Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filina4

nienawidze tesciow-i to zatruwa moje małżeństwo

Polecane posty

Gość filina4

nienawidze tesciow-i to zatruwa moje małżeństwo. Mieszkam z dala od swojej rodziny wiec przy rodzinie meza. Nie znosze ich. Są to ludzie zadufani w sobie, materialisci i sknerzy. Tesciowa manipuluje moim mężem a on jest taki grzeczny synus- zlego slowa nie da sobie na nich powiedziec. Tesciu to krytykant- nikogo nie lubi- moja rrodzina gardzi bo nie jestesmy bogaczami ani rodzina tzw z wysokiego poziomu. Coraz czesciej sie klocimy wplatujac rodzicow do klotni....oskarzamy ich sobie nawzajem.....jestem juz zmeczona takim malzenstwem( 2 lata) w koncy wychodzilam za meza a nie jego rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś ale nie musisz
odciąć się od tego. jak najrzadziej kontaktować się z nimi, nie wchodzić w rozmowy z mężem o teściach. traktować ich jak powietrze i nie zgłębiać się w ich zachowanie bo inaczej wszystko zawalisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że...
za wszelką cenę staraj się namówić męza na przeprowadzkę, a z teściami najwyzej spotkania w niedzielę przy obiedzie. Czym dalej od nich tym lepiej!!! Tworzysz z mężem własną rodzinę i wara wszystkim od Waszych spraw! Nie jedno małzeństwo rozpadło się przez rodziców któregoś z małzonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś ale nie musisz
moi nie są jeszcze teściami ale jak pomyślę że będą to też mi niedobrze. moj narzeczony to świetny człowiek, facet, kumpel, kochanek a akurat takich rodziców ma jakich ma. którzy go nie doceniają i traktują źle a ja na to patrzeć nie mogę. szkoda mi go. przy tym traktują też źle mnie od samego początku, szczególnie matka która jest chodzącym diabłem wcielonym ale jakoś to tyle lat znoszę dla niego właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filina4
nie mieszkamy z nimi tylko w tym samym miescie. Niestety dosc czesto sa z nami w kontakcie. Najgorsze ze moj maz uwaza ich za idealnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde dziwie sie kobietom,ktore pozawalaja na to,aby tesciowie kontrolowali ich zycie,wez sie w garsc dziewczyno i nie daj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś ale nie musisz
jak pomyślę że kiedyś będę musiała moje dzieci zostawiać u nich to też mi niedobrze. nie mam do nich za grosz zaufania jestem nawet przekonana że skoro nas źle traktują to nasze dzieci też tak będą traktować chociaż mogę się mylić. [pewnie nie będę chciała u nich zostawiać dzieci. szkoda że nie mogę mieć normalnych teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś ale nie musisz
bo twój mąż jest zaślepiony bezgraniczną miłością i rzadko tacy ślepcy przecierają oczy na co dzieje się naprawdę. mój przyszły teść to też taki ślepiec wszystkim rząddzi i kręci przyszła teściowa. zawistna baba któa widzi tylko młodsze dziecko i jego dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas ale nie musisz
ale naprawdę nie da ograniczyć się kontaktów? ja swoje kontakty ograniczyłam do minimum, nie widziałam ich już ponad miesiąc i jest mi z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że...
