Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale narobilem...

Rzuciłem narzeczoną i cierpie

Polecane posty

Gość ale narobilem...

Rzuciłem narzeczoną 2 miesiące temu po straszliwej kłótni :( Powiedziałem, że będziemy przyjaciółmi... ona tydzien rozpaczala, a potem juz nie... Mowila znajomym, ze sie cieszy. Ja coraz bardziej za nia tesknie. Bylem dzieciakiem. Nie wiem jak mam to odkrecic. Powiedzialem, ze bedziemy przyjaciolmi bo nie umialem jej wykasowac ze swojego zycia tak naprawde... Ona jest teraz szczesliwa...Jak rozmawia z moja siora to nawet o mnie nie wspomni. :( Ale ze mnie frajer........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwnie dziwnie ...
być może ona myślała o rozstaniu ale nie wiedziała jak to zrobić, więc teraz, kiedy ją zostawiłeś, juz nie będzie chciała wrócić.... ja troche tak miałam.... potem dowiedzialam się, że on mnie rzucił zeby mi zrobić przykrość podczas kłótni....ale ja juz nie chciałam wrócic.... on cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie lzej by Ci bylo gdyby rozpaczala 2mce no nie? Dziewczyna sie otrzasnela, cieszy sie.. Moze za dwa miesiące bedzie spacerowac z innym a za 3 sie pobiora :) masz racje co do swojej osoby A teraz czekaj na nową milość ktora po straszliwej klotni rzuci Cie... zycze Ci tylko byś otrzasnąl sie po tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli mnie bardzo
brawo dla niej! Masz nauczke. kobiet sie tak nie traktuje. Jak na moj gust to nawet jesli do siebie wrocicie, ona i tak cie rzuci bo jestes gowniarzem i jej juz nie zalezy. Pewnie juz spotyka sie z innym! Super kobieta! Wiecej takich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale narobilem...
Nie chce innej... Ona błagałą tydzień ... A jak błagała jeszcze bardziej mnie wkurzała... Potrzebowałem wytchnienia i spokoju którego ona nie chciała mi dac, ale ona jest dumną kobietą... I teraz boje się odezwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----aniol---
strzeliles sobie samoboja----pogodzi sie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale narobilem...
No racja.. My faceci juz tak mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie dzwonila
a ja jakos nie bede Cie krytykowac,bo z tego co widze z wypowiedzi to wszystkie kobitki rowno jada po Tobie coz to co zrobbiles na pewno nei ejst warte pochwaly,ale cierpis zjak kazdy inny,jezeli Ci naprwde zalezy na neij to zawalcz moze on czeka na to,ale najpierw sie zastanow czy aby na pewno chcesz z nia byc by sytuacja sie nie powtorzyla ja te zbylam w atkeij sytuacji kiedys,coz ja dalm szanse,wiele razy... sam tez tak zrywalam,wiec mzoe jeszcz enic starconego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale narobilem...
za duzo egzaminow, stresu...tego sie wtedy za duzo namnozylo...to byla dla mnie nowa sytuacja...fajnie bylo przez 2 miechy... mecze, kumple, piwko... potem...eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rada dojrzalej kobiety: Skontaktuj sie z nia, popros o rozmowe... Powiedz, ze zalujesz tego, co zrobiles, ze postapiles glupio, powiedz jej ze ci na niej zalezy i ze chcialbys zebyscie sprobowali na nowo. Byc moze bedzie potrzebowac czasu do namyslu... Jesli jestes pewien, ze ci na niej zalezy: zrob wszystko, zeby wrocila. Nie masz NIC do stracenia. JUZ straciles. Mozesz tylko ODZYSKAC, albo pozostac w tym punkcie, w ktorym jestes. To, ze mowi, twojej siostrze, ze jej nie zalezy, wcale nie znaczy ze do konca tak jest. Moze stara sie, zeby tak bylo, bo nie ma innego wyjscia. Zostawiles ja przeciez. Poza tym, jest jeszcze urazona duma. Nawet, gdyby jej zalezalo, tym bardziej nie przyzna sie do tego twojej siostrze. Przeciez wie, ze to do ciebie dotrzen prawda...? :) Byc moze skrycie chcialaby, zebys wrocil... Nie zapomina sie tak latwo, tak szybko...zapewniam cie. Na twoim miejscu staralabym sie ja odzyskac. Z cala pewnoscia. Moim zdaniem masz szanse. W kazdym razie nie masz nic do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale narobilem...
Fakt, ona może tylko tak mówic... Ja wkońcu też w nerwach gadałem bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada dla faceta
nie marudź tutaj tylko wyślij jej bukiet kwiatów,zrób coś romantycznego,niebanalnego...daj coś z siebie...oczywiście, jest ryzyko,że jej miłość wygasła,ale walcz zmiast płakać nad sobą....kto wie,może ona czeka na jakiś twój gest..zrób go z klasą i pokaż ,że ci zależy....bądź odważny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż kochany, prysły zmysły, teraz musisz wyczuć sprawe by nie zrobić z siebie jeszcze większego, wybacz, głupka, nie widzę możliwości by pozytywnie to się dla ciebie skończyło, zapomnij i nie zawracaj już jej głowy, bo dziewczyna dobrze wie że po odgrzewanych kotletach to jest tylko niestrawność , takie jest życie, tak mawiają Francuzi , jakoś po francusku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cozzzzzzzz
byla mojego faceta go kiedys zostawial a on bidak cierpial ale nie dal po sobie tego poznac, pozniej chciala wrocic ale on sie nie zgodzil i coz.. mi pozosataje sie tylko cieszyc z jej glupoty, bo chociaz to bylo dobre pare lat temu to kto wie jak by im sie ulozylo gdyby on wrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin niewarty
Wygrzebałem ten temat z archiwum mam podobnie :( Chciałem jej zrobić na złość i zerwałem . Minęło 9miesiecy , a ja wciąż o niej myślę. Ona nie chce mnie znać :( Nie mogę jej zobaczyć ,ani zadzwonić. Mam dosyć siebie. Żadna dziewczyna jej nie dorówna , nie potrafię być z kimś innym. Spieprzyłem. Teraz możecie po mnie jechać.Chciałem tylko to z siebie wyrzucić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgaja
A dlaczego nie możesz do niej zadzwonic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×