Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zkołowana

czy budować dom tuż obok teściów

Polecane posty

Gość hdfsgi
Zapamiętajcie ! Teściowa dzisiaj , a jutro , pojutrze , za rok , dwa , pięć to zawsze bedzie inna kobieta . Historia nie zna przypadku żeby lepsza . To działa tylko w jedną stronę ! Zawsze gorszą . Szukasz kłopotów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
gdybym choc troche ciepla i pomocy od mojej tesciowej dostala nigdy bym tak nie napisala i chyba by mnie tu nie bylo bo pilabym z nia kawe czy drinka ale jakci co raz kaze wypierdalac z domu albo ze nie dorastam jej corci do piet i ze jestem zle wychowana ....za co ja mam ja szanowac....i wogole szkoda gadac a ja kurde siedze w domu z coreczka zawsze jest wysprzatane nigdy jej zlego slowa nie powiedzialam no moze zwrocilam uwage co do zachowanie wobec mojej corki ale to chyba nic zlego bronie tylko jej bo to moje dziecko i my z mezem ja wychowujemy a nie moja tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
nie rozmumiem jak moze rzadzic tesciowa!!!do cholery jasnej!!ludzie to wy jestescie malzenstwem to wy decydujcie za siebie a nie tesciowa!!!to co pytacie tesciowej czy mozecie sie pobzykac??????bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
albo czy mozecie z ubukacji skorzystac?jestescie dorosli i chyba mozecie decydowac za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
do "ja mieszkammmmmmmmmmmmmmmmmmm" ja sobie tez zawsze powtarzam "nie dam sie " i gratuluje podejcia do sprawy tak trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkammmmmmm
wierz mi balam sie okropnie ale wiem ze musze im pokazac ze mam swoje zdanie:) kiedys tesciowa widziala np jak moj2latek odprawil histerie... juz teraz sie nie wtraca bo iwdziala ze ja mu nic nie zrobilam... i ze moja metoda dziala :) myje wtedy gary gdy chce czy podlogi....z praniem tak samo... mam swoje mieszkanie i w nim rzadze...na szczescie maz stoi za mna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
i tak trzymac ja robie dokladnie to samo sprzatam i zmywam kiedy mi sie podoba i uwazam to za stosowne Ty masz chociaz kuchnie swoja a my wspolna bo w bloku nikt mi nic mowi a co ona sobie tam mysli mam to gdzies daleko moj maz tez jest za mna zawsze sie za mna wstawia nawet gdy nie mam racji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkammmmmmm
czasem sie wkurzalam bo moja tesciowa np rzadko brala malego na spacer a mnie mowila ze moze powinnam wyjsc itp... pewnego dnia powiedzialam po takiej aluzij ze to ja decyduje kiedy i gdzie ide z dzieckiem:) jak kiedys maz powiedzial tesciowej ze sama by go wziela to powiedziala ze ona moze ale nie musi.... na co moj maz odparl ze my tez:) jhehehe przewaznie wychodze z malym ja;)taki moj los.... z jednej strony pienilam sie ze sa tacy indywidualni ze czasem wzieliby go na jakas wycieczke( tesciowa juz mieknie hehhe i coraz czesciej zabiera go ze soba na ogrodek.. wiecie czego sie bala?? ze on nie chcial wracac potem do domu...ale powiedzialam jej jak powinna mu mowic ze czas zabawy minal i trzeba isc do domku a to ze placze to nic zaraz przestanie) na szczescie moja siostra otwarla mi oczy i mowi a co chcesz zeby tesciowa przybiegala jak tylko uslyszy placz?? albo zeby zaborczo trzymala go na dole?? przyznalam jej racje;) tacy nie sa:) jak maly sie drze nie biegna na ratunek...jak ja mowie idziemy na gore to idziemy i jedna zasada nigdy gora nie jest kara:( dziecko ma przebywac u dziadkow z przyjemnoscia i tak samo powinno wracac do siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