Filino, to masz poważny problem :( Jeśli mąż sam nie dostrzega że jego rodzice mają zły wpływ na Wasze małzenstwo, jeśli jest zaślepiony. Myśle, ze nie powinnas w żadnym wypadku krytykować teściów w oczach męża bo i tak go nie przekonasz do słuszności swojego zdania, wrecz odwrotnie wywoła to jego bunt i złość bo przecież jego rodzice jawią mu się jako ideał. Musisz postępować bardzo dyplomatycznie. Nie mów złego słowa o teściach, staraj sie przekonać męża (ale nie w kłótni) że jesteście dorośli, samodzielni i sami swój los powinniście kształtować, bez udziału osób trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś ale nie musisz
teściów się nie wybiera niestety. jak ktoś ma normalnych teściów to zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filina4
wiem, wiem...staram sie zmienic podejscie do tesciów , zrażam męża do siebie...ale czasem nie daje rade. Moi rodzice naprawde chcieliby dla nas jak najlepiej . Lubia mojego męża, pomagaja, a oni ? Im sie wydaje że to oni są wspaniali i nam pomagaja...chyba zaprzestane brac pomoc od wszystkic...ale czasem tak trudno. Przecież to oni zapewniali że jak zamieszkam u nich czyli w ich miescie to tez beda nam pomagac( dodam że nie miałam ochoty sie przeprowadzac po ślubie- zostawic calą moja rodzine) no i zamieszkałam z takimi beznadziejami( dobrze że n ie pod jednym dachem).Ja nie wiem czemu mój mąz taki ślepy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannawien
jak kolezanka ci napisala uwazaj ich jak powietrze to naprawde dobra dezyzja ja mialam taki sam problem od kiedy ich uwazam jak powietrze nie rozmawiam z mezem na ich temat nie kluce sie o nich on jak by sie nagle zmienil bardzie uczuciowy do mnie nie jezdzi do rodzicow czesto nie odbiera telefonu w weekendy od nich bo uwaza ze chce miec od nich spokoj i miec czas tylko dla mnie :) pozdarwiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystojniacha
kobiety to maja problemy! ja tam nie mialem problemow z tescie ani z tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fili9
ja mam identyczną sytuację tylko ze wyobrascie sobie ze ja mieszkam z nimi pod jednym dachem teście traktóją mnie i mojego męża jak dzieci teściowa to skompiradło jak by mogła to nic by nie kupiła i mi nie dała łatała by dziury byle gównem zamiast automatu pralki to pierze we frani30letniej i niechce mi pozwolić kupić automatu bo to za dużo wody pobiera i prądu ,teść opieprza nas i wyzywa od tołmanów głupków i gnoi mąż na to niereaguje bo mówi ze to jeszcze gorzej mieszkam z nimi6 lat wpadłam w taką nerwice że szkoda gadać niestety nic na to nie poradze musimy z nimi mieszkać bo sami nie dali byśmy rady w tej chwili mamy kredyt do spłacenia mąż tylko pracuje ja niestety nie bo w tej miejscowości gdzie mieszkamy nie ma przedszkola córka ma5lat teściowa nie chce się nią zaopiekować bo mówi ze jej przy dzieciach nikt nie pomógł i ona nie pomoże więc jesteśmy zkazani na mieszkanie z nimi to dopiero koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikas36
Oj jak ja rozumiem Was wszystkie!!!! zawsze sama z dziecmi, zawsze wszedzie dzieci zabieramy ze soba, do bankow,sklepow itd.nigdy nie moga sie nimi zajac bo albo za male albo za duze... szkoda slow tez jestem zmeczona narzekaniem na nich ale sie nie da przestac to silniejsze ode mnie....ale pewnego dnia oni tez stana sie zalezni od kogos a ja powiem ze mam swoje sprawy ze nie moge i koniec bez wyrzutow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten bol !!! Jedno Ci powiem Nie Wygrasz z nimi !!! Ja juz walcze 15 lat ! Synek bedzie zawsze synkiem a ty tylko jego wybrankom !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtórna analfabetko czemu wyciągasz stare wątki? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kolejny
tak się składa ,że ten wątek jest zawsze na czasie gościu powalony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To maz powinien powiedzieć STOP swoim rodzicom. to w nim jest problem, a nie w nich. Pamietam początki malzenstwa, teściowie zawsze super. Jak nasze dziecko miało roczek, zaproponowali przeprowadzke d nich, bo po co wynajmować, skoro u nich duzy dom. daliśmy się namowic i to była najgorsza decyzja. Zero prywatności, tesciowa jedyna i najlepsza pani domu, teść krytykant i ekspert w wychowaniu naszego dziecka (przy swoich nigdy reka nia tknal). Docinki, krytyka mojej osoby na porządku dziennym, oczywiście, gdy mój maz był w pracy. Maz na początku twierdzil, ze przesadzam. Ale potem zaczal bronic mnie, jego słuchali, była obraza i znowu to samo za jakiś czas. Dusiłam się tym domu, w malzenstwie