Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

v___Doti_28___v

Smażenie kotletów schabowych _POMOCY

Polecane posty

Gość a ja po
jedyne wyjscie:) smaż saute:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja po
a tak serio to w moim przypadku wszystko zalezy od patelni:) jedne przypalaja inne nie:) nie ma reguly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zmieniłam też patelnie próbowałam na margarynie, oleju i oliwie zawsze daję na rozgarzany tłuszcz potem zmniejszam na 8 czy 6 mam dobrą płytę ceramiczną próbowałam z różnymi bułkami tartymi sypałam sól na patelnie i zawsze się przypala !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może daj więcej oliwy
ja robie w mące-jajku i bułce i nigdy sie tak nie dzieje a patelnie mam teflonową - musi sie tez smazyć na minimalnym ogniu -jesli sie pali to temperatura jest za duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze smaz
na glebokim tluszczu? np. we frytownicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się nigdy nie przypalilo
Najpierw maczasz w jajku, potem w mące i bułce tartej i mimo to się przypala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi. tylko w jajku i bułce tartej ... A to jeszcze najpierw w mące pszennej a potem bułce ? Patelnie mam teflonową też Zawsze potem zmniejszam ogień tylko daję koteltyy na bardzo rozgrzany tłuszcz.Pierwsze dwa są w zasadzie zawsze ok ale reszta już nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE NIE ........najpierw w
mące potem w jajku a na koncu w bułce i MINIMALNY OGIEN TO PODSTAWA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdanie to normalne, że tak przy trzecim czy czwartym to patelnia jest już pełna przypalonej bułki - zawsze z kotleta cos przecież odpadnie, co przy smażeniu kolejnych sie przypala. Jak mam niedużo do smażenia to macham na to ręką, a jak chcę zrobić naprawde porządnie, to po 3 - 4 partiach zlewam resztki tego oleju z przypalonymi drobinkami, wycieram patelnie ręcznikiem papierowym i leję świeży olej. Kotlety od nowa robią się piękne i złociste :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja posypuje taka przyprawa do schabowych i kazdy jest zlociutki i sa takie miekkie i soczyste.wczesniej tez byly takie spalone jakby a teraz sa idealne i smak jest troszke inny lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym hym
"taka" przyprawa do schabowych, czyli glutamian sodu nadajacy wszystkiemu niebianski smak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu ma jaja
Najpierw w jajku, a potem w bułce i mące. Nigdy w samej bułce tartej. Do bułki dodają mąkę, w tym obtaczam kotlety i nic się nie przypala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robie tylko w bułce całe życie i jest OK :) Gdzies czytałam że podobno to jest cholernie niezdrowe, robić panierke mąka plus bułka (jakies tam podobno rakotwórcze związki sie robią przy smażeniu :o ) - ale szczegółów nie znam to sie nie wypowiem ;) Po prostu u mnie w domu tak sie zawsze robiło, że tylko bułka. A glutaminian... cóż, czasem mozna sobie pozwolić - chyba nie je tych schabowych codziennie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boszzzz JUZ KTOS PISAŁ MĄKA
IDZIE PIERWSZA ,POTEM JAJKO I BUŁKA ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast takich specjalnych przypraw to znalazłam inną metodę, żeby schabowe lepsze. Jak już usmażę to albo wymieniam olej na czysty albo jeśli ten ostatni jest jeszcze ok to wykładam na patelnię wszystkie kotlety i podlewam to wodą . I tak je smażąc podduszam. Są o niebo lepsze bo panierka miękka się robi a nadal są to schabowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym hym
