Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 0000000000000000887

nie moze doiść w innej pozycji niz od tyłu

Polecane posty

Gość 0000000000000000887

ciagnac mnie za włosy.... żadne inne go nie kreca zero uz\rozmaiceń tylko ta jedna pozycja....z obowiazkowym szarpaniem za włosy i uderzaniu w tylek sprawia mu rozkosz..Nie da sie namówić na nic innego bo jak twierdzi "inne go nie krecą"Mam ładny biust ładna twarz..Dlaczego wiec nie chce podczas seksu miec mnie z przodu tylko zawsze z tyłu jakbym była jakims potworemna którego nei moze patrzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000000000000887
ja marze np o pozycji na jezdzca i jak mu o tym powiedziałm to prawie sie w sciekł i powiedział że pozycja jest beznadziejna:-( No jak ja mam znim rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiki tak
:) ja mam tak samo jak Twój facet, dochodze tylko od tyłu i uwielbiam jak ciagnie mnie za włosy:P ale nie ograniczam sie do tej innej pozycji zanim do tej docieramy to najpierw duuuzo innych przerabiamy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spróbuj na dwa baty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toporek
Policja zatrzymała dwóch mężczyzn, podejrzanych o dokonanie na Lubelszczyźnie kilkunastu kradzieży, w tym m.in. unikatowego nagrobka, który następnie ustawili na grobie teścia jednego z nich. Nagrobek wykonany z zielonego granitu sprowadzanego z Indii został skradziony w 1999 r. z cmentarza w Wierzchowiskach. Sprawcy, 68-letni Jerzy W. oraz jego 30-letni syn Piotr, przetransportowali pomnik na cmentarz pod Lublinem i postawili go na grobie teścia 30-latka. Prawowity właściciel wartość pomnika oszacował na 10 tys. zł - poinformowała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Według ustaleń policji, ojciec z synem w latach 1996-2001 włamali się do kilkunastu mieszkań i domów w budowie na terenie województwa lubelskiego. - Kradli wszystko, co stanowiło jakąkolwiek wartość i co w danym momencie było przydatne w ich domowym gospodarstwie - dodała Laszczka-Rusek. Łupem złodziei padły m.in. piec centralnego ogrzewania, zestaw mebli kuchennych, kasa fiskalna, brama ogrodzeniowa, młot udarowy, broń gazowa, a także sprzęt RTV. Jerzy W. przyznał się do winy, po przesłuchaniu został zwolniony ze względu na bardzo zły stan zdrowia. Jego 30-letni syn będzie jeszcze przesłuchiwany. Obaj mężczyźni byli już wcześniej wielokrotnie karani za kradzieże, włamania i paserstwo. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_19...
Toporek....jesteś zajebisty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×