ja tez nigdy nie bronie mojej coreczke byc u tesciowej w pokoju w koncu to jej babcia ale wkurza mnie bo jak cos mala u niej zbroi to zaraz ja wyzywa od "chorych " i "nienormalnych" i za to chyba jej sie opierdziel zbierze bo coreczka jest zdrowa i normalna a ze dokucza?kazdy dwulatek dokucza i robi niesamowite rzeczy moja tez sie wtracala co do wychowania ale maz ja gasil....wolalam sie nie odzywac ja swojej malej nawet z nia zostawiam bo mi niedawno wymowila ze MUSIALA Z NIA ZOSTAWAC jak konczylam szkole a to bylo tylko w weekendy taka z niej kochana babcia TAKA MAM KOCHANA TESCIOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
dlatego wole 2tysiace razy mieszkac obok moich rodzicow gdzie zawsze moge liczyc na pomoc dobre slowo dobra rade niz byc z nia tu w mieszkaniu i sluchac jaka to ona jest dobra wspanialomyslna a jej corcia to jeden superlatyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
2tysiace razy bardziej tak juz sie zdenerwowalam na sama mysl o tesciowej az gubie slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkammmmmmm
to teraz sie nie denerwuj:)bedzie ok:) wiadomo swoja matka to swoja....zawsze mozna powiedziec swoje zdanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkammmmmmm
moje dziecko szanuje dziadkow bo ja ich szanuje:) nie mowie na nich zle jak mam jakies ale mowie do meza....u nas nie ma nieporozumien... tesciowa tez nie mowi ze mama jest zla....to o czym wczesniej pisalam to takie zyciowe sytuacje:) przeciez nie napisze tesciowej listy jak powinna sie zachowywac itp poprostu podczas danej sytacji mowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkammmmmmm
nie przeklinamy i nie krzyczymy na siebie domu panuje mila atmosfera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
do malej mi nie z kazda osoba mozna sie dogadac jak dla niej kazde moje slowo jest gowno warte ona ma 50lat i jak dla niej wystarczajaco duzo przezyla zeby miec zawsze racje i zadna z nia rozmowa nie prowadzi do niczego dobrego ona jest idealna i tak byc musi nie chce mi sie o niej pisac bo mi sie na rzyganie zbiera ...przepraszam ale ja juz mam jej dosc nie moge na nia patrzec a co mowic o jakiejkolwiek rozmowie bardzo sie ciesze ze bede od niej az 25km nie bede jej musiala ogladac codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
w mojej rodzince malej tez jest ok ja tez bron Boże nie mowie zle o tesciowej a jak mi cos na sercu lezy zadzwonie sobie do mamy i jej sie wyzale ale na tesciowa przy corce nigdy nic zlego nie powiedzialam dobrze ze jeszcze nie umie czytac bo by bylo gdyby to przeczytala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my bedziemy sie budowac obok
ja jej taki list zostawie jak juz sie bedziemy sie wyprowadzac i to napisze taki dosadny niech wie ze nie jest idealem bo nie jednej osobie zniszczyla zycie nie chce zeby nas to spotkalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie disco polo
up up up up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zkolowana vel skolowana
Hej dzieki za szczere opinie. Ja lubię moich teściów i mogę liczyc na ich pomoc zawsze. Tylko mam inny charakter. Żadko używam określenia teściowie - tylk ojegomama czy jego tata. Ale wlaśnie dla tego że mamy dobre relacje nie chcę ich niszczyć. A ponoć diabeł tkei w szczegółach i nie chcę aby ktoś mi patrzył na ręce. A fakt że jak dziecko będzie ryczeć na podwórku to od arzu spojrzenia w okno pójdą. Może nawet nie z ciekawości tylko z troski, ale komentarze pojdą... Aja lubię niedzelne obiady z nimi. I może własnie z tego względu należy sie wstrzymac z budową domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie! I jeszcze raz nie. Ja lubie swoją teściową i w miare się dogadujemu ale doprowadza mnie do szefskiej padji to że,mąż tam prześladuje nie ludz się że, bedzie inaczej czy rodzice czy tescie czesto sie bedzie siedzieć. Na początku nie bedzie Ci to robić różnicy ale pokilku latach bedzie Cię to irytować że, wiecznie tam siedzi. Jak urodza sie dzieci to nawet najlepsza tesciowa bedzie się wtrącać a co innego usłyszeć kometarza przez telefon a co innego kiedy mąż wraca nabutowany po wizycie u babci i babcia co 2 dzień