Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościu

AB i Clotrimazol na kalafiorki na penisie

Polecane posty

Gość gościu

No to żeby nie było gadania, bede pisal pod innym nickiem. Tak jak w temacie. Mialem kalafiorki na malym, na skorce w pobliżu wędzidełka. Czytałem o tym w necie. Cuda wyprawiałem, już się nawet bałem z dziewczynami kochac, zeby nie zarażać. Nie to, żeby tak było, bo to podobno nie jest zaraźliwe, ale taka obawa była. Do rzeczy. Wymyśliłem swój sposób, bolesny, ale działał. Płyn z apteki AB na odciski i Clotrimazol. Ogniska z kalafiorkami delikatnie pędzelkowałem, tylko w miejscu gdzie była narosl. Trzeba czekać z 5 minut, aż skóra zmieni kolor na biały i wyschnie. Robi się taki twardy strupek, który trzeba pozostawić na 48 godzin. Myć się normalnie, ale nie zrywać. Po 24-48 godzinach samo zacznie się odrywać, pozostawiając pod spodem puste miejsce ze zdrowa skórą. Cały czas smarować dookoła żołedzi Clotrimazolem, nie za grubą warstwą. Przemywać 3-4 razy dziennie wodą z mydłem i znów smarować Clotrimazolem. Uwaga: czasem się pojawiają kalafiorki w nowym miejscu, więc obserwować i zabijać je płynem AB, a potem Clotrimazol. Po użyciu AB, swędzi strasznie, to miejsce. Czasem tak piecze, że można się zadrapać na śmierc, ale trudno. Po trzech miesiącach ustąpiły objawy. Skóra jest czysta, a przebarwienia na skórze znikły i mały jest w idealnym stanie. Tak zadziałało u mnie, ale nie mogę Wam obiecać, że tak też zadziała u Was. Chłopaki, nie lekcewżcie tego typu narośli, one szybko się rozmnażają i są brzydkie, a może nawet przejdą na Wasze dziewczyny. To byłby wstyd i szkoda. Tyle, podzieliłem się swoim doświadczeniem. Zróbcie z tym co chcecie. Mogę też odpisać zaintereowanym na jakieś pytania. A może ktoś z Was robił inaczej. Napiszcie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a te kalafiorki to od czego
niby???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ł . . . .
erotycznie sie zrobilo, ze az strach :O na ZDROWIE odmaszerowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te twoje kalafiorki to objaw HPV... a to ze je usunąłeś i że pojawiają się nowe to dowód na to że nadal masze tego wirusa... poczytaj sobie o nim i nie kochaj sie bez gumki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile czasu już ich nie masz? czasami pojawiają sie na nowo po kilku miesiącach... oby to nie był wirus HPV (jest ich ponad 100 odmian) - ale kalafiorowate twory to właśnie jest objaw niektorych typów... warto by twoja dziewczyna zrobila sobie cytologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu
Od 3 miesięcy mam spokój i nie używam AB. Dziewczyna jest po kolejnych badaniach i jest zdrowa. Clotrimazol używam nadal, profilaktycznie, co drugi dzień. Nie ma w tym nic erotycznego. To miała być podpowiedź dla tych, którzy mają podobny problem. Zastosowanie tej metody zbiegło się z podaniem antybiotyku przy moim przeziębieniu, może to też ma znaczenie. Nie wiem, skąd się pojawiły te narośla. Nie miałem innych kontaktów. Obecna dziewczyna jest jedyną. Może to jakiś HPV, ale znikł. Nigdzie więcej go nie miałem i nie mam. To tak w punktach, dodatkowo. Może panowie się wypowiedzą o swoich doświadczeniach? Śmiało, trzeba sobie pomagać, nie chować głowy w piasek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolego wirus
hpv powoduje raka szyjki macicy. Clotrimazol działa na grzyby:O Zamiast iść do lekarza i zadbać o siebie i swoje partnerki, robisz z siebie błazna:O Wiesz, ze w Polsce co 5 kobieta ma raka szyjki macicy, a praktycznie wszystkie przypadki sa powodowane przez tego wirusa? I tego się nie da wyleczyć, nigdy, nawet gumy przed zakażeniem nie chronią. nosicielem będziesz do końca życia. Twoja dziewczyna więc równiez jest nosicielką, nie wykryje tego cytologia, najwyżej specjalistyczne badania. Cytologia wykrywa zmiany komórek szyjki macicy, a nie wirusy czy inne rzeczy. Powodzenia:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolego wirus
a pojawiło się to jak byłeś chory, bo jak każdy wirus czy bakteria, atakuje nosiciela, kiedy obniżona jest odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymaz
