Zdrada...

Wczoraj kochałam sie z kumlem z klasy, moj chłopak siedzi we wiezieniu juz od czterech miesiecy, jak to bedzie gdy wyjdzie? Któras z Was zdradzała podczas nieobecnosci chłopaka? Powiedziałyscie mu o zdradzie? Teraz zyje chwilą, ale nie moge wyobrazic sobie jak to bedzie gdy Moj wyjdzie...

Dobre dobre...!! :P NIe wiedziałam ze bede do tego zdolna, ale stało sie, kazda z Nas wie jak to jest gdy nie mozna sie opanowac w sprawach seksualnych, kochałam sie ze swoim chłopakiem praktycznie codziennie, a tu nagle z dnia na dzien nie było go przy mnie... Jestem pewna w 100% ze gdyby cały czas był na wolnosci przy mnie nie zdradziłabym go, ale.... zycie!!

chyba zycie dziwki :o

Moj chłopak sam mi kiedys powiedział, ze sadzi ze bede chciala sprobowac z innym, bo ten Noj był moim pierwszym. Widocznie miał racje, a z drugiej strony lepiej ze stało sie to podczas jego nieobecnosci niz jakbym miala zdradzic go gdyby był przy mnie...

dlaczegoz to, ktos usilnie usuwa moje wpisy?

"kazda z Nas wie jak to jest gdy nie mozna sie opanowac w sprawach seksualnych" powaznie? Ludzie to nie zwierzeta, potrafia panowac nad popedem. " z drugiej strony lepiej ze stało sie to podczas jego nieobecnosci niz jakbym miala zdradzic go gdyby był przy mnie." a no racja, jestes usprawiedliwiona :o

Nie wiem czemu do tego doszło, moze dlatego ze z 2 miesiace przed jego zamknieciem, w naszym zwiazku psuło sie, praktycznie chciałam to zakonczyc, ale teraz gdy on siedzi nie moge tego zrobic, bo wiem ze dla kazdego chłopaka który siedzi najgorsze jest gdy dziewczyna go zostawia, wiem tez ze gdy był na wolnosci on rowniez nie był w stosunku do mnie fair, choc nie zdradził, ale nie był fair!

nie usprawiedliwiaj sie, jestes typowa do bulu, z reszta czego sie spodziewac po dziewczynie typa z wiezienia :o zalosne

Dobra nie bede dyskutowała z osoba, ktora mnie nie rozumie i isze "bólu" przez u zwykłe, ciekawe jaki komantarz padłby od Ciebie dla kobiety ktora zdradza meza, a tak tez bywa. A ja jestem młoda i po tym cierpieniu co juz w zyciu przeszłam, uznałam ze bede korzystała z zycia jak najlepiej, a przede wszystkim niczego nie zalowała.

I dla ciebie korzystanie z zycia, to seks z roznymi facetami?

Nie w tym sensie korzystanie z zycia, przede wszystkim nie bede po pełniała takiego błedu jak popełniałam gdy Moj byl przy mnie, poswieciłam mu sie cala, oddałam serce i to był bład bo on tego nie doceniał i nie był fair w stosunku do mnie. A seks z tym kolega z klasy nie był przypadkowy, znam go juz 3 lata i chłopak nie jest mi obojetny, nie potrafiłabym sie kochac z kims innym. Bo w tym przypadku jemu nie chodzi jedynie o seks