Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MARIOLKA 70

UZALEŻNIENIE OD JEDZENIA - Jestem kompulsywnym ŻARŁOKIEM

Polecane posty

Cześć dziewczynki-pozdrowienia z Wrocławia:) U mnie nic nowego:/ Zapycham się jakimiś bułkami i słodyczami... Od dzisiaj znowu zaczynam...zobaczymy co z tego wyniknie, jestem dobre myśli:) Hm nie wiem czy to ma znaczenie ale najlepszą figurę miałam zawsze jak miałam jakies doły psychiczne...wtedy nie mogłam jeść i chudłam. A jak byłam szczęśliwa to tyłam i tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIOLKA 70
Angie 1919 tak trzymaj - brawo .Jutro się zbudzusz i też sobie powiedz - dzisiaj nie zażrę i tak codziennie.Życzę ci samych takich dni. Magdalena ,pierwszy krok już zrobiłaś.Wyznałaś przed samą sobą i przed nami że jesteś chora .To jest bardzo ważny etap w zdrowieniu.Krok drugi to całkowita abstynencja od pokarmów które cię nakręcają do jedzenia ,tych co nie możesz przestać na jednym kawałku tylko musisz zjeść już kilogram .I plan żywieniowy a nie dieta (mnie diety doprowadziły do 25 kg nadwagi ).Posiłki 3 lub 5 razy dziennie (zależy od ciebie).Jesz wszystko co chcesz ,co lubisz ale ..........................w rozsądnych ilościach i o stałych porach. Ciesz się każdym dniem bez zażerania a po jakimś czasie zobaczysz jak pięknie ,wręcz książkowo gubisz nadwagę ,bez odmawiania sobie wszystkiego ,bez głodowania . Czym się różni plan żywieniowy od diety ? Dietę wprowadza się do jadłospisu tylko na jakiś czas a plan żywieniowy do końca życia .Po każdej diecie są napady żarłoczności dlatego że dieta nam wszystkiego zabrania a tu zjadam np 2 naleśniki z dzemem na obiad (bo mam ochotę) i wszystko jest O.K. Magrat ja się rozwodziłam 11 lat temu i przestałam ze stresu jeść całkowicie .Schudłam w 4 miesiące 38 kg ,okres mi się zatrzymał . Niestety od tego czasu zaczęły się moje problemy z wagą .Życzę ci żebyś chudła bez problemów życiowych. POZDRAWIAM .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIOLKA 70
DZIŚ NIE ZAŻRĘ Będzie dobrze czego i WAM życzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki melduję, że wczoraj nie zażarłam i dobrze się trzymałam przez cały dzień:-D Mariolka70: dziękuję kochana i tego samego Ci życzę :* marryme: oo to bardzo mi miło :) Piękny persik:) niebieski? Bo nie wiem czy to flesz mu z przodu biało zrobił czy jest mieszano-kolorowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIOLKA 70
Magrat BRAWO BRAWO BRAWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem was i to bardzo, też potrafię schudnąc ( rekord 6kg w tydzień na głodówce) a potem w niespełna 2 tygodnie powrót do tego z nawiązką...tylko ja czasem po obżarstwie mam jakieś wyrzuty sumienia i albo ćwicze intensywnie albo jakies herbatki przeczyszczające...i boje sie że za rogiem gdzieś stoi bulimia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palona czarna
mam to samo to samo to samo co wy wszystkie tu piszecie:( albo dieta albo obżarstwo nie mopge nad tym zapanować ostatnio sporo przytyłam potrafie pognac wieczorem do sklepu a w drodze powotnej płakać ale i tak wiem że wysztsko zjem :( potem siebie nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli napiszę, że mam to samo zapewne nie będzie to nowością. Jak sklep zamknięty to podkradam rodzicom ze schowków, cały dom przetrząsam. Organizm mi się sypie i nie chce mi się nic choć chciałabym chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarłooooknieztejziemi
