Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do wszystkich wyjezdzajacych

No ja p******e zacznijcie sie uczyć jezyka wyjezdzajacy do uk!!!

Polecane posty

Gość do wszystkich wyjezdzajacych

Mam juz dosc,kolejny raz w pracy tlumaczylam jakas dziunie ktora przyszla sprzatac odpicowana jak na dyskoteke!ludzie czy tak trudno pouczyc sie troszke jezyka przed wyjazdem,zeby nie robic z siebie potem posmiewiska i wiedziec ze kibel to kibel? nie moge juz srednio raz w tygodniu ktos mnie szuka zeby cos tlumaczyc polakowi. nawet ja mega leniwa dziewczyna potrafilam sie na tyle mniej wiecej przygotowac przed wyjazdem,ze potrafilam z siebie pare zdan wydusic i zapytac o cos. co wy myslicie ze bez ciezkiej pracy tak sie da? ze oni sie zaczna w koncu uczyc polskiego czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna barbera
ja tez ciagle musze cos tlumaczyc, czasem to jest krepujace, bo np narabany Polak sie kloci z pracodawca, a ja musze go jeszcze tlumaczyc, ani mi za to nikt nie placi, a tylko mam klopot :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z autorem
jak juz siedzicie za granica to uczcie sie jezyka zebyscie chociaz mogli pozalatwiac swoje sprawy, bo to naprawde wkurzajace wszedzie z wami lazic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
wiecie co? nie mozna miec za zle ludziom, ze wyjezdzaja i chca zyc lepiej... dlaczego jestescie "chorzy" jak macie komus pomoc? nie kazdy urodzil sie idealny, ze znajomoscia jezykow obcych... okazuje sie, ze czlowiek - czlowiekowi - wilkiem :-( dlaczego? kazdy jakos zaczyna, jeden startuje z lepszej pozycji, inny z gorszej, nalezaloby sie troche tolerancji owszem, istnieja palanty, ktorzy w ogole maja to w nosie i licza na lut szczescia, ale sa tez tacy, ktorzy chca lepiej zyc i przy tym uczyc sie - dajcie im szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z autorem
jesli wyjezdzasz bez jezyka to tylko jesli za granica masz osobe, ktora ci wszystko ulatwi> nie mozna wymagac od przypadkowych osob, ze wszystko za ciebie zrobia, to naprawde zenujace tlumaczyc slowa policjanta pijanemu rodakowi na ulicy, albo byc ciaganym ciagle w pracy przez pracodawce, ktory nie moze sie dogadac ze sprzataczka. Jak mozna jechac za granice bez znajomosci jezyka i liczyc na pomoc obcych osob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
no tu masz racje - nie powinno sie polegac na pomocy OBCYCH osob, ale jesli to sa znajomi, czy rodzina to uwazam, ze powinno sie pomagac w miare mozliwosci... pijanego rodaka na ulicy zgnoilabym dodatkowo przez policjantem i wyslala do wszystkich diablow :-O :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z autorem
rodzinie albo przyjaciolom na pewno bym pomogla, ale przede wszystkim wyslalabym ich na kurs jezyka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez znajomosci jezyka
to tylko na wakacje, albo w celu jego nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elej
Nikt nie rodzi się ze znajomością języka, nauczenie się języka obcego wymaga ciężkiej pracy, prawie wszystkim młodym ludziom dane jest teraz uczyć się angielskiego w szkole, ale wielu nie chce się do tego przyłożyć. Przed wyjazdem warto poczytać podręczniki, podszkolić się. Naprawdę niektórzy wyjeżdżają za granicę nie znając absolutnych podstaw, to jest cholernie smutne, później co bardziej obrotni to wykorzystują, a oni nie potrafią się obrobić, nawet nie wiedzą, że ich ktoś robi na szaro :-/ Również robiłam za tłumacza w pracy, załamywało mnie to czasami, ale jakoś nie potrafiłam mieć tego nikomu za złe, chociaż akurat większość tych osób to były te którym nie chciało się uczyć. Tłumaczyłam dzielnie, chociaż oczywiście nie usłyszałam nigdy nawet dziękuję, bo rodacy uważali to za mój obowiązek, nie wiedzieć czemu. Ale nie mam nikomu za złe, raczej mi żal takich osób, ich strata w gruncie rzeczy niestety. I nie mówię tu o tych, którzy przyjechali szkolić język, a wcześniej nie mieli szansy się uczyć. Mówię o takich, którzy mówili "jakoś to będzie" i "przecież mi język nie jest potrzebny" (to usłyszałam od dziewczyny, która planuje spędzić a Anglii przynajmniej kilka lat jeszcze, no ale po co się uczyć skoro takie osły jak ja wytłumaczą wszystko ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGATOWIEC..
