Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2

Akurat!..:o

..jak przyjdzi jei pora to przyjdzi...

muchi?

...muchi,muchi... a zdjęcia grubej Saszki na nartach czemu ja nie widziala, aaa??!

Rokita - no juz wiem, gdzie \'znikłas\' :D buziaki dla wsiech :)

bo są tak wielkie, że do skrzynki by sie nie zmieścili... a te muchi to co, srajo, srajo, a wiosny jak nie widać tak nie widać

faktycznie jakiesik felerne te muchi....za oknem zawieja...w głowie tyż.... a fijołki tuż, tuż....;)

Taa.....w głowie fiołki i zawieja....taaaa....:o

Temat wprawdzie mało frapujący, ale kto by pomyślał że tak długo się utrzyma :D :D :D :D

Much dalej nie ma :) :)

fiju bzdziju na badyju

Sralis mazgalis duptus reverntus :p :D

Przechodzimy na języki obce?

o kurcze, ale późno!

Chanson d\'amouuuur...srutututuuuuu.....lallalaaa... też chcę do Włoch.....albo do Australii....albo...do mycia okien :p

tak si zapytowuji: czy jak ja ubil dwa kumary to za jednu muchi si liczy?? :D

Murzinek Murzinek Bambo W Africe miyszko Bambo, Murzinek, Blank czorny, mały lokaty synek. Czorno mo matka, łojca czornego, Ujka i ciotka, dziadka i ... kozdego. Mo piykno chałpa - by ją zbudować trza mieć patyki, deski i trowa. Bo przeca lepszyj chałpy nie trzeba Jak sie rok caly hyc leje z nieba. Bestoż to sagie są Afrykony I mało kery je łobleczony. Bestoż fest dużo se uszporują Bo czopek, mantli...nic niy kupują. Bambo Murzinek to mądry synek.... I niy mo w szkole samych jedynek. Bo sie mądrości wkłodo do gowy W swyj afrykońskiej szkole ze trowy. W szkole tyj niy ma ławek, tablicy I gimnastycznyj sali - by ćwiczyć. Tam wszyscy afrykońscy szkolorze Mają sie od nos troszyczka gorzyj, Bo brak im heftów, taszy z książkami, Bestoż po piosku piszą palcami. Lecz skuli tego tyż fajnie mają, Bo im nic do dom niy zadowają! Jak już Murzinki w szkole głód mają To przerwa robią i se śniodają. Ale niy mają tasz ze sznitami, Ani sklepiku ze kołoczkami. Głodny Murzinek se w las zaleci, By se na drzewie fest pomaszkecić. Może se urwać figi, daktyle Lub po banany na drzewo wylyźć. A jak go suszy to zamiast Coli Na fest sie wielko palma wgramoli, Kaj sie napije bardzo zdrowego, Mlyczka z łorzecha kokosowego. My tu na Śląsku, czy tam daleko, Za siódmom górą, za siódmom rzeką... Mieszkają ludzie - kożdy w swym domu I to niy wadzi przeca nikomu, Że jedyn jy kołocz a inny daktyle. Pomyśl se o tym choćby przez chwilę!

To zależy, czy najpierw sie komary posrali czy ni Murzynek jest świetny :) :) Widziałam muchę w autobusie w Marilevie z nami wsiadła, ale nie wiem czy ją dowieźliśmy do Polski, więc też nie wiem czy się liczy. Do tego ok. 20 much (lub innych owadów) skasowanych na przedniej szybie !!!!!!!!!!!!!!!! Jak we włoskich Alpach jest wiosna to do nas trż dojdzie :) :) :)

Wiosna jest już w pączkach kasztanów :) Z owadami mi sie kojarzy: Budowa skorpiona: a. szczękoczułki b. nogogłaszczki c. przetchlinki d. grzebienie e. zaodwłok f. telson g. kolec jadowy :)

MNIAM! POZDRAWIAM!

Zmijka ! witaj:) to skorpiony tak ci smakują??? :D z cukrem czy bez?? smacznego:)

Chciałam wkleic Atamana, ale to za proste, google 15 sek, i gotowe :/

skorpionow sie nie jada!! Saszka, a Ty pod \"swiezsze\" lozko nie zajrzysz???