pomóżcie mi!!!!! jak przestać jeść?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! :) www.dieta.ubf.pl Od dzis nowa stronka z forum zalozona przez nas dla kafetarianek i nie tylko , gdzie pomagamy sobie nawzajem, dyskutujemy na rozne tematy i podnosimy siebie na duchu. Serdecznie zapraszamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolcia 2000
Szkoda by tak ważny temat nie był w użyciu . Podnoszę go , bo się w tym temacie całkowicie znajduję. Jestem uzależniona od jedzenia i szukam grupy wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milona
odświeżam Jest tu ktos jescze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ondodilohoihn
mam to samo co wy identycznie kompulsy przytylam w 6 mc 10 kilo teraz od 2 tygodni jestem wlasnie na takiej diecie o jakiej piszecie he jem 5 posilkow dziennie 7 10 13 16 19 i jest super idealnie jem okolo 1200-1300 kcal dziennie nie wiem czy da sie schudnac tak ale wiem ze nie pozeram jak zazwyczaj 4-5 tysiecy kcal dziennie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nienażarta
ja borykam sie z problemem od ponad roku. przytylam 15 kg. na zmiane mam kompulsy z glodowkami albo niskokalorycznymi dietami (300, 400 kcal). myślicie ze jedzac np 700 kcal i spalajac codziennie ok 500 kcal schudne do wakacji te 15 kg, albo przynajmniej 10? bo moj rozwalony metabolizm pozostawia wiele do zyczenia. jedzac ponad 1000 kcal bede stac pewnie w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie... To jest jedno z najprzykrzejszych uzależnień, jak nie najprzykrzejsze, ponieważ ja mogę być szczęśliwa praktycznie tylko wtedy gdy nie jem nic. Jeżeli zjem jedno ciasto to zaczyna się moja całkowita wyżerka... Mam dosyć. Jeszcze na początku tego roku ważyłam 65 kg, później odchudzałam się przez 6 mies. i schudłam do 47kg, przez chwilę wahałam się pomiędzy 50-52. Teraz ważę 60 kg, co prawda dużo ćwiczyłam i brałam leki które powiększają mięśnie, ale prawda jest taka że jeżeli wiem że coś zjadłam danego dnia, jest to dla mnie dzień stracony. Odechciewa mi się wtedy wszystkiego. Nigdy nie podobałam się samej sobie, ale teraz ja wręcz nie mogę na siebie patrzeć. Kompulsywne odżywianie to coś strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczułam ciepło, że sama nie jestem z takim problemem schudłam w 2015roku 12 kg, z czego potem przytyłam 6 lub 7. KOCHAM słodycze. Ciasta mam na mysli, kiedyś kochałam też czekoladę, ale teraz jest dla mnie długo długo na drugim miejscu po ciastach, wypiekach, pączkach. Kocham ich zapach, miękkość i różnoraki, owocowo kremowy smak. I ktoś wstrzelił to w samo sedno mojego bólu- gdy rezygnuję ze słodyczy- jestem szczęśliwa, bo cuzję, że zmierzam do jakiegoś celu. Ale odliczam dni do dnia dyspensy, codziennie myslęo słodyczach ie nie mogę się skoncentrować. Gdy jem słodycze- doświadczam poczucia wolności- bo już mam wolną od mysli głowę, nie myślę o słodyczach, nie sa czyms odległym, magicznym niedostepnym, lecz czymś dla mnie tu i teraz. Za to oddalają mnie takie dni od Celu i Sensu. Potem pozostawiając w poczuciu egzystencjalnej słabości i beznadziei. tak źle i tak niedobrze, a najgorzej, ze jak ktoś tego nie doswiadcz arazem ze mna, to nie ZROZUMIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowka7192
Nie powiem bo również czasami mam ochotę na ciasto czy batona ale jadam 2 x w miesiącu i to naprawdę kawałek aby zaspokoić swoje zachcianki;) a tak to trzymam się diety wymyślonej przeze mnie ;) plus suplementacja do tego African Mango http://szczupla-kobieta.pl no i dużo ruchu a efekty znakomite;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×