Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiat jabłoni

jestem finansowo uzależniona od męża!!!

Polecane posty

Gość kwiat jabłoni

witam! mój problem polega na tym, że mój mąż, że tak powiem trzyma kasę, to on decyduje o wszystkich wydatkach, robi opłaty, zakupy, to on decyduje kiedy nas na coś stać, a kiedy nie. sprawa wygląda tak,że mamy własny biznes, a właściwie to mąż go miał jak go poznałam, wtedy nie planowałam,że będziemy razem prowadzić sklep, ale czas zweryfikował plany. po ślubie urodziłam synka i siedziałam z nim w domu do ok 2 roku, później chciałam podjąć jakąś pracę (mam studia), ale w moim mieście nie jest tak łatwo z ta pracą. szukałam bezskutecznie i w tym samym czasie mąż zwolnił pracownika, postanowiliśmy, że ja stanę w sklepie, widzieliśmy w tym oszczędności, a i wiadomo też, że o swoje się dba i pilnuje sie interesu. mecze się w tym sklepie, kilka razy próbowałam znaleźć sobie pracę, mąż mówił idź spróbuj, żebyś później nie zarzucała mi że nie spełniłaś się zawodowo, ale wiem dobrze, że jemu taki układ odpowiada. a ja czuje się jak skończona idiotka wiecznie prosząc go o kasę. idę z koleżanka na kawę- proszę męża o pieniądze, chcę iść kupić lekarstwa, kosmetyki- proszę go o pieniądze. mam juz dośc tej zależności. kilka razy rozmawiałam z mężem na ten temat, ale on nie widzi problemu. jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnaaaaaaaaaaaaa
a może się dogadacie, że on będzie Ci dawał jakąś tam kwotę na prowadzenie domu, u mnie tak jest i dobrze to funkcjonuje. On robi opłaty a ja mam dbać, żeby wszystko w domu było, a co zaoszczędzę to moje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
i co wy zawsze wszędzie płacicie gotówką...nie macie kart do konta...jeśli on ma to ty tez powinnaś, choćby ze względów bezpieczeństwa...masz żałosny układ, bo nie masz dostępu do własnych zarobionych ciężka pracą pieniędzy...na ile orientujesz się w sytuacji firmy? czy on płaci zusy i inne składki za ciebie? jesteście współwłaścicielami? czy firma jest tylko na niego? macie intercyzę? sytuacja jest karygodna, ja bym już miała ostra panikę z powodu braku poczucia bezpieczeństwa finansowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat jabłoni
wiesz właśnie mi tez o to chodzi, żebym ja tez miała coś do powiedzenia, a przecież chleb i mleko tez umiem kupić. poza tym mąż mnie zna i wie, że nie jestem rozrzutna. chcę tylko móc sama zadecydować czy moge dzis dziecku kupić spodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro pracujesz to powinien ci dawac wyplate, tak aj ktkso mowil niech ci da raz na miesaic jaaks tam akske i bedziesz miala na swoje wydatki, bez proszenia go co kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat jabłoni
w sprawach finansowych firmy i domu orientuje się całkowicie! mąż ma konto firmowe i osobiste, korzystam z nich, ale on ma zazwyczaj karty przy sobie, a jak mi daje na zakupy to mówi wydaj np 100, albo daje mi gotówkę. płaci zusy i podatki. ja nie jestem współwłaścicielem firmy, bo w naszym złodziejskim państwie równałoby sie to z płaceniem dwa razy dużego zusu, ale jestem zarejestrowana u teściów w firmie i normalnie płacimy za mnie zus. mamy rozdzielność majątkową, ale to raczej względy bezpieczeństwa. po za tym mój mąż nie jest potworem, nie chcę żebyście to tak odebrali. on od młodego wieku zaczął zarabiac na siebie, teraz ma 31 lat i od 10 lat własny biznes, nie wiem może się przyzwyczaił, że sam decyduje o wszystkim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnaaaaaaaaaaaaa
sadzę, że najlepszym dla Ciebie rozwiązaniem będzie jak z nim porozmawiasz i powiesz dokładnie to co nam piszesz, nie ma innego wyjścia, my Ci nie jesteśmy wstanie pomóc... Wszystko w Twoich rękach. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat jabłoni
dzięki onaaaaaa ale próbowałam już rozmawiać kilka razy, zawsze prawie kończy się to kłótnią, spróbuję jeszcze raz. zresztą gdybym tylko mogła znależć fajną pracę i nie za najniższą krajową to myślę, że przetarłabym mu te zaślepione oczka. a i sorki, ale zdublował mi sie wątek i ten sam jest na dyskusji ogólnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że to się tak prosto mówi, ale: - albo jesteś współwłaścicielem i należy Ci się 50% dochodów (ew. inaczej, jeśli umowa stanowi co innego), - albo jesteś pracownikiem i dostajesz pensję. Inna opcja jest niemożliwa formalnie i Urząd Skarbowy teoretycznie może się przyczepić. Swoją drogą - nie zostawiaj sytuacji NIEJASNEJ. Znam osoby, które pracowały jak mrówki w firmie zarejestrowanej na męża/teściową, a po 20 latach usłyszały: \"tu nic nie jest Twoje, ja ciężko pracuję\". Lepiej wiedz, na czym stoisz, i - nie stresuj się - miej to na piśmie. Zwłaszcza że macie rozdzielność, a to już stawia Cię w innej sytuacji. To nic złego, w końcu nawet coś tak niematerialnego jak miłość poświadcza się papierkiem z podpisami w USC lub kościele :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joella82
ja mam dobrze, mój mąż pracuje i dobrze zarabia, ja narazie kończe studia. Ale on daje mi większość wyplaty na wszystkie potrzeby moje i domu, sobie zostawia jakies 1500 zł na benzyne i drobne wydatki i ja rządze kasą:) Oprócz tego mamy dwie karty do naszego konta. Moj mąż twierdzi że on nie ma głowy i czasu zajmować sie pieniędzmi i ja lepiej wiem czego dom potrzebuje:) Pasuje mi to! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missybilka
82 to tój rocznik?? jestem starsza o 2 lata i powiem tyle - choc moja praca jest trudna i bardzo stresująca - to wole pracować i mieć własne zarobione pieniądze niż ciągle mysleć że on daje mi na wsyztsko swoja kasę - to zawsze keidyś się usłyszy! zarabiam może niezawiele ale i tak nei min krajową a parca jest bardzo trudna ale zacisnę zęby i cos sama osiągnę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka..
Szczerze mówiąc nigdy nie pojmę, jak kobiety mogą być tak bezdennie naiwne i głupie. Zastanawiałaś się kiedyś, z czym zostaniesz, jak mąż sprawi sobie młodą laskę i hormony go zaślepią??? Zostanie z gołą d., bez pracy, oszczędności i doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarciaklarcia
ja zrobiłam tak jak Ty. Prowadzenie wspólnego interesu.Ja poprostu biorę kasę z miejsca gdzie się odkłada na wydatki i wydaję ile potrzeba. Nie uważam,że jestem przez to głupia , bo wspólnie pracujemy. Jeśli żle się z tym czujesz to znajdz inną pracę i realizuj się. Ja wczesniej pracowałam i praktykę mam w fachu ale potrzeba była taka i jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000
powinnaś też mieć swoją kartę do bankomatu, żeby móc wybrać pieni.ądze, kiedy są ci potrzebne. Porozmawiaj z nim o tym. Poza tym skoro sprzedajesz w tym sklepie to chyba masz gotówkę przy sobie, więc nie bardzo rozumiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×