A ja tam wkleję. I nie z żadnycj googli tylko z glowy,o! Myśmy to spiewali tak: Stary Ojcze Atamanie, Ukraina śpi w najlepsze. Wiatr już ucichł na kurhanie i stanęła woda w Dnieprze. A koń ledwie nogi wlecze, a człek żyje, a nie żyje. Czas nie leci, ale ciecze. Gdzieś w limanach czajka gnije. Wyhowskiego szablą krzywą mała bawi się dziecina. Ty, Kozacze śpisz leniwo, płacze matka - Ukraina. Skowroneczek strzepnął piórka, gdzieś nad stepem orzeł kracze Rwie się pardwa i przepiórka, a ty jeno śpisz Kozacze. Stary Ojcze Atamanie, niech przed tobą się użalę. Gdy tak dłużej pozostanie to chatynkę swoją spalę, Spisę w drobne drzazgi złamię, szablę rzucę na dno morza. Sam się skryję na kurhanie, gdzieś na stepach Zaporoża. Tylko naszego Atamana juz nie ma...juz gdzieś po niebieskich stepach gania...

Tygrysku-jasne,ze sie jada. Się nimi delektuje ;) :D A to dla nas i z googli, choc też to na biwakach sie spiewało:) Diabeł i Anioł Idzie Diabeł ścieżką krzywą Pełen myśli złych. Nie pożyczył mu na piwo, Nie pożyczył nikt. Słońce pali go od rana, Wiatr gorący dmucha, Diabeł się z pragnienia słania W ten piekielny upał. Idzie Anioł wśród zieleni, Dobrze mu się wiedzie. Pełno drobnych ma w kieszeni I przyjaciół wszędzie. Nagle przystanęli obaj Na drodze pod śliwką, Zobaczyli, że im browar Wyszedł naprzeciwko Nie ma szczęścia na tym świecie Ni sprawiedliwości. Anioł pije piwo trzecie, Diabeł mu zazdrości. \"Postaw kufel\" - rzecze Diabeł - \"Bóg ci wynagrodzi, My artyści w taki upał Żyć musimy w zgodzie\". Na to Anioł zatrzepotał Skrzydeł pióropuszem I powiada: \"Dam ci dychę W zamian za twą duszę\". Musiał Diabeł Aniołowi Wściekłą duszę sprzedać, I stworzyli sobie piekło Z odrobiną nieba.

No dobra, masz mic, najpierw napiszę jak u nas, a potem przeczytam: Ej ty Ojcze Atamanie Ukraina śpi w najlepsze śpią sokoły na kurhanie i stanęła woda w Dnieprze skowroneczek strzepnął piórka gdzieś nad stepem orzeł kracze rwie się pardwa i przepiórka a ty jeno śpisz kozacze Wyhowskiego szablą krzywą małą bawi się dziecina ty kozacze śpisz leniwo płacze matka Ukraina i koń ledwie nogi wlecze a człek żyje i nie żyje czas nie płynie ale ciecze gdzieś w limanie czajka gnije Eh ty ojcze atamanie niech nad sobą się użalę jak tak dalej pozostanie to chatynkę swoją spalę spisy w drobne drzazgi złamię, lancę wrzucęna dno morza sam zaś zasnągdzieś w kurhanie wdzikich stepach Zaporoża no, trwało trochę więcej niż15 sek :)

róznice w granicach interpretacji :) :) :), ale numer, nie myślałam że ktoś to jeszcze pamięta :) :)

..no, moze faktycznie skowroneczek był w pierwszej zwrotce...ale ataman na pewno był stary ;)...kto pamięta??...stara harcerka?...szara harcerko smutne twe oczy...? :)

Rookita, a znasz coś takiego? bo mi jako dziecku jeszcze kazali się tego nauczy bo ładne... i zapomniałam. Rym został, i rytm, tylko sens gdzieś wcieło - a mój tatuś zawsze powtarza, że w poezji to musi być rym, rytm i sens, a tego ostatniego najwięcej :) zostały mi tylko potencjalne pojedymncze wersy - chyba co drugi - do dowolnego ułożenia: bo gdy na wojenkę szli ojczyźnie służyc wcher wiał im w plecy od rozstajnych dróg niebo się nad nimi zaczynało chmurzyć nad .......... krakał z cicha kruk A oni tam poszli bo sami wiedzieli za co idą walczyć komu spłacać dług ....................bo sami tak chcieli bo taką spuściznę wziął po dziadach wnuk ..............................nocą po ugorze szedł po rannej rosie cichy armat huk ktoś się cicho modlił w modrzewiowym dworze ktoś w bielonej izbie głową bił o próg E, nie jest tak źle, nawet więcej niż co drugi wers :)

kruk krakał z cicha pod gradową chmurą