Zjawa, democ, zmora...

Pewnej nocy obudziłam się do WC. Ubikacje mam na wprost pokoju, a pokój na 1 piętrze. Wychodzę z pokoju, w domu ciemno, koło ubikacji są schody na parter, pada na nie tylko troszeczkę światła z mojego pokoju. Podchodzę do drzwi WC, patrze na schody a na nich jest jakaś czarna postać, bez wyraźnych zarysów twarzy i ciała, chwile się na nią patrze a ona stoi w miejscu z głową jakby opuszczona w dół. Byłam strasznie zaspana, więc nie kontaktowałam dobrze. Wchodzę do WC, załatwiam swoją potrzebę i zdążyłam przez ten czas trochę wytrzeźwieć. Wychodzę z ubikacji, patrze na schody postać jest tam dalej, zaczyna powoli iść w moją stronę. Na początku myślałam, że to babcia koty chce wypuścić na strych. Kontakt miałam na wyciągnięcie ręki, ale strach mnie tak sparaliżował, że nie mogłam się ruszyć, gdy ta postać była niecałe 2 metry ode mnie, dalej nie widziałam rysów twarzy. Uciekłam szybko do pokoju, wlazłam pod kołdrę i zgasiłam lampkę nocną, słyszę kroki przed swoim pokojem, adrenalina mi skacze jak głupia, po chwili słyszę, że to coś zaczęło wychodzić na strych po schodach, byłam taki przerażona, że nie mogłam się ruszyć, po jakimś czasie odgłosy ucichły w połowie drogi po schodach. Na drugi dzień pytałam się każdego domownika czy chodził w nocy po domu ale nikt nie chodził. Do dziś nie wiem co to było. O-O

up

kiedys zajmowlam sie dziadkiem. Pewnej nocy slysze jak on gada i gada, wystraszylam sie, bo to naprawde byl dialog,nie gadanie przez sen!Drzwi od domu byly zamkniete i bylismy sami z dziadkiem. Nagle on wola!!\"hallo, hallo, nie odchodz...\"zeszlam na dol i pytam sie co sie stalo, a on do mnie krzyczy:\"zawolaj ja, niech ona nie ucieka, czego sie boi?, idz, przyprowadz ja!!!, \" a ja pelne gacie...\"pytam sie kogo, nikogo tu nie ma, a on ze stoi za schodami, czegos sie boi.Zdazylam zapamietac imie osoby do ktorej sie zwracal, na drugi dzien zadzwonilam do jego corki z pytaniem kto to , a ona z oczami wielkimi\"dlaczego pytasz???\" no to jej odpowiedzialam, a ona ze to dziadka siostra ktora nie zyje juz jakis czas.Straszne to bylo, od tego momentu wiem ze duchy istnieja. Najciekawsze jest to ze miesiac pozniej dziadzio zmarl.... Czyzby siostra po niego przyszla?? Przysiegam ze ta historia jest prawdziwa.

Moja babcia zmarła w podobny sposób...tzn., na łożu śmierci powiedziała nam, że od jakiegoś czasu odwiedza ją jej ojciec i przygotowuje do tego dnia (opuszczenie świata żywych)

A moi rodzice slyszeli kroki dziadka, ktory zmarl poprzedniej nocy... oprocz tego po pogrzebie bylo to samo...a na cmentarzu, kiedy moj tato kopal grob i byl juz wieczor, scie,mnialo sie, to slyszal mnostwo glosow, jak na bazarze, jakby sie glosy mieszaly.. a to nie moglo byc z najblizszej okolicy, bo nie bylo ani wiatru, no i cmentarz 20 lat temu stal pod lasem , gdzie zadnych domow i ulic nie bylo.. mnie w ogole fascynuje moj byly dom, w ktorym mieszkalam /teraz tam mieszszka wredna rodzina, brat mojej mamy / i ten dom byl z czasow poniemieckich i zawsze jak do kuzynki przyjezdzalam to sie ballam byc tam :/ jakos tak dziwnie sie czulam..moze ktos potrafi mi wyjasnic skad to uczucie??

może atmosfera z tego domu unosi się przez lata i dlatego ten strach... ja zawsze własnie jak jeździłam do wyżej wymienionej babci to ona mieszkała w takim starym domu przy lesie i zawsze opowiadała mi że przy pełni z lasu wychodzą zjawy (może tak mi wpoiła) ale zawsze jak tam byłam (nie koniecznie przy pełni) wieczorami musiałam spać w pokoju z rodzicami, bo jak spałam sama, to miałam okropniste uczucie i wrażenie, że jestem z każdej strony obserwowana...

swinka morska a ty mialas juz kiedys cos takiego czy to pierwszy raz???

podniose.......................

pierwszy raz, tym bardziej jestem przerażona

mam tak od dziecinstwa, bardzo czesto snia mi sie zmarli, i umiem odroznic miejsce w ktorym sa dobre albo zle duchy,albo gdzie poprostu wogole ich nie ma. Zawsze wydawalo mi sie to normalne od kiedy inni ludzie, znajomi, rodzina nie zaczeli sie tym interesowac, pytac i zachwycac i bac....hehe Ja sie nie boje, nie wolno sie ich bac, bardzo czasto kiedy przychodza prosza o pomoc, ta czarna postac ktora widzialas to byc moze duch z twojej rodziny a byc moze duch kogos kto zyl w tym miejscu dawno dawno temu......

możliwe, ale jak dla mnie to strasnzie przerażające, wole unikać takich kontaktów..

robaczyfkaa to dom poniemiecki, to moze cos zlego sie w nim stalo, i teraz duchy tych osob szukaja pomocy,odreagowuja na tobie, najlepsza pomoca dla ducha jest modlitwa...."Dobry Jezu a nasz Panie, daj im(mu) wieczne spoczywanie", rozmawialam o tym z roznymi osobami miedzy innymi z ksiedzem ,wszystkiego probowalam, ale jedynym sposobem jest modlitwa, np: rozaniec, jakakolwiek w ich intencji. Kiedy przychodzi do mnie jakis zmarly, budze sie i modle za niego, potem kiedy sie mi sni jeszcze raz to nie mam ochoty sie budzic, taki fajny sen mam zawsze, oczywiscie z ta osoba, tak jakby mi dziekowala.

Zjawa (2015) dostępny już do pobrania oraz online >>>http://d8x.pl/r/y6hzjawa-2015