Twoja dziewczyna powinna zrobić wymaz w kierunku HPV wtedy będzie wiedziała czy ma te typy wirusa odpowiedzialne za raka szyjki macicy no i oczuwiście miej świadomość, że nosicielem będziesz już do końca życia i będziesz zarażać nawet jeśli u Ciebie zmiany już się nie pojawią (partnerka zresztą też)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hpv powoduje raka szyjki macicy - nie do konca... tak jak pisalam typow wirusa hpv jest ponad 100, a tylko niektore powodują raka (przede wszystkim 16 i 18 -> jest na to szczepionka) a te kalafiorowane twory to tzw kłykciny kończyste powodowane przez typ 6 i 11 (oraz 42, 43 i 44) co do tego ze nie da sie tego wyleczyc - to nie prawda... czasami organizm sam zwlacza wirusa... czasami pomagają leki lub np wymrazanie... co do cytologii to faktycznie są na hpv osobne testy ale sama cytologia (regularnie wykonywana) moze wskazac ze jest podejrzenie zakazenia wirusem (ale nawet jesli jest grupa III i podejrzenie wirusa nie znaczy ze on faktycznie jest) co do gumki - zmiejsza ona prawdopodobienstwo (tak jak i w przypadku innych chorob) ale wiadomo ze nie chroni w 100% co do hpv to mozna sie nim zarazic przez zwykly petting nie trzeba stosunku... jesli chodzi o wymaz na hpv to jasne ze moze to zrobic odplatnie bo na nfz jesli cytologia wychodzi ok nie ma co liczyc bo tanie nie są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu
Dzięki, wreszcie ktoś napisał coś rzeczowo, zamiast wskakiwać na mnie. Moja wina? Czy ja chciałem to złapać? A może właśnie od dziewczyny załapałem? Może to właśnie ten typ wirusa, o ile to jest to, który zwalcza organizm sam? Skoro mam spokój od dłuższego czasu i żadnych zmian skórnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksanderrrt
może komuś się przyda ale ja miałem jakies plamki na członku które później zaczeły mi jakby lekko ropieć, stosowałem kilka maści ogólno dostępnych i jedyna jaka coś mi pomagała to był tormentiol, a co ciekawe wyleczyłem się maścią szałwiowa, cięzko dostać ją w aptekach, zakupiłem na allegro u Pana użytkownik ca-mils , tu jego aukcje. http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=10158669 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxandziuchaxx
ja sie zgadzam z Alijah moze powiniens isc do lekarza. hmm sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu
Rety, ktoś odnowił taki stary temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu
Powiem Wam, że po roku, nic się nie odnowiło. Badania zrobione i jestem czysty i ja, i moja kobieta. Może to było cos innego, niż HPV? Nie wiem, Grunt, że jest OK. Więc metoda zadziałała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WiteX
U mnie pojawienie się tych kalafiorków zbiegło się z obniżeniem odporności. Jakoś nie łączyłem wręcz braku odporności (jak w klasach 4-6 byłem chory raz, a w Gimnazjum jestem chory praktycznie co 3 tydzień) z wystąpieniem tych , ale może ma to sens. Czy dało by się wyleczyć ten typ albo go chociaż osłabić na tyle, żeby wzmocnić moją odporność do stanu zbliżonego, do tego z podstawówki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynk
kalafiorki to typowy objaw hpv. stosowanie clotrimazolu jest bez sensu, bo dziala on przeciwgrzybiczo (dla porownania - grzybica objawia sie zaczerwienieniem, swiadem i luszczeniem skory). na hpv pomaga wymrazanie, koagulacja pradem lub wzmacnianie ukladu odpornosciowego (i wtedy czekamy az orgaznizm sam zwalczy wirusa - okolo pol roku to trwa) nie straszcie chlopaka ze do konca zycia bedzie mial wirusa, bo to nie jest prawda. wszystko zalezy od ukladu odpornosciowego. najczesciej jest tak ze choroba sama sie ogranicza i zanika (na zawsze - tak sie dzieje u ludzi zdrowych, nie cierpiacych na dodatkowe przewlekle choroby). nie oznacza to, ze nie mozna byc nosicielem bez objawow, dlatego zawsze lepiej sie sprawdzic(wtedy w momencie spadku odpornosci hpv moze zaatakowac znowu - nawrot "kalafiorkow"). i wtedy faktycznie prezerwatywa to mus. ale nie traktujcie hpv jak wyrok smierci i tez bez paniki ze przesadzone ze pojawi sie rak szyjki macicy - typow hpv jest 100, tych wywolujacych raka raptem 2-3. sama jestem lekarzem i tez z hpv mialam przygody, wiec wiem co mowie ;) nie ma co sie samemu leczyc,bo mozna bardziej zaszkodzic (dlugotrwale stosowanie antybiotykow uodparnia mikroorganizmy, wiec przykladowo, gdybys dostal teraz grzybicy, to clotrimazol moglby juz nie zadzialac...) czyli na przyszlosc: lekarz po pierwsze! nie ma co sie wstydzic. zdrowie jest najwazniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abe cadło
co wy nie wiecie, że wirus hpv przenika przez prezerwatywę? :/ ja w czwartek właśnie robię szczepienie przeciw hpv na 4 typy i mnie wystraszyliście bo miałam nadzieję, że może po pierwszej dawce stracę dziewictwo a tutaj chyba będę musiała czekać 2,5 miesiąca bo się wystraszyłam, że zaraz coś podłapię. :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość folisoo
witam,przeczytałem wsystkie posty i nikt nie napisał do jakiego lekarza najlepiej sie udać,ostanio wyrosły mi na penie właśnie takie narośla:( udać się do wenerologa czy może innego lekarza?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mark+Iza
moj partner leczył sie u dermatologa-wenerologa. wystarczy wysunąć kawałek penisa :-P z chora zmianą. nie trzeba zdejmować spodni i gatek. no chyba że lekarz chce obejrzeć całe klejnoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×