dobre ... kupuje cos i NIE sprawdzam skladu :D :D a jakby tam gufno bylo, tez by ci nie przeszkadzalo? ;) schabowych nie je codziennie, ale jak lubi "specjalne przyprawy" (czyt. jest uzalezniona od glutamianu sodu), to na pewno uzywa ich na codzien i do wszystkiego, bo co se ma zalowac, w koncu sprzedaja, to znaczy ze zdrowe :D o smazeniu kotletow sie nie wypowiem, bo mi tez panierka nigdy nie wychodzila jak nalezy, a zreszta panierka jest niezdrowa, wiec robie bez niej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO TO POWIEDZ JAK ROBISZ
że mięso ci sie nie filcuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym hym
smaze b. krotko, co sie ma sfilcowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee nnooo nieeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po prostu
a możę to wina bułki tartej? sprobuj sama ususzyć i zetrzeć, do tych sklepowych często dodają chleb, i temu się przypalają. No i zmniejsz ogień. do groszek w kratkę- serio tak robisz? takie kotlety są obrzydliwe;( mojego narzeczonego mama tak robi. Nigdy nie mogłam pojąc dlaczego jej schabowe nie są chrupiące i tak przepyszne jak moje i mojej mamy;) moj facet tez ich nie znosił, dopiero jak moje poznał to uwierzył, że schabowy może być pycha:) i jak wyjeżdzał za granicę to na drogę obiecałam mu zrobić takie po swojemu (tyle że z piersi z kurczaka). No i robiłam to z przyszłą teściową, a ona na koniec: to teraz podduszamy? Na szczęści mój luby w porę krzyknął NIEEE, bo by cały smak zepsuła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robilam proby ze 2-3 razy w zyciu i nigdy nie wyszly mi schaboszczaki takie jakie maja byc, wiec zaniechalam, niech inni robia i mnie czestuja ;) schabowe kotlety robie w roznych innych wersjach (z roznymi przyprawami i.lub warzywami) i bez panierunku, zeby sie na patelni nie kurczyly i nie wysychaly kroje dosc cienkie, nie rozbijam, smaze szybko na rumiano z obu stron, przykrywam i doduszam (trwa to tak do 10 min.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja, nie lubię w bułce tartej. Obtaczam w jajku a potem w mące. Nic się nie przypala. A tak na marginesie to zamiast schaboszczaka bardziej smakują mi kotlety z piersi kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buła buła...
groszek w kratkę - mi się wydaje, że własnie sekretem dobrego kotleta schabowego jest to, że jest chrupiący;). Oosbiście nie zjadłabym czegoś takiego, ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje, więc jeśli Tobie smakuje-smacznego:D! Mi też się przypalały, ale jak tutaj jedna z dziewczyn na wstępie mądrze napisała-dawaj na olej bardzo ciepły, ale nie na taki wrzący;). Faktycznie wychodzą złociutkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za rady - spróbuję w niedzielę najbliższą dać na trochę słabiej rozgrzabą oliwę czy margarynę i napiszę co i jak. Bułki tarte wypróbowałm wszystkie chyba. Tylko najdziwniejsze jest to że jak mieszkałam u rodziców to na ich starympiecu elktrycznym wychodziły mi zawsze extra schabowe , nigdy się nie przypalały a u siebie na płycie ceramicznej Whirpoola się przypalają i przez to nie lubię ich robić a kiedyś bardzo lubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo lubię tradycyjne schabowe, ale sama niestety w kuchni nie radze sobie zbytnio. Jeżeli mam ochotę na coś takiego, to wybieram się na miasto i jem w sprawdzonych miejscach. Mam kilka takich i zazwyczaj się ich trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie smaz na oliwie (chyba ze masz rafinowana), smaz na winogronowym, ryzowym,slonecznikowym albo ewentualnie rzepakowym. ja wrzucam na dosc rozgrzany tluszcz i nigdy mi sie nie przypala, zreszta, ja ma taka patelnie, ze rzadko kiedy cos sie na niej zwegli :P moze ty po prostu za dlugo smazysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli moge zdradzic sekret to najpierw z jednej strony pieke na troszke wiekszym płomieniu niz minimum,pozniej odwracam i zmniejszam na najmniejszy płomien i przykrywam pokrywka patelnie .....i nigdy nie pieke na samym oleju tylko dodaje troche margaryny lub masło wtedy kotlety nie maja takiej suchej panierki ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×