ja pracowalam przez wakacje w Irlandii i tez mialam kilka takich sytuacji / tzn przypadkiem znalazlam sie obok policjanta /irl/ i kierowcy /polaka oczywiscie/, ktory zaparkowal na miejscu dla niepelnosprawnych. Mowil do policjanta /!!!!!!!!!!!/ po polsku ,ze on tylko na sekundke zaparkuje, bo chce sobie papierosy kupic :/ Policjanci w Irl sa bardzo cierpliwi, ale widzialam ,ze ,,wychodzi z siebie,, wiec poprosilam rodaka, zeby przestawil swoj woz na inne miejsce... przetlumaczylam tez wysokosc mandatu dla upartego osla.:/ I jeszcze wiele, wieeeeeeeeeele innych sytuacji,...do pracy polka z tipsami i super blond wloskami z twarza afroamerykanina przyszla z cv po polsku:/ to juz mnie nie przerazilo, ale rozsmieszylo... potem maja takie zdanie o polakach ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich wyjezdzajacych
no nie wiedzialam,ze znajde chociaz jedno slowo poparcia a tu prosze,nawet wiecej niz jedno. do jasnej cholery przyjechalam z mala znajomosci jezyka,bylo mi wstyd sie nawet do tego przyznac,usiadlam i zapieprzalam do jasnej cholery z nauka.ciezko bylo.tez sprzatalam i nikt mi nie tlumaczyl bo do glowy by mi nie przyszlo zeby kogos prosic.nie rozumiem takich glupich lal,no ta ktora dzisiaj przyszla ani dziekuje ani pocaluj sie w dupe a do jednej z pracownic powiedziala po polsku ja nie rozumiem co mowisz.no myslalam ze jej przyladuje w ta glupia morde.jak mozna byc tak bezmyslnym.jedziemy do obcego kraju i co? totalna ignoracja na wszystko, a przede wszystkim na cos najwazniejszego, na jezyk. nie myslcie ze mnie nie bylo ciezko,ze ja sie nie uczylam,ze ja nie mialam bariery jezykowej.mialam ponad pol roku,ale nigdy nikogo w pracy nie poprosilam o pomoc. dzisiaj pomoglam ostatni raz,nie placa mi za to, a na drugi raz powiem do nauki bo mi nie placisz za tlumaczenie!!!chamstwo za chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepega
tez siedze za granica i stwierdzam, ze polacy sa jeszcze na etapie: czy sie stoi czy sie lezy pensja sie nalezy!!!! tlumoki...sa naturalnie wyjatki..jak wszedzie..... poznalam kiedys faceta, ktory siedzial w reichu juz 5 lat i k...a nie umial nawet jednego zdania sklecic...a szkoda gadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
dokladnie, ludzie sobie przyjezdzaja zupelnie beztrosko i licza, ze jakos to bedzie :O a potem sie jeszcze obrazaja, ze inni w koncu maja ich dosc, a za tlumacza to sie slono placi drodzy panstwo. Jak ktos przyjezdza tutaj to niech sie uczy jezyka, albo liczy z tym, ze bedzie mial CHOLERNIE trudno i nikt nie ma obowiazku mu pomagac we wszystkim jak dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> do wszystkich wyjezdzajacych Nie wybieram się tam ale pragną cię pozdrowić tradycyjnie już, po staropolsku W.S.N.R. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myrevin czys
Ty sie oburzyl....?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie rozumiem
ale kto i kogo tlumaczy i w gole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak to kto ? Jaśnie oświecona autorka, ponieważ wie jak po angielsku jest kibel, strasznie ją irytuje jak przyjeżdża jakiś Polak i ubrawszy się ładnie do pracy nie zna tego słowa. Każdy Polak jadący do UK powinien wiedzieć jak w jest kibel po angielsku. :o No przynajmniej tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolonek
dla mnie to te barany najpierw by musiały nauczyć się języka polskiego.Większość tam przebywających nawet tego nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co jak was czytam to jest mi was szkoda no co za baranyyyy!!!!!! a kto ci kaze pomagac i tlumaczyc???? no kurwa korona z glowy wam spadnie jak raz na tydzien cos przetlumaczycie!!!!! ojjjjjjjjjj no niesamowity trud raz w tygodniu cos przetlumaczyc!!!!! ale sie zdenerwowalammm nie chcesz tlumaczyc nie tlumacz! nie chcesz pomagac nie pomagaj!! i daj innym zyc!! mnie nie obchodzi nic a nic czy inny Polak mowi po angielsku czy nie - jak moge chetnie pomagam bo na poczatku wiadomo ze kazdemu ciezko nawet jak sie uczyl w Polsce...!! i jeszcze nazywanie innych polaczkami... a poza tym jeszcze sie nie spotkalam zeby mnie ktos ocenial jako \"polaka\" tylko zazwyczaj jako czlowieka, pracownika... wiec jesli inni (wg waszej opinii) robia z siebie sieroty i posmiewisko - a co wam do tego??? no idioci to wy jestescie i tyle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. jesli polacy sa na etapie \"czy sie stoi czy sie lezy..\" - jak ktos napisal - to na jakim poziomie sa brytyjczycy???