tak się strasznie przejmuje milosciom

czy kiedy jestem tak bardzio zakochana i kocham tak strasznie bardzo do bólu aż... to czy wtedy taka miłośc jest taka prawdziwą miloscia mojego zycia, taka jedyna czy to tylko takie zkochanie na ten czas gdy kocham, czy moge wierzyc jemu i sobie ze sie tak kochamy czy to bedzie juz az do smierci bo bardo chcialabym i pragne tego..?

:D Nic nie trwa wiecznie... Ja bym na twoim miejscu zainwestowała w słownik ;)

a dlaczeg tak piszesz??? przecież to nie pomozed mi w zastanowieniu sie nade mną i moim chłpakiem, czy ta milosz sie sprawdzi i wytrzyma probe czasu, bo tak sie kochamy i pragniemy ale ja sie boje???