kometuje twoje decyje. Jak chcesz niezaleznosci i wiezi z mężem to nie jak wygody to tak bo są tez zalety zawsze zostanie z dzieckiem, domu popilnuje w piecu napali nakarmi, dobierze wnuka ze szkoły, pocichu pomoze finasowo ale mimo wszystko uważam że, mieszkanie obok teściów czy własnych rodziców to kiepski pomysł. Lepiej mieszkac dalej i zyc według wlasnych zasad po swojemu i ustalac zasadyz mężem we 2 a nie w 3 (mam tu namysli twscowa):) ale wybór jest twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Kochane! Co myślicie na temat takiej sytuacji. Też budujemy dom naprzeciwko teściów (przy naszej obecnej sytuacji finansowej wprowadzimy się tam-z pomocą kredytu oczywiście- za ok. 2 lata). Mieszkamy już 4 lata po ślubie z teściami oraz dziadkami. Mamy tylko pokój, natomiast kuchnia, łazienka wspólna. Dom jest dość duży. Dwa lata temu rozpoczęliśmy budowę domu naprzeciwko. Ja nie gotuje. Sytuacja mi nie pozwala- teściowa wszystkim rządzi, bo od zawsze tak było i zawsze jest w domu, bo nie pracuje. Dobrze zarabiam-ok 4 tys na miesiąc, ale 3 tys odkładam na budowę. Jakbym miała gotować dla 6 osób to wyszłoby mnie bardzo dużo- poza tym oni lubią tradycyjne, tłuste potrawy-koniecznie 2 dania. Dodatkowo teściowa wiecznie znajduje sobie jakieś zajęcie typu praca w ogródku, porządki wokół domu. Mój mąż zawsze jej pomaga. Całą sobotę myje 5 aut pod domem. Często wracam z pracy bardzo zmęczona i nie mam ochoty jej towarzyszyć. Nie chodzi tu nawet o pracę-ale też o jej teorie życiowe których nie mogę słuchać-jest bardzo konserwatywna. W każdy dłuższy weekend mamy wymyślone zajęcie wokół domu typu malowanie ogrodzenia itd. Niby ona bezpośrednio nas o to nie prosi, ale zawsze pasuje wyjść, bo potem jest obraza. Wspomnę tylko, że w ogóle nie wyjeżdżamy nigdzie, bo mężowi szkoda pieniędzy które moglibyśmy zainwestować w dom. Generalnie moja młodość tak mija..ciężkie studia..dużo wyrzeczeń...teraz życie z teściami. Boję się, że po przeprowadzeniu naprzeciwko nadal będziemy zaciągani do pracy np. przy koszeniu trawy, bo oni sobie ciągle robotę wymyślają na którą de facto sił już nie mają itd Wszyscy myślą, że jest nam mega dobrze tu, bo nic nie płacimy, ale ja się tu duszę. Jeden dzień urlopu, a ja już nie mogę wytrzymać i chce wrócić do pracy. Zawsze gdy wracam z pracy słyszę ile to teściowa dziś od rana zrobiła i jaka jest zmęczona. Wpadłam więc na pomysł, żeby wynajmować mieszkanie i dalej powoli się budować. Całe 3 tys które odkładam poszłoby wtedy na życie, ale bylibyśmy sami i może teściowie oduczyliby się tego, że zawsze musimy się dostosować do nich jak małe dzieci. Proszę wypowiedzcie się czy przesadzam? Co byście zrobiły na moim miejscu? Moja siostra mówi, że przy moich zarobkach dawno by się wyprowadziła, ale ja jestem przerażona, że sobie nie poradzę tzn. że bardzo mało zaoszczędzę. Z drugiej strony wolałabym chyba wynajmować 10 lat i powoli się wprowadzać, niż nie odizolować się od teściów. Mój mąż oczywiście marzy tylko o przeprowadzce do domu i uważa, że na swoim nikt nam się nie będzie wtrącał... Wydaje mi się, że jestem uległa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwarioooowaniiiulka
Ja co prawda teraz nie mieszkam z tesciami. Mieszkałam 4 lata temu jak byliśmy rok po ślubie. Mąż co prawda bardziej po mojej stronie był wtedy. Ż teściowa aż tak na pianki nigdy nie miałam. Zawsze się dogadujemy. A kiedy mamy inne zdanie poprostu na głos wyrażam swoje i nie interesuje mnie czy się to komuś podoba czy nie. Ż tego względu że mają ogromne podwórko moglibyśmy się u nich budować i na czas budowy mieszkać z nimi na jednym pokoju. Myślę że to dobry pomysł bo za działkę nie będziemy musieli płacić. Co o tym myślicie? Ma ktoś doświadczenia z takiego mieszkania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel
Dnia 10.01.2018 o 18:04, Gość Zwarioooowaniiiulka napisał:

