boje sie troche tego, ze jak bede stara i pomarszczona bede zalowac, ze

nie bylam w mlodosci w zadnym zwizku, ze uciekalalam, chowalam sie, ze nie wykorzystalalm swoich szans, ze bylam zakompleksiona i nie znalalam swojej wartosci. mam 19 lat ale czuje, ze nigdy nikogo w sobie nie rozkocham i, ze ja sama sie nie zakocham.ludzie zawsze mowia, spoko, kazda kogos znajdzie, lecz gdy czyac lub tez slysze o starych pannach wtedy dociera do mnie fakt, ze jednak mozna nikogo nie spotkac, nie byc w zwiazku i zosac stara panna.

ja tez mam 19lat i czasem tez mam takie myslenie,ale droga autorka prawda jest taka ze jestesmy mlode,i cale zycie przed nami,swiat stoi otworem.Nie ma co sie lamac,ja tez jak narazie nie mam chlopaka,ale wiem ze napewno sie pojawi.Trzeba byc soba i w to wierzyc

ja tez mam 19lat i czasem tez mam takie myslenie,ale droga autorka prawda jest taka ze jestesmy mlode,i cale zycie przed nami,swiat stoi otworem.Nie ma co sie lamac,ja tez jak narazie nie mam chlopaka,ale wiem ze napewno sie pojawi.Trzeba byc soba i w to wierzyc

ja tez mam 19lat i czasem tez mam takie myslenie,ale droga autorka prawda jest taka ze jestesmy mlode,i cale zycie przed nami,swiat stoi otworem.Nie ma co sie lamac,ja tez jak narazie nie mam chlopaka,ale wiem ze napewno sie pojawi.Trzeba byc soba i w to wierzyc

moglabym to samo napsiac o sobie tez z nikim nie bylam tez mam 19 lat tez mam przeczucie, ze nie bede miala faceta... jesli nic sie nie zmieni to niedlugo kupie sobie kota ale na zlosc chyba zrobie tylko kotu... :o

o. dzieki dziewczyny za odezw. no wlasnie, trudne to wszystkie jest.bo nie bede miala co wspominac.niby spotykalam sie z paroma ale zawsze konczylam znajomosc, uciekalalam, bo niby nic do nich nie czulam ale tak naprawde ja sie chyba balalam byc w zwiazku. i tak z jednej strony szkoda mi tego wszystkiego, bo fajnie byloby miec ciekawe zycie, sptykac sie z kims, fajnie spedzca czas, uczyc sie zyc w zwiazku..

mam wrazenie, ze to znam... wlasciwie znam bardzo dobrze mysle dokladnie tak samo, bardzo chce z kims byc (sprobowac, zaczac, po raz pierwszy kurwa, a tak naprawde dopeiro w wieku 19 lat...) ale tez uciekam, tez sie z kims tam spotykalam, ale od razu to konczylam... spoko, z chcecia bym sie z Toba spotkala, potopila smutki,bo tylko dziewczyna ktora jest w moim wieku i ktora nigdy nie miala chloapak potrafilaby mnie zrozumiec!!!! ;)

;) skad jestes?nie no nie uzalaysbymy sie nad soba ale moze wspieraly;) ja postanowilam dac szanse na jakies blizsze poznanie faceta, obecalam sobie, ze nie zakoncze kolejnej znajomosci po 1 spokaniu czy po 2.

teraz studia, wiec wielkopolskie ;) a spotykasz sie z juz z nim czy to są plany na tego, ktorego dopeiro poznasz? ja jakos radze sobie z tym, ze jestem sama gorzej jak inni zaczna pytac a ostatanio juz przeginaja skoro tata (z ktorym o tego typu sprawach raczej nie rozmawiam, bo i o czym rozmwiac skoro raczej wie, ze nigdy nikogo nie mialam) zapytal sie czy mam kogos, jak tam mi sie uklada z chlopcami, czy ktos mnie podrywa...ze wzgledu na dobry humor probowallam wsyztsko obrocic w zart, ale w rzeczywistosci to bylo mega dolujace albo ostatnio wspollokatorka, z ktora rozmawiam o bardziej codziennych i niezbyt pwoaznych sprawach zaczela sie mnie wypytywac kiedy przyprowadze chloapka ...bez komentarza... i czy bylam kiedys z kims dluzej, oczywiscie sklamalam, zeby nie mowic, ze nigdy z kim nie bylam jaaa pitole czy ja jestem taka beznadziejna czy co? :o

nawet Ty mnie olalas ;)

sirry poszlam na"ylko mnie kochaj" bo chcialam sie przekkonac co to za film. ogolnie taki sobie. ee, to szkoda, ze tak daleko ode mnie mieszkasz, ja z pn. jestem. to moje posanowienie jest na przyszlego faceta.obecnie z nikim sie ne spotykam.boje sie, bo ne mam nawet co robic w sylwka, znajome spedza go pewnie ze swoimi polowkami. wiesz, nie wiem dlaczego tak to sie ulozylo, ze jestemy same. niby jestemsy mlode ale czasem naprade jak poslucham, ze dziewczyna w wieku 30 lat nikogo nie miala to rysuje mi sie juz moja przyszlosc. ja tez staram sie jakos radzic z tym, nawet nie biore zbytnio do glowy w ciagu dnia, czasem zdarzy sie, ze wieczory sa przytlaczajace itp.ale tak to jest okej.chociaz chcialabym troche posmakowac szalonego zycia i spotykac sie z kims przyjemnym, nawet nie musi to byc staly zwiazek i milosc po grob tylko tak o.kurde chyba zaczyna mi sie cos zmieniac:Pkiedys szukalam tylko tej "jednynej milosci". :)

mam takie same schizy :/