Szukający okazji.

Myślę że nie nie chce ci się tylko się boisz bo wiesz że mam rację, ż trafiłem w sedno. Strzał w 10 !!!! Niestety zbyt pusty jesteś by to zrozumieć a z całego serca życze ci żeby żona twoja miała kochanka.

I jeśli cokolwiek napiszę, jeśli napiszę, to też będzie zdrada :D

Właściwie to pomyślałem sobie, że jak zaszaleć to na całego. Chętnie oddam się analnie przystojnemu facetowi. Ginekolog, jesteś chętny?

Ginekolog? Ciebie też przytulę, tak bez okazji, a niech tam! Zdradziłam :D i lecę dalej.

Okazja, dziękuję bardzo ale nie skozystam. Ma mnie kto przytulać.

No swędzą mnie i nie mogę sie powstrzymać :D. Jeszcze i podrapię, Ginekolog, inaczej niż ta, która Cię przytula. Co Ty na to? Już teraz to na całego zdradziłam :D.

Zwierzyłam się przyjaciółce :), teraz jeszcze do spowiedzi. Odnowa i od nowa :D

KIedy i jak zdradziłaś, Okazja?

Przed chwilą :). Myślami, słowami i uczynkami zgrzeszyłam :D

Jeśli idzie o myśli i słowa, mogę sobie to dość swobodnie wyobrazić. Natomiast, Okazja, na czym polegała zdrada poprzez czyny?

Zaspokoiłam się kaszanką:)

Nic w tym złego nie widzę, zwłaszcza, jeśli kaszanka dobra. No, może dzień niezbyt odpowiedni. W piątki wypada praktykować pewną abstynęcję.

Ale my wołamy "Kaszanka" na mojego szwagra:)

"abstynęcja...:-( Użas i bezabrazjie...

Nie odczuam żadnego pociągu do Twego szwagra, zwanego Kaszanką. Za to do kaszanki i owszem. Odsmażonej na maśle z pewną ilością cwibla. Proste jedzenie ale bardzo smakowite.

Mi tam bardziej odpowiada kaszanka - szwagier. Zwłaszcza że tam, gdzie go używam, kubli smakowe nie występują:)

piszcie co chcecie....ale dojrzały facet (najlepiej żonaty) i młoda łania to najlepsze połączenie:D

POdzielam Twoją opinię. Byłe łania była urodziwa, hoża i namiętna!

??? Okazja, a skąd takie przekonanie? Sprawdzałaś organoleptycznie?

łania jak najbardziej urodziwa, namiętna do granic i uwielbiająca sex :D

Wydedukowałam. Albop tam nie ma kubków smakowych, albo moi koledzy nie różnią się smakiem od mojego męża:) I oczywiście kaszanki:)

Jednak z tego co piszesz, wynik dedukcji może być obarczony błędem, zatem trudno na nim polegać. "Albo, albo" to przestrzeń, w której występują przynajmniej dwie - w tym przypadku sprzeczne okoliczności.

Uściślę. jajecznica też smakowała podobnie:)

Jajecznica? Okazja? Co Ty wygadujesz? Chyba raczej kisiel?

Ja tam lubię poeksperymentować:) Wkładało się to i owo. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku:)

Poza tym uważam, że jednak są te kubki smakowe w miejscu, które służy do przyjmowania wizytacji szwagra, skoro sam Szwagier może być posądzony o myślenie ch..., znaczy Wackiem. To zaś prowadzi do wniosku, że męski Wacek posiada rozum, przynajmniej w szczątkowej postaci, który realizuje funkcje intelektualne.

No tak, "to i owo" opakowane w "zdrowy rozsądek" w niczym zaszkodzić nie może.

Obawiam się, że przeceniasz szwagra. On małao myśli, przeważnie gnój wyrzuca i czasem ja go użyję:)

Przyznaję, że opakowanie bywa kuse;) Ale ja twarda dziewczyna jestem:)

Okazja? Chyba się ktoś pod Ciebie podszywa...