Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sasetka123

czy czesciej zdradzane sa zony w malzenstwach ktore nie posiadaja dzieci??

Polecane posty

ostatnio zastanawialam sie nad tym czy czesciej zdradzane sa zony w malzenstwach z dziecmi czy tez w malzenstwach w ktorych ich nie ma!!nie doszlam do zadnego wniosku wiec postanowilam zapytac o to was!...wiem ze jest tu duzo zon jak i kochanek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądząc po tym, jak dużo kobiet żali się na zdradę męża w okresie połogu i odchowywania małych dzieci, to może te dzieciate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska287gh
oczywiscie ze zdradzane czesciej sa te z dziecmi bo nie maja czasu dla meza i tylko kupki i ich kolory im w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdvfdvfdv
no to skoro już tak sobie teoretyzujemy to ja dodam że: bardzo możliwe że częściej zdradzane są te bezdzietne bo mężczyzna instynktownie chce zapłodnić chociaż jedną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak kobiety czuja po pewnym czasie ze mezczyzna przestaje sie starac.. zdobywac.. tak samo mezczyzna odczuwa dziecko.. czuje ze kobieta przelewa swoje zainteresowanie na dzieci.. z ta roznica ze facet nie robi awantury tylko trzyma to w sobie.. szuka rozwiazania.. podarza ku swoim pasja.. albo znajduje sobie kochanke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkatarzynak
a moj k.. nie ma dziec i zone, ktora sie chętnie seksi, a mimo to zdradza ją ze mną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a fuj kkkaaattarzyna
ty wiesz ze on z nią i nie rzygasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakak
Oczywiście, że zdradzane są te dzieciate. Bo małżeństwo tak naprawdę się sypie, ale facet nie odchodzi "dla dobra dzieci". Kobieta jest przede wszystkim matką, ma dzieci na głowie, zaniedbuje faceta, nie ma czasu na podtrzymywanie więzi. A jak nie ma dzieci, to po co niby facet dalej jest z kobietą? Odpada jeden, niezwykle ważny czynnik trzymający ludzi razem: dzieci. Ludzie są ze sobą, bo naprawdę chcą. Ich więż jest znacznie bardziej silna i autentyczna, skoro małżeństwo nie rozpadło się z powodu np niemożności posiadania dzieci. A jak to przemyślana decyzja: całość uczuć i czasu przeznaczonego gdzie indziej na dzieci przelewana jest na partnera. Sorry, ale takie są fakty i wyniki badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×