WYDAWALO MI SIE W ZLOSCI, ZE JEJ NIE KOCHAM..ALE JEDNAK.

Przez 2 lata byłem do szaleństwa zakochany w pewnej dziewczynie... Od pierwszych dni zaczeliśmy być kochankami... Ta energia była tak silna... Juz po paru tygodniach wiedziałem, że to ta... 2 lata sielanki... Patrzenie w gwiazdy... To była moja najlepsza przyjaciółka... Ostatnio była znerwicowana... Przytyła od leków... Wszystko ją denerwowało i często mi narzekała... Przyjechała do mnie dom domu... Pierwszy raz na jeden miesiąc. Pozanała moją rodzine. Strasznie się pokłócilismy po 20 dniach. Nie moglam zniesc jej zazdrosci... Moja matka plotkowala z nia wiecznie na moj temat... Bylem na nie strasznie wkurzony ale bardziej na moja dziewczyne bo wkoncu ona miala byc moja przyjaciolka...a nie gadac mojej mamie jakies przywatne sprawy...tylko jej i moje... tak mnie wkurzala, ze wkoncu nie wytrzymalem...powiedzialem, ze nic juz nie czuje...ze mozemy byc przyjaciolmi... mialem egzaminy..prace... wiele problemow zwizanych ze smiercia ojca itd... i przez pare miesiecy wydawalo mi sie ze tak jest mi dobrze... ale ... tesknie za nia :( ona juz sie czuje ze soba dobrze... jest piekna..widzialem ja na kasecie u kumpla z imprezy... tesknie za nia... wydawalo mi sie ze jej nie kocham... ze zlosci... rozzalenia.. czy mam szanse aby ja odzyskac ? :(

no ocz...pare miseiscy temu bylam w podobnej sytuacji tylko ze na miejscu twojej dziewczyny...pewnych rzeczy,slow nie da sie zapomniec...tylko my wrocilismy do siebie po paru tygodniach...ale skoro ja kochasz to probuj,moze sie uda;)

U nas to jest tak, ze jeszcze sie uczymy... I mieszkamy dosc daleko... Ale mowilem jej wczsniej, ze pojade do niej w czasie gdy nie bedzie egzaminow.. Pewnie podswiadomie wiedzialem ze bede chcial ja zobaczyc :( a jak to u was dokladnie bylo? byl na ciebie zly...i co ci powiedzial?

no to zonk. próbuj- może jeszcze ci się uda... tylko licz się z tym,że ona może już cię nie chcieć...

Myślę, że warto próbować ją odzyskać, ale czy nie masz na nią ochoty tak po prostu z braku powiedzmy laku, bo nie masz kogoś innego

hhahahahaa bo schudła i teraz jest piekna? Wczesniej ja skresliles bo przytyła od leków....

wydawało ci sie że to dlatego ze cie wkurza ale nie probowales tego ratować myslac sobie ze nie jest szczupła

OJ NAPEWNO NIE Z BRAKU LAKU...JA NA POCZATKU JAK JA SPOTKALEM OSZALEM NA JEJ PUNKCIE. KOCHAM JA :( NIE INTERESOWALY MNIE ZADNE INNE DZIEWCZYNY. TAK BARDZO PLAKALA GDY JA RZUCILEM.. PROSILA...A JA DAWALEM JEJ TYLKO PRZYJAZN... NIE WIEM JAK MOGLO MI SIE WYDAWAC, ZE JEJ NIE KOCHAM ZE ZLOSCI.

TO ZE PRZYTYLA NIE BYLO DLA MNIE PROBLEMEM... TYLKO ONA WTEDY ZROBILA SIE STRASZNIE NIE PEWNA SIEBIE..ZAZDROSNA ITD... TEGO MIALEM DOSC..A NIE JEJ WYGLADU...TERAZ TEZ NIE JEST SZCZUPLA... ALE DLA MNIE PIEKNA :(

haha alez oczywiscie ze nie ratowales tego podswiadomie dlatego ze byla pewnie znerwicowana...a wtedy takze brzydsza... tylko sam tego nie wiedziales.

hm...moze nie do konca byl zly...powiedzmy ze:ja mialam ciezki okres w zyciu (choroba taty i inne problemy i zmartwienia) i potrzebowalalm oparcia itp...on takze mial troche zmartwien i nie mogl pogodzic wszystkiego(mnie i innych obowiazkow).mieszkamy tez kilkadziesiat km od siebie i rzadko sie widywalismy. az ja nie wytrzymalam i wygarnelam ze jesli ma byc tak ze sie nie odzywa po pare dni, ze sie nie widujemy,ze oddalilismy sie od siebie to moze sie rozstany chyba ze cos sie zmieni. no i niestety on stwierdzil ze lepiej zebysmy sie rozstali...pozniej jeszcze twierdzil ze mnie nie kocha i ze mozna z kims byc,mieszkac(w akademiku) i nagle powiedziec ze to nie to... ale po miesiacu sie zeszlismy... teraz jest ok,minelo 2,5miesiaca jak znow jestemy razem:)

I CO POWIEDZIAL NA TO, ZE WCZESNIEJ POWIEDZIAL ZE CIE NIE KOCHA? ON ZROBIL PIERWSZY KROK DO ZEJSCIA SIE?

ze skoro juz podjal taka decyzje to nie chce ranic mnie jeszcze bardziej i ze lepiej dla nas bedzie jezli nie ebdziemy rozdrpywac tego co bylo,tych zlych slow... a pierwszy krok..hm...przypadek,musialam sie przespac jedna noc w akademiku,ktorego wtedy jeszcze nie mialam(sesja poprawkowa) i niestety wypadlo na niego...w nocy od slowa do slowa wyszlo jak to sie potoczylo...a byc moze nie przypadek a przeznaczenie:)

ZOBACZYL CIE... I NIE MOGL WYTRZYMAC. JAK WIDAC..PRZED MILOSCIA SIE NIE UCIEKNIE :(

juz to tutaj pisales.............................

NIE PISALEM.

ah wy faceci..wy to tak zawsze

OK..WLASNIE SIE DOWIEDZIALEM ZE ONA MOWI, ZE DALEJ MNIE KOCHA... ALE BOI SIE MNIE :(

do niej stratowac i dobrze ci tak bo nie ejstes osoba: na dobre i na zle -- i jak bede piekna i jak bede brzydka jak bede mila i jak bede zolza

każdy ma w życiu watpliwosci. mysle ze powinienes sie o nia starac. szczerze wszystko wyjasnic. zupelnie wszystko jej powiedz. jesli cie kocha zrozumie. jesli sie kochacie wszystko bedzie dobrze. trzymam kciuki