Moge ja skrzywdzic...ale mimo tego to robie

niby podoba mi sie jedna dziewczyna...ale jakos nie czuje by jej uroda mnie olsniewala, poprostu jest ok...Dobrze nam sie rozmawia...swietnie spedzamy czas i chyba zaczynam ja podrywac...ale boje sie ze to przez to ze dlugo bylem sam i podswiadomie wyczuwam ze u niej mam najwieksze sznase.......nie wiem co robic....

Jesli ona rowniezmysli podobnie o Tobie jak Ty o niej to zabawcie sie. A jak ona sie wczuwa na powaznie..Nie rob jej krzywdy.

oj, chlopczyku ty masz ze 16 lat gora. przynajmniej tak piszesz. lepiej nic nie rob, bo mozesz ja skrzywdzic. takie dzieci jak ty to powinny se jakas bajke przeczytac i juz spac dawno. a zamiast podrywac laski, moze pojdziesz se w maszyny pograc??? co??? to chyba bardziej na twoim poziomie

to znajomosc netowa czy spotykacie sie na zywo?

mam 23 lata, spotykamy sie na zywo , skad mam wiedziec jak ona to trakuje...chcialbym sie w niej zakochac ale za takim typem dziewcyny nigdy sie nie obejrzałem itd....Sam juz nie wiem....

Na siłę się w nikim nie zakochasz... Jak masz się dowiedzieć jak ona to widzi? Radze szczerą rozmowe !

kolejny dowód, że facetom zalezy tylko na urodzie dziewczyny..dupek!