już tez, bo jestem osoba, która ma swoje zdanie i nie siedzi cicho. Pewnego razu tak się poklocilam z tesciowa o dziecko, ze ta wypalila do mnie, ze to nie jest mój dom. Powiedzialam mezowi, a on poszedł do rodzicow i oznajmil, skoro to nie jest mój dom, to jego tez nie i się wyprowadzimy. Tydzien później już nas tam nie było. Oczywiście dowiedziałam się, ze to ja jestem czarna owca, ze zmanipulowalam synka, który biedny pod mozym wpływem musial oim zlowieszclac ich.... Wzielismy kredyt, przez 2 lata nie gadałam za dużo z teściami. To tesciowa postanowila zakopać wojenny topor, bo widziala, ze jej syn jest ze mna szczęśliwy i pojdzie za mna w ogien. Teraz nasze kontakty sa ok, odwiedzamy się raz na miesiąc, dwa. Tesciowie tesknia za synem i wnuczka i wspólne spotkania sa spoko teraz, nawet tesciowa dzwoniac do mnie zwraca się do mnie "kochanie, kochana". Był ostatnio maly zgrzyt, bo teść nie może mojemu mezowi wybaczyć, ze nie chce mieszkac w ich domu, na wsi, nawet zaczal dawac ultimatum, ze jak nie zamieszkamy tam, to zapisze caly dom szwagierce. I co mój maz na to? A tylko tyle, ze jemu jest dobrze w miescie w naszym ciasnym mieszkaniu (teść nazywa je "klatka",dziwi się, jak to można mieszkac w ieszkaniu, nie w dużym domu), ze niech sobie dom zapisuje, komu chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie o dawaniu dzieci pod opieke takim teściom. ja naszego dziecka nikomu nie podrzucałam, tez szedzie z nami, da się. Do opieki, gdy my jesteśmy w pracy zatrudniłam pania na emeryturze. Piszecie, ze trudno zrezygnować z pomocy. trzeba w końcu zacząć liczyc na siebie, jesteście dorośli przecież. Nie mowie o kryzysowych sytuacjach, bo tu pomoc jest nieoceniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc dziś masz wspanialego meza ,gdyby wszyscy tacy byli to mysle ,ze problemu zlych tesciow by wogole nie bylo .. Sama mieszkalam ze swoimi przez trzy lata i bylo baardzo ciezko prawie rozstalismy sie w sumie z mezem ,ale pamietalismy o wspolnym celu -naszym wlasnym mieszkaniu ,bede zawsze wdzieczna tesciom ,ze nas wtedy przygarneli i w sumie dzieki nim dalo sie kupic nasz wlasny kat ,ale latwo nie bylo ,teraz stosunki z nimi sa super ,ale moj maz zawsze murem stal za mna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto wam wychowal syna wy wredne synowe? Też będziecie wredne na starosć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi tesciowie nigdy nic nam nie dało najpierw mąż a wtedy jeszcze narzeczony płacił jaka czas ich rachunki (nie pracują bo się nie oplaca) później wylud Żoliborz o nas ok 60 tys zł a na koniec teść ukradł 45 tys zl. teściowa na to że to wina męża bo po co mu dawał... A od wczoraj wszystko zaczyna być moja wina masakra jakaś. powiedziałam mężowi że nigdy więcej do nich nie pojadę i teścia nie chce nigdy więcej widzieć. ale nie wiem czy nie przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilko po co wyciągasz stare tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co je czytasz.... i sprawdź w słowniku co znaczy słowo debil ponieważ widać że nie wiesz.... i troszkę więcej kultury na przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę matki mojego partnera Stara kozo dosyć twojego upokarzania !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja Cie rozumiem. Rodzina mojego męża nie wie co to szczera prawdziwa milosc, troska, opieka liczy sie tylko hajs hajs i kto ma wiecejmMoja rodzina skromna, ale wsoiwramy sie ogromnie, martwimy o siebie. Nienawidzę rodziny męża przez co czesto mam ochote uciec aby się od nich uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moi teściowie tez są toksyczni. Wpierniczają się w małżeństwa swoich 3 nieodpepowionych synów i jednemu z nich (temu mieszkającemu najbliżej) rozpada się już drugie małżeństwo, bo wszystkie życiowe decyzje podejmuje z rodzicami a nie z żona. Ja jestem chora na sama myśl o nich i o tym co robią. Po ostatnim wyjeździe do nich i wysłuchaniu teściowej na temat związku jednego z synów oraz wymianie słów z teściem, chorowałam przez 3 dni i do tej pory nie mam ochoty spotkać się ponownie. Strasznie manipulują wszystkimi dookoła  a najbardziej synami. Nastawiają ich przeciwko żonom i próbują doprowadzić do tego, żeby one nie miały żadnego majątku i były uzależnione od synów i od nich. Ja mam odrębny majątek ale mój mąż rozpierniczy wszystko za co się weźmie i nie wiem jak to się dla mnie skończy. Po 20 latach związku myśle poważnie o rozwodzie i ucieczce od tych ludzi (męża i jego rodziców) i problemów które stwarzają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×