Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

B.N.N.

Mam 8-śmiodniową córeczkę. Mała chyba ma gazy i co z tym robić?

Polecane posty

Jak zapobiegać, a jak już są to jak je niwelować? Zaniepokojony tatuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gazy tzn? ma kolke? boli ja brzuszek napina sie i nie moze sobie \"puścić bąka\"? Jesli tak to to kolka i ile dzieci tyle metod... Na moja dzialaly czopki viburcol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammma24
Ja mam 11-stodniową córeczke i też sie z tym borykam prawie od początku... To starszne gdzy dziecko płacze i pręzy się a ja nie moge mu pomóc... Najgorsze jest to ze wszystkie specyfiki i lekarstwa na kolki sa dopiero od 3-4 tygodnia zycia, wiec jeszcze troche sie pomęczymy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamma ja juz dawalam w 7 dobie zycia bo zadzwonilam do lekraki i powiedziala ze mam dac pol czopka i 2 kropelki infacolu. a z takich domowych sposobów to postaraj sie ciepla reczka pomasowac brzuszek w odwrotna strone do ruchu wskazówek zegara, mozesz wyprasowac pieluszke- uwazaj zeby nie bylą za gorąca i polozyc na brzuszku albo suszyc suszarka ( z daleka zeby nie oparzyc) no i przyciskac nóżki do brzuszka to tez przynosi ulge. ewentualnie jak juz nic nie pomoze to wykap dziecko- ciepla woda dziala rozkurczowo. ja to wszystko wypróbowalam ale i tak dla nas zbawieniem byly czopki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammma24
no własnie sobie poczyatłam na necie o tych czopkach.... Jest napisane ze od 1 dni zycia nawet...ale wiesz...tak sie zastanawiam, jak ja jej wsadze ten czopek...boje sie ze coś jej uszkodze:( A reszty sposobów tez juz próbowałam, nic nie pomaga. Teraz od 2 dni pije sama herbatke hippa z kopru włoskiego, z nadzieją ze przejdzie z pokarmem i ze jej pomoze. Ciagle sie obwiniam ze cos złego zjadłam, co jest jednak niemozliwe, bo nie jem juz prawie nic poza kanapkami z wędliną i chlebem razowym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, tylko bez leków. Trzeba zastosować \"suchą rurkę\" Są jałowe rurki plastikowe,o średnicy ok 5 mm, które wkłada się maluchowi do pupy na ok 2-3 cm . Wtedy gazy uchodzą bez napinania się dziecka. Takie metody stosuje się również w szpitalach. Nie trzeba się obawiać, Nie zrobi się dziecku krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, chleb razowy powoduje wzdęcia. Jedz pieczywo żytnie, lub pszenne. Poza tym jak najmniej mlecznych posiłków. Niektóre warzywa, chudą wędlinę, np szynkę z kuircząt, z indyka. Z warzyw marchew tartą, gotowaną. itp. Chcesz więcej rad??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czopek jest miekki i nic nim nie zrobisz bez obaw :) rurki stosowali w szpitalu ale tego to ja bym sie bala rurki sa twarde nie wiem czy mzona je stosowac od tak w domu. musialabys zapytac lekarza. pozatym jesli kolki sa bardzo silne to wez mala do lekaarza przepisze wam cos np debridat ( u nas nie pomógl specjalnie ale moze wam pomoze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno. Mama powinna pić zioła o nazwie Alveo. Przechodzą z pokarmem do malucha i niwelują kolki. Mam doświadczenie z moją córką. Wnuk ma 9-mcy i nie miał nigdy kolek. Jak chcesz pogadać to zapraszam na gg 10638065

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast rurek mozna koncowke termometra wsadzic do pupki i pogmerac delikatnie kolistymi ruchami. Wtedy gazy ujdą. Albo marchawnkę zrobic. Gotuje sie marchewke w plasterkach i wode z tej marchewki daje sie dziecku. Ja to dostawalam sama jak bylam noworodkiem w szpitalu. Pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammma24
Ech...jak słucham o tym co mozna a co nie można, to juz głupieje!!!! Każdy mówi co innego! W szpitalu babka od laktacji mówiła ze mozna prawie wszystko, połozna zabroniła nawet jogurtów z owocców leśnych! Myślałam ze chle jest lepszy razowy od białego pieczywa. Zreszta zawsze taki jadłam. Połozna kazała brokuły jeść, a wszyscy prawie mówią ze nie można. Jestem tym załamana i mam ochote w takich chwilach dać jej butle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×