jak powiedziec facetowi

ze nie chce się z nim wiązać. Mam kolegę, który jest naprawde swietnym facetem, ale tylko jako kolega. Natomiast on chce czegos wiecej. Nie chce, zeby nasze koleżeństwo sie skonczyło, kiedy wyłożę jasno karty na stół.

normalnie w prost... albo sie skonczy wtedy albo nie...

wprost- nie chcę się z Toba spotykać, bo jak dla mnie nie nadajesz się na mojego partnera życiowego, bo nie czuję do Ciebie miety i nie pociagasz mnie fizycznie tak mniej więcej to ma wyglądac?;)

no jak powiesz ze nie chcesz sie z nim spotykac... to pewnie zniknie... ale jak bys powiedziala ze lubisz go jako kumpla... ale nie wydaje Ci sie ze mogla bys cos do niego poczuc... i ze jak cos Cie walnie jednak w glowe to mu powiesz.. to powinno dzialac... furtke tez musisz zostawic... bo wy kobiety dzialacie z opoznionym zaplonem :D

Lepiej zakończ tą znajomość. Jeśli nie powiesz wprost, że NIE MA SZANS NA ZWIAZEK, on nadal będzie kręcił się przy Tobie, będzie miał nadzieję i tak na prawdę skrzywdzisz go. Nadal nie będzie widział świata poza Tobą. Ja właśnie jestem w takiej sytuacji....i jest to straszne :(

tak czy tak będzie się przy mnie kręcił...studiujemy razem, a tak troszkę głupio jest się nie odzywać do siebie (bo tak raczej bedzie jesli podejme radykalne kroki)

ja na Twoim miejscu szczerze i łagodnie bym porozmawiala o tym co czujesz! a raczej czego nie czujesz...:) niemozna nikogo zmusic do uczuc... ale mozna mniej zranic...

no to powiedz mu w prost i po problemie.. to mezczyzna jak sie powie logicznie to zrozumie.. ale wy nie mowicie tego bo co podoba wam sie ze tak sobie biega czy co ?

Powiedz mu, że niestety widzisz go jako brata...

no ja nie lubie, jak przy mnie biega, ja to jestem raczej z tych "zosi- samosi", więc tymbardziej mnie to denerwuje. Parę razy próbowałam delikatnie powiedziec, zeby za mna tak nie latał, że sobie sama z czymś poradze, ale chyba nie dotarło. Adzis wpadł z kwiatami. Na pytanie: z jakiej to okazji? odpowiedział -bez okazji. Że tak powiem "witki opadają"

no ja nie lubie, jak przy mnie biega, ja to jestem raczej z tych "zosi- samosi", więc tymbardziej mnie to denerwuje. Parę razy próbowałam delikatnie powiedziec, zeby za mna tak nie latał, że sobie sama z czymś poradze, ale chyba nie dotarło. Adzis wpadł z kwiatami. Na pytanie: z jakiej to okazji? odpowiedział -bez okazji. Że tak powiem "witki opadają"

no ja nie lubie, jak przy mnie biega, ja to jestem raczej z tych "zosi- samosi", więc tymbardziej mnie to denerwuje. Parę razy próbowałam delikatnie powiedziec, zeby za mna tak nie latał, że sobie sama z czymś poradze, ale chyba nie dotarło. Adzis wpadł z kwiatami. Na pytanie: z jakiej to okazji? odpowiedział -bez okazji. Że tak powiem "witki opadają"

powiedz mu, że nie jest facetem w Twoim typie... acha i daj znać jak poszło :)

powiedz mu, że nie jest facetem w Twoim typie... acha i daj znać jak poszło :)

powiedz mu, że nie jest facetem w Twoim typie... acha i daj znać jak poszło :)

powiedz że kochasz innego albo że nie chcesz zniszczyć waszej przyjaźni :)

Niestety musisz mu powiedzieć i to jak najszybciej. Każde wasze spotkanie daje mu nadzieję i on brnie w to dalej więc takim zachowaniem robisz mu kuku :O Nie możesz być samolubna on także ma uczucia, bądz szczera poprostu i miej nadzieję że to doceni.

dzieki za wszelkie porady:) a dzis np wpadł do mnie niespodziewanie i przyniósł mi kwiaty. na pytanie- z jakiej to okazji, odpowiedział, że bez okazji. Normalnie ze tak powiem "witki opadają":)

A co Ci w nim nie pasuje?

fajnie zakochany- co ja Ci będę dużo opowiadać- poprostu nie zaiskrzyło z mojej strony. Choć facet ma zalety, nie powiem...ale na miłosc nie ma rady najwidoczniej...choć Ty pewnie, będąc z drugiej strony barykady, odczuwasz to inaczej:)