rozstępy po ciąży

Witam wszystkie Mamuśki- mam pytanie- czy stosowałyście jakiś preparat, który zmniejszyłby rozstępy po ciąży?? Ja mam na udach i widzę że powoli robia mi się na piersiach- słyszałam o preparacie Mustella- ale jest on dosyć drogi i wolałabym sie upewnić czy jest dobry zanim go kupie. A co sądzicie o maści Cepan na blizny- w sumie rozstępy to tez poniekąd blizny... I jeszcze jedno pytanko- kiedy można zacząć ćwiczyć po naturalnym porodzie?

up up

chetnie dowiedziala sie o czyms dobrym na rozstepy :/

dobry jest krem Gerbera i kosztuje jakies 23 zł

a gdzie ten krem mozna kupić- bo nie słyszałam o nim wcale

gerber w aptece

w aptekach

nie patrzcie na te pasty,nudne to juz,od razu rzuca sie w oczy ze 3dwhite to pasta :P

a jeżeli chodzi o ćwiczenia- kidy zaczęłyście albo macie zamiar zacząć?

Ja przez całą ciąze zurzylam 2x200ml kremu przeciw rozstępom Mustela właśnie i teraz w 39 tygodniu jak obnizył się brzusio zauważyłam z 4 cieńkie rozstępy:( a przytyłam 16kg i smarowałam się codziennie do tego do kąpieli zawsze wlewałam oliwkę więc jak widac nie ma reguły...

ja podczas ciazy niczym sie nie smarowalam-no czasami jakis balsam jak juz czulam ze mam za sucha skore-i nie mialam i nie mam zadnych rozstepow-szczesciara ze mnie.a co do cwiczen ,to dostalam spis cwiczen ze szkoly rodzenia(podejrzewam ze z internetu tez mozna sciagnac),mialam cwiczyc tydzien po porodzie(naturalny).ale nie udalo sie ,bo przez 4 tygodnie nie bylam w stanie normalnie chodzic i siedziec,spac.raczkowanie nie zle mi szlo :P Z CALEGO SERDUCHA ZYCZE WAM POWODZENIA.

ja wiem, że żaden krem mi ich nie usunie- ale podobno można je trochę rozjaśnić- myślałam o maści cepan- miałam kiedyś bardzo poparzoną rękę i dzięki tej maści nie mam dziś żadnej blizny, więc może na rozstępy by pomogła- odstrasza mnie tylko jej zapach

białko- a już myślałam, że ja tylko mam takiego pecha- witaj w klubie- ja też po porodzie przez dwa tygodnie leżałam w łóżku i jedyne co mogłam zrobić to wyć z bólu. Teraz moge już siedzieć i jestem z tego powodu strasznie szczęśliwa :-)

mama julci>>>to sie rozumiemy :) wyc z bolu...delikatnie to ujelas,ale nie straszmy innych przyszlych mam.ja na szczescie juz powoli zapominam jak to bylo,rodzilam rok i osiem miesiecy temu.i tak sobie mysle ,ze za 4 latka moge przejsc przez to jeszcze raz ;)

myślę, że przyszłe mamy się nie przestraszą- w końcu to nie jest reguła- na całym oddziale gdzie rodziłam tylko ja miałam tak pocięty tyłek- inne kobitki śmigały juz parę godzin po porodzie- ale już zapominam ten ból i cieszę się swoim Maleństwem-pozdrawiam :-)