Ludzie ktorzy decyduja sie na malzenstwo ponizej 25 roku zycia sa smieszni

A szczegolnie laski, ktore chca zaprowadzic faceta przed oltarz. Wyobrazcie sobie faceta lat 22 zeniacego sie:) Taki to jeszcze nawet sobie nie uzyl:) Nie dziwne potem ze majac 35 lat ma juz dosc zony i rozglada sie za innymi lskami. Najlepszy wiek dla faceta to kolo 30 ( tak 27-30) , dla babki po 25 roku zycia. Ponizej to jest smieszne:P

no ok ale Twoje zdanie nie jes najwazniejsze

masz racje przed slubem powinien sie kazdy zastanowic czy warto znam takie pary np moja ciocia ma30 a jej fagas 23 po 2 latach zmienil sie w zupelnie innego faceta zdradza klamie i mysli ze jest oki

aha, czyli dajesz mi gwarancje, ze jak poslubie faceta lat 27-30, to nie bedzie zdradzal? :D:D:D

a czy małżeństwo od razu musi oznaczać dzieci i pranie sprzątanie itp? Kto zgadza sie z autorką pewnie myśli ze małżeństwo to załozenie facetowi pasa cnoty (czyli wiezienie), a nie scementowanie uczuć i związku... Z uczuć wypływa wierność, nie z tego czy ktoś zaliczał w młodości babki każdej nocy...

wiernośc wynika z uczuc i moralności bez względu na wiek można byc pozbawionym i jednego i drugiego

łaaał, założycielko, ale jesteś mądra:D Naprawdę, genialne odkrycie:D:D:D

ja sie zgadzam z autorką

hmmm...mój mąż w dniu ślubu miał 29, a ja 23...czyli nie kwalifikujemy się...:(???

wiekszosc osob przed 25 rokiem zycia jest jeszcze niedojrzalych i nie zadje sobie sprawy co ze slubu i zakladania rodziny wynika. moze jesli ktos mieszkal ze soba przed slubem jest latwiej, ale sama znam laski, ktore o niczym innym nie marza poza zareczynami i slubem...przeciez to dziwne zeby marzyc tylko o tym, a gdy to osiagnam to sie im nudzi, bo maja co chcialy...pozniej zaczyna sie kombinowanie jak to jest sie przespac z innym..

Mam 23 lata i dziecko z ukochanymm... Ślubu nie mamy .. czy mam sie czuc usprawiedliwiona :D:D:D :P:P:P:P:P