Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asteroida***

czy przejąć inicjatywe zbliżenia?

Polecane posty

Gość Asteroida***
dobrze ci sie wydaje - no takie odnosze wrazenie ze jest spragniony, a moze rzeczywiscie widze to co chce widziec - wiadro zimnej wody mi na głowe wylałas,mimo tego zaryzykuje dzisiaj ale ostatni raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asteroida***
i tez nie wierze w zabobony astrologiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci się wydaje
Ok, trzymam kciuki za ciebie :) I dobrej zabawy życzę na imprezie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evciak
Asteroida chyba żadna z nas nie lubi narzucać się facetowi,ale czasem trzeba, chociaż troszeczkę;) Pamiętaj "Lepiej żałować tego co się zrobiło niż tego czego się nie zrobiło"...pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asteroida***
evcik - no tak, podobno "największym ryzykiem w życiu jest nie ryzykować" :) tak ci sie wydaje - dam z siebnie wszystko dzisiaj hehe,dzieki za ciepłe słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci się wydaje
opisz potem jak było w tym temacie. choć nie wiem czy jutro bede miala okazje przeczytać (bo wybieram się na randkę :p ), ale potem znajde i przeczytam z ciekawością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asteroida***
ok,tenks i pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asteroida***
dobrze ci sie wydaje k..wa musze z kims pogadac na ten temat, opowiem w poniedziałek bo jutro ciąg dalszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci się wydaje
:) Ok w takim razie do poniedzialku. u mnie randka byla udana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ateroida***
tak ci sie wydaje witam ponownie, ciesze sie ze Twoja randka sie udała,poprosze szczególiki:) jesli chodzi o mnie to powiem szczerze ze w sobote bawiłam sie..świetnie to mało powiedziane.Jak wyszlismy z imprezy to porozwoziłam znajomych,a jego oczywiscie na koncu hehe,no i ucielismy sobie pogawędke (co prawda miał troszke alkoholu we krwi ale to nie było totalne upicie tylko wstawienie,zreszta juz trzewiał bo była 5 rano a wyszlismy po 2) no i szczera rozmowa była, sam przyznał ze nie robi zazwyczaj pierwszego kroku...bo jest niesmialy (no cos w tym jest) ja tez mowiłam ze nie inicjuje ale z innych powodow,smial sie ze staroswiecka jestem,ze wystarczyłby jeden sms ode mnie i on juz u mnie jest itd hehe,wogule bylam zdziwiona ze zwierzal mi sie ze swoich poprzednich zwiazkow w ktorych zostal oszukany, ze zadawał mi pytania typu "powiedz ale tak szczerze zcy Ty szukasz kogos na stałe" hehe az w szoku byłam,ale miło sie mi zrobiło.Cieszyłam sie ze jakos tak troche powyjasnialismy sobie nasze zachowania i relacje, było tez obustronne zapewnienie o tym ze jestesmy sobą zainteresowani,ze sie sobie podobamy i chcielibysmy sie poznac itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ateroida***
a teraz tradycyjne "ale"..... otóż, nie mowiłam o tym wczesniej bo nie widziałam w tym problemu: Nasz wspólny przyjaciel STOI pomiędzy nami.Zawsze miałam z nim czysto przyjacielskie relacje,zawsze mowiłam wprost ze między nami nigdy do niczego nie dojdzie bo niewyobrazam sobie inaczej.Poza tym ów przyjaciel jest moją daleką rodziną, wiec nigdy w zyciu nie barłam go pod uwage jako potencjalnego mojego partnera.Zresezta znajomym przedstawiam go jako swojego kuzyna,on bywa na rodzinnych imprezach,nieraz nocuje u mnie w domu (w swoim pokoju oczywiscie) takze nijak mi sie to w głowie nie miesci zeby mogło byc inaczej.Oczywiscie w ogien bysmy poszli za soba w razie czego ale z powodów więzi nazwijmy to braterskich a nie zadnych innych. No a własnie na tej mojej rozmowie o swicie z tym nowopoznanym facetem dowiedziałam sie ze ten nasz wspolny przyjaciel "ma do mnie słabość".Wk..łam sie na tego niby kuzyna mojego ze tak stawia sprawe,zaczełam kojarzyc fakty ze rzeczywiscie on nawet starał sie między wierszami odsunąć mnie,wręcz zniechęcić do nowej znajomosci.Nie wiem czy to jakis męski honor czy k...wa co,ale zła jestem jak cholera. No i to tłumaczy tez zachowanie "nieprzejmowania inicjatywy" nowopoznanego faceta..... Tak powstają nieszczęsliwe trójkąty k...wa.Widze tu jedyne wyjscie takie ze to ja sie odsune od nich obydwu niestety.... chociaz szkoda mi zaj...iście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci się wydaje
hej, sorki ze nic nie napisalam ale zupelnie zapomnialam o tym temacie, z wrazenia chyba... bo moja randka byla super a dzisiaj znowu ide. jesli chodzi o to co piszesz to rzeczywiscie moze lepiej daj sobie spokoj, po co pakowac sie w taki chory uklad. pozdrawiam goraco!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asteroida***
tak Ci sie tylko wydaje słuchaj troche sie wyjasniło, wiec jak tu kiedys zagladniesz to po pierwsze pozdrawiam Cie serdecznie i gratuluje udanych randek, po drugie wesołych swiat, a po trzecie to stojaca miedzy nami osoba czyli moj przyjaciel chce byc tylko moim przyjacielem i wszystko jasne w tej kwestii,tylko ze obiekt moich westchnien twierdzi ze nie jest gotowy na cos wiecej,wiec niech sie dzieje co chce samo..juz sie z tym jakos pogodzilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×