Macie jakieś lęki? Jak sobie z nimi radzicie?

ja sie boje ze zostane sama, i bede stara panna:( nie radze sobie z tymi myslami czasami:O

Nikt więcej się nie wypowie? :-(

mamy lęki, ale radzimy sobie z nimi tak, że o nich nie opowiadamy i staramy się zapomnieć

ja sie boję wszystkich robaków, żuków, ciem i tym podobnych, które latają, brzęcza i są owłosione :O :O radzę sobie tak, że wrzeszczę tak głośno aż ktoś przyjdzie z pomocą i robala zabije :O

Ale po co dusić w sobie lęki? Nie lepiej o nich powiedzieć?

boję się ,że będę miała jakieś lęki

ja panicznie boje sie pająków, zwłaszcza dużych unikam miejsc, gdzie mogą być jak zobaczę jakiegoś blisko, to mam odruch zabójcy jak jest ktos odważny w okolicy, to go wołam, jak nie, to sama morduję potem mam stężenie mięśni, nie ruszam sie przez kilka minut, aż \"odtaję\", wróci mi miękkość mięśni i normalny oddech nie przeszkadza mi to w normalnym funkcjonowaniu za bardzo

czy pyta sie jerzy ? czy jerzy się pyta?

Ja obsesyjnie boję się pająków i szczerze mówiąc nie radzę sobie z tym:) Taka jestem i tak zostanie :) A jezeli już mowa o lękach to.......... przed chwilą wlazłam na dośc wysoką drabinę i wejsc było łatwo ale zejść ............ :)

" ja panicznie boje sie pająków, zwłaszcza dużych " No takaś jest oryginalna, że aż sie kwalifikujesz do psychoterapii. 99% ludzi boi się pająków lub brzydzi. Nic to nadzwyczajnego. Zazdroszcze takich bzdurnych problemów. Co wy wiecie o prawdziwych lękach. Poczytajcie sobie termin np. Fobia społeczna. To jest dopiero trudny problem. Coś takiego naprawde potrafi zgnoić życie. Najgorsze są takie lęki które potrafią popchnąć do samobójstwa.

akurat autor topiku nie pytał o jakieś tragiczne szczególnie lęki, pytał ogólnie Nie wiem, jaki masz problem z moim lękiem w stosunku do pająków...

Chodzi mi o JAKIEKOLWIEK lęki, nie tylko o te, które wymagają psychoterapii. Bardziej nawet interesuje mnie sposób radzenia sobie z lękami niż one same.

ja mam lęk przed egzaminem na prawko,panicznyyyyyyyyyyyyy,

przed nowymi sytuacjami, ludźmi, oceną, porażkami, wystąpieniami publicznymi a radzą sobie bardzo prosto -> omijam wszelkie sytuacje jak sie tylko da o ile dobrze pamiętam w robionym kiedyś teście leibowitza miałem ponad 80 pkt :O