Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laklakalkaak

wkrótce dostane majątek-mam problem moralny

Polecane posty

Gość laklakalkaak

Sprawa przedstawia sie tak. Wkrotce daleki wuj, który nie ma własnej rodziny przepisze na mnie swój majątek. Z wujem nie utrzymuje kontaktów, jest juz wiekowy i opiekuje sie nim ciotka. Jestem strasznie wdzieczna mu za to co dostane (na rodziców nie moge liczyc) i chciałabym teraz jakos sie odwiedzyc. Z jednej strony okaze mu wdzieczność odwiedzjaąc go, opiekując sie nim. z druegiej strony wiem, ze tym spadkiem "zyskam" sobie wrogośc reszty rodziny która sie czaiła na te pieniądze i nie chce żeby oni myslelli, że "wypracowałam" sobie te pieniądze podlizujac sie mu lub tez żeby gadali, że "przypomniałam sobie o wujku jak zapisał pieniązki". Rozważałam nawet nie przyjecie tego majatku, żeby nie robic sobie wrogów wsród rodziny ale te pieniądz naprawde mi się w zyciu przydadzą. Poradzcie co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte23
Słuchaj , a nie mozesz wziąć część tego majątk a nie caly. Jedz i porozmawiaj z wujem , dlaczego akurat Tobie chce go przepisac. Nie interesuj sie tym co rodzina powie. Ja po prostu porozmawialabym szczerze z wujem i powiedziala mu o swoich watpliwosciach i odczuciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laklakalkaak
JA wiem dlaczego chce go przepisac mnie. Z calej mojej rodziny ja jestem najmlodsza(tzn. sa dzieci moich kuzynów ale maja teraz od 1 do 8 lat), moi kuzyni juz sa po 30. ustawieni w życiu, wiekszosc ma swoje mieszkanie. Ja niesttey nie mam nic, nie moge liczyc na pomoc rodziców ( a własciwie taty-emeryta bo mama nie żyje) i wiem, ze wuj przepisuje go na mnie bo mnie sie najbardziej przyda na start w życiu a nie dlatego ze mnie sie te pieniądze za cos należą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec rektor
No co Ty? Wujaszek jeszcze ciepły, a Ty już dzielisz majątek? Ooooo, koleżanko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
ja sie odgradzam od rodziny bo to zazwyczaj najbardziej jadowici ludzie w twoim otocczeniu.......bierz kase , a co roku 1 listopada poprostu bardzo dbaj o jego grob....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
Skro kto z rodziny, w swojej ostatniej woli che i prosi, abys wzięła po nim coś, co teraz jest jego, to nalezy to zrobić. Tak uważam. Jesli wuj będzie miał jakieś życzenia, co do pogrzebu, czy dysponowania tym majątkiem- wypełnij jego wolę po ostatnią literę. Rodzinie możesz pokazać np testament. Najważniejsze, abys wypełniła jego wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laklakalkaak
Wuj żyje ale juz jest termin sprawy w sadzie, kiedy dostane majatek. Nie wiem co robic. Wiem, ze przyda mi sie to w zyciu na start ale z drugiej strony nie chce potem widziec wzroku tych, którzy sa chetni na te pienadze (dodam, ze to nie jakies gigantyczne pieniedza, ze sobie kupie wille i 5 samochodów, ale dla mnie i tak duze). Moze jeszcze to co sobie myśla jakos przeboleje ale nie wie co zrobie jak usłyze jakies docinki czy cos. Bo w sumie ten majatek nalezy sie całej rodzinie, gdyby chciał go dac wszytskim którzy sa z nim spokrewnieni ztym samym stopniu co ja to wyszloby chyba po 1000 zł na głowe (wuj jest bratem mojej babci, nigdy sie nie ożenił i nie ma dzieci, w domu ich bylo 8 czy 9 rodzenstwa i gdyby chcial go podzielic przez wszytskie wnuki swoich braci i sióstr to bedzie z 50 osób jak nie lepiej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dają to bierz i nie oglądaj się na rodzinę, prawdopodobnie prędzej czy później i tak dostaniesz od nich po dupie (wszak wiesz gdzie z rodzina wychodzi się najlepiej, prawda?) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laklakalkaak
Wiem, ze z rodzina najlepiej na zdjeciu ale nie chce do konca zycia słyszec docinków. Z drugiej strony tez sie zastanawiam czy mam moralne prawo przyjac te kase skoro w sumie nie zasłyżyałam na to w żaden sposób. Nawet teraz mam chęc pojechac odwiedzic wuja (ma prawie 90 lat więc nie zna sie dnia ani godziny kiedy odejdzie) ale boje sie, że jak rodzina sie dowie o tym to powie "dostała kase to sie teraz podlizuje bo jakby jej nie dał tych pieniedzy w d... by go pocałowała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oluszka888
rodzina sobie może gadać. co Cię to w ogóle obchodzi? Może powie że się podlizujesz przed przepisaniem ale już po przepisaniu to jakie podlizywanie? przepisał to już nie zmieni i tyle.więc po przepisaniu już nie można powiedzieć ze się podlizujesz. Ja bym wzieła ten majątek i się nie przejmowała... To jego sprawa co z tym robi a rodzina może mieć pretensje do niego a nie do Ciebie. Pozatym myślisz że ktoś inny by zastanawiał się w takiej sytuacji gdyby to mu przypadło nad Tobą? Albo nie...wiesz.... nie bierz tego mieszkania i patrz jak bierze je i sobie mieszka Twoja jakaś siostra cioteczna czy ktoś... i ma Cie głębogo gdzieś.... o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem rozterki, ale czasem trzeba wykazac zdrowy egoizm - skoro mowisz, ze bez tych dodatkowych pieniedzy marnie bys sobie dawala rade, to przyjmij je. nawet jesli beda jakies spiecia w rodzinie, to po jakims czasie mina. zreszta - ty musisz ulozyc sobie zycie, a nie martwic sie o innych, kazdy dba o siebie. wez te pieniadze, z przeciwnosciami sobie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko te pieniądze, o których piszesz nie należą się całej rodzinie, bez przesady, one nie są całej rodziny tylko TWOJEGO wujka. To on decyduje komu, co i jak z jego funduszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób tak jak sama piszesz jedz do wujka i porozmawiaj z nim o tym. Będziesz mieć czyste sumienie, a ludzie (zwłaszcza z rodziny) zazdrościli, zazdroszczą i będą zazdrościć. Najważniejsze jest byś powiedziała o swoich wątpliwościach i przed nikim tłumaczyć sie nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×