Ja co prawda teraz nie mieszkam z tesciami. Mieszkałam 4 lata temu jak byliśmy rok po ślubie. Mąż co prawda bardziej po mojej stronie był wtedy. Ż teściowa aż tak na pianki nigdy nie miałam. Zawsze się dogadujemy. A kiedy mamy inne zdanie poprostu na głos wyrażam swoje i nie interesuje mnie czy się to komuś podoba czy nie. Ż tego względu że mają ogromne podwórko moglibyśmy się u nich budować i na czas budowy mieszkać z nimi na jednym pokoju. Myślę że to dobry pomysł bo za działkę nie będziemy musieli płacić. Co o tym myślicie? Ma ktoś doświadczenia z takiego mieszkania ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel
Dnia 10.01.2018 o 18:04, Gość Zwarioooowaniiiulka napisał:

Ja co prawda teraz nie mieszkam z tesciami. Mieszkałam 4 lata temu jak byliśmy rok po ślubie. Mąż co prawda bardziej po mojej stronie był wtedy. Ż teściowa aż tak na pianki nigdy nie miałam. Zawsze się dogadujemy. A kiedy mamy inne zdanie poprostu na głos wyrażam swoje i nie interesuje mnie czy się to komuś podoba czy nie. Ż tego względu że mają ogromne podwórko moglibyśmy się u nich budować i na czas budowy mieszkać z nimi na jednym pokoju. Myślę że to dobry pomysł bo za działkę nie będziemy musieli płacić. Co o tym myślicie? Ma ktoś doświadczenia z takiego mieszkania ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel
Dnia 10.01.2018 o 18:04, Gość Zwarioooowaniiiulka napisał:

Ja co prawda teraz nie mieszkam z tesciami. Mieszkałam 4 lata temu jak byliśmy rok po ślubie. Mąż co prawda bardziej po mojej stronie był wtedy. Ż teściowa aż tak na pianki nigdy nie miałam. Zawsze się dogadujemy. A kiedy mamy inne zdanie poprostu na głos wyrażam swoje i nie interesuje mnie czy się to komuś podoba czy nie. Ż tego względu że mają ogromne podwórko moglibyśmy się u nich budować i na czas budowy mieszkać z nimi na jednym pokoju. Myślę że to dobry pomysł bo za działkę nie będziemy musieli płacić. Co o tym myślicie? Ma ktoś doświadczenia z takiego mieszkania ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel
Dnia 10.01.2018 o 18:04, Gość Zwarioooowaniiiulka napisał:

