło.Bardzo się ciesze.Zawsze mi mówiono że prawda procentuje.Fajnie że dostanieszkasę.Odezwij się jak tam praca w banku. Pozdrawiam