czy nosicie zawsze pierscionek zareczynowy czy obrączke?

czy np nosicie je w domu, jak sprzatacie, pielicie ogrodek, pierzecie itp? albo w pracy, jesli macie prace fizyczna( np w kuchni,gdzie sie ciagle cos np myje) ja jestem przyzyczajona, ze w takich sytuacjach nie mam na sobie zadnej bizuterii, bo mi przeszkadza.jednak teraz jak dostalam piersicionek zareczynowy, to glupio mi go w ogole zdjemowac, z drugiej strony, nie chce zeby mi sie zgubil gdzies w piachu jak bede pielila ogrodek, czy spadl do zlewu przy myciu naczyc, albo po protyu zniszczyl? jak Wy robicie?

???

ja nosze zawsze pierscionek i obraczke :)

nosze tylko kiedy gdzieś wychodzę, w domu nie :-)

Do sptrzątania,zawsze sćiągałam obrączke i zaręczynowy pierścionek,bo było mi szkoda zniszczyć.

obrączkę się nosi, lub pierscionek, a zniszczyć sie i tak zniszczą...przez takie ściąganie można je zgubić i tyle.. to tak do basenu nie wejde zobrączką bo chlor, kurzy nie będe ścierac bo się zarysuje, naczyń myc nie będę bo sie zmoczy, nie nosmy ich wcale, bo cos zawsze będzie...a najlepiej to zakładajmy na noc, co?? glupota...

a pierscionek zareczynowy na ktorym palcu sie nosi?na czwartym u prawej reki?czy lewej?bo dzis w tv widzialam jak sie para zareczala w jakims filmie i na lewej....a moja siora na prawej nosi.....

na prawej na lewej nosza w usa zauwazylam

pierscionek i obrączkę, nigdy nie ściągam ... przez 36 lat ;P

no bo obrączkę się ma dla siebie, a nie na pokaz dla innych jaka piekna, ale co poniektórym sę chyba właśnie tak wydaje...

się zniszczyć, co za bzdura ... nosze od lat i obrączkę i pierscionek i na pewno ani jedno ani drugie nie jest zniszczone :)

bardziej chodzi mi o niewygode, ja np jak pracuje fizycznie, to puchna mi palce, wiec bedzie mi niewygodnie..na basen..hmm,nie raz juz zgubilam w basenie kolczyk, a pierscionka zareczynowego nie chcialabym zgubic..

ani pierścionka ani obrączki

to jakby odrebne sprawy... swoja drogą, to faktycznie jesteście mężatkami dla siebie, czy dla ludzi??na pokaz??

nie noszę leży sobie bezpiecznie w szafie no... chyba że jestem na wyjeździe w pracy, to mam pierścionek cały czas

oojetnie gdzie - do pracy, na zakupy, do kina, jak wracam do domu to sciagam bo myje rece (nawiasem mowiac - zawsze sciagam do mycia rak i nakladania kremu), klade do szkatulki na toaletce i to wszystko

albo dobra darujmy sobie, ale zamiast obrączek kupcie sobie łańcuszki, albo nie kupujcie nic, skoro to nie ma dla was żadnej wartości, ponad materialną...