Ja co prawda teraz nie mieszkam z tesciami. Mieszkałam 4 lata temu jak byliśmy rok po ślubie. Mąż co prawda bardziej po mojej stronie był wtedy. Ż teściowa aż tak na pianki nigdy nie miałam. Zawsze się dogadujemy. A kiedy mamy inne zdanie poprostu na głos wyrażam swoje i nie interesuje mnie czy się to komuś podoba czy nie. Ż tego względu że mają ogromne podwórko moglibyśmy się u nich budować i na czas budowy mieszkać z nimi na jednym pokoju. Myślę że to dobry pomysł bo za działkę nie będziemy musieli płacić. Co o tym myślicie? Ma ktoś doświadczenia z takiego mieszkania ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel
Dnia 10.01.2018 o 18:04, Gość Zwarioooowaniiiulka napisał:

Ja co prawda teraz nie mieszkam z tesciami. Mieszkałam 4 lata temu jak byliśmy rok po ślubie. Mąż co prawda bardziej po mojej stronie był wtedy. Ż teściowa aż tak na pianki nigdy nie miałam. Zawsze się dogadujemy. A kiedy mamy inne zdanie poprostu na głos wyrażam swoje i nie interesuje mnie czy się to komuś podoba czy nie. Ż tego względu że mają ogromne podwórko moglibyśmy się u nich budować i na czas budowy mieszkać z nimi na jednym pokoju. Myślę że to dobry pomysł bo za działkę nie będziemy musieli płacić. Co o tym myślicie? Ma ktoś doświadczenia z takiego mieszkania ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel
Dnia 10.01.2018 o 18:04, Gość Zwarioooowaniiiulka napisał:

Ja co prawda teraz nie mieszkam z tesciami. Mieszkałam 4 lata temu jak byliśmy rok po ślubie. Mąż co prawda bardziej po mojej stronie był wtedy. Ż teściowa aż tak na pianki nigdy nie miałam. Zawsze się dogadujemy. A kiedy mamy inne zdanie poprostu na głos wyrażam swoje i nie interesuje mnie czy się to komuś podoba czy nie. Ż tego względu że mają ogromne podwórko moglibyśmy się u nich budować i na czas budowy mieszkać z nimi na jednym pokoju. Myślę że to dobry pomysł bo za działkę nie będziemy musieli płacić. Co o tym myślicie? Ma ktoś doświadczenia z takiego mieszkania ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel
Dnia 10.01.2018 o 18:04, Gość Zwarioooowaniiiulka napisał:

Ja co prawda teraz nie mieszkam z tesciami. Mieszkałam 4 lata temu jak byliśmy rok po ślubie. Mąż co prawda bardziej po mojej stronie był wtedy. Ż teściowa aż tak na pianki nigdy nie miałam. Zawsze się dogadujemy. A kiedy mamy inne zdanie poprostu na głos wyrażam swoje i nie interesuje mnie czy się to komuś podoba czy nie. Ż tego względu że mają ogromne podwórko moglibyśmy się u nich budować i na czas budowy mieszkać z nimi na jednym pokoju. Myślę że to dobry pomysł bo za działkę nie będziemy musieli płacić. Co o tym myślicie? Ma ktoś doświadczenia z takiego mieszkania ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2007 o 00:17, Gość zkołowana napisał:

Hej czy wybudował się ktoś na działce tuz obok domu teściów? Ja mamtaką możliwość. Tylko że całe życie byłam wychowana że nie dobrze jest mieszkac z teściami. A dom bybył wich ogrodzie. Czy tez będą konflikty? Lubimy się z teściami ale mamy różne myślenie i światopogląd. Mój przyszły mąż chętnie by sie tam wybudował, ale ze względu na moje wątpliwości nie naciska. Zastanawiam się, czy przez te moje wątpliwości nie stracimy okazji do szybszego zbudowania domu- bo zamiast w ziemie ładowalibyśmy kase juz w dom. Co myślicie?

Nie chciałabym mieszkać obok tesciow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×