Kiedy z dzieckiem można udać sie na zakupy do hipermarketu.

zeby sobie spokojnie patrzylo na otaczający je swiat .. usiasc i zjesc cos spokojnie...?? Acha i kiedy dziecko zaczyna rozumiec cokolwiek?? Kiedy mozna do niego zaczac po malu docierac...a nie modlic sie zeby akurat bylo po naszej mysli?? MAM NADZIEJE ZE KTOS MNIE ZROZUMIAŁ:D

hipermarkecie ma ogladac otaczajacy je swiat!!!!!!!!!!!!!:O

jeśli dla ciebie najważniejsze w otaczającym cię świecie są hipermarkety to współczują i dziecku i tobie :O

NA SPOKOJNE ZAKUPY TO PRZED 8 MIESIAVCEM ALBO PO 18 JAK JUZ ZCZNIE DOOCENIAC CO ZNACZA PIENIADZE :)

moja pediatra odradzała mi wizyty w marketach z dzieckiem jak najdłużej. w dużym skupisku ludzi jest mnóstwo bakterii i wirusów:O poza tym spędza się tam zwykle dłuższą chwilę i jeśli to jest zima, dziecko ubrane ciepło to się przegrzewa, a znowu latem lekko ubrane może się przeziębić przy tych wielkich lodówach ziejących chłodem:(

jak juz bedziesz w hipermarkecie:O koRZystamy!!!!!!!!!!

tak, wszystkie sklepy sa moje

gratulujemy dziecku wykształconej mamy ja jeszcze dodam ze piszemy LUDZKA

wiesz kiedy jest duza mozliwosc zachorowania to z malutenkim ,malutkim dzieckiem sie raczej nie wybieraj. Moj mial 4 miesiace i nawet dobrze sie bawil...zaczepial wszystkich i z nimi\"rozmawial\" :)

Zapytanka Moja zaczela sie rozglada wokól jak miala tak mniejw iecej 4 miesiace. Do tego czasu fajnie sie robilo zakupy bo Mania sobie spala w wózeczku :) Teraz jest duzo gorzej bo po 1 mala niecierpi sie ubierac wiec jest krzyk jak jej zakladam czapke po wyjsciu ze sklepu. po 2 ma swoje humorki i czasem cos jej nie pasuje po 3 coraz czesciej zauwazylam ze chcialaby cos z polki. Ale nie jest jeszcze najgorzej. Daje jej jakas zabawke i jest w stanie sie nia zajac a my mozemy spokojnie kupic to co trzeba... Jka bedzie pożniej to nie wiem. Jesli chodzi o twoje ostatnie pytanie to mala jeszcez nie rozumie co do niej mówie. Tzn jak jej powiem zeby byla grzeczna czy cos tam to nie zabardzo wie o co chodzi. Rozumie za to jak jej mówie ze zaraz przyjdzie tatus filip i wtedy sie usmiecha i robi sie grzeczna :D:D:D:D

oD POCZATKU.. moze podziekuje powyzszemu podszywowi z błędami ortograficznymi:O I w ogole nie rozumie o co sie tak oburzyliscie.. jak ktos napisał.. wczesniej... zakupy rzecz ludzka.. :O i sam hipermarket byl przykladem.. Jakby ktos sie zaglębil w tresc pytania..odpowiedzialby podobnie jak MaMani A jesli ktos nie byl na tyle inteligentny aby zrozumiec sens pytania to z gory dziekuje za dobre rady;)

Ja uważam że zabieranie malucha poniżej roku do marketu to wielki błąd! Tam jest za dużo ludzi, hałas, ostre światła i zapachy, to akurat nie wpłynie pozytywnie na rozwój dziecka, będzie zdezorientowane, może się rozchorować. Uwierz mi, da się zorganizować wszystko tak, aby przez pierwszy rok Twoje dziecko trzymało się z dala od marketów. Jak musiałam zrobić większe zakupy, zostawiałam małą w domu z kimś z rodziny. Nie polecam wycieczek krajoznawczych do marketów i żal mi tych kilkumiesięcznych maluchów, które tam widuję. Pozdrawiam

moim zdaniem , to tak powyżej 3 m-c życia , jak my udaliśmy sie z młodym na imprezę i miał 1 m-c tylko na 1 godzinkę , to na drugi dzień miałam pierwszą sapkę i gorączkę 39 stopni , przy tak małych dzieciach bardzo szybko o infekcję , a przed świętami jest więcej ludzi i masz większe prawdopodobieństwo zachorowania , co do zainteresowania dziecka światełkami i otaczającym go światem to sądzę 3 , 4 m-c najwcześniej , ale czy gwar, hałas , będzie dziecku się podobać? ... to już inna sprawa , sama musisz ocenić , każde dziecko jest inne .

Jezeli była taka potrzeba, to po prostu jechałam z córką. Generalnie nie zagłębiałam się w temat:o Młoda żyje i ma się dobrze.

grzywa ;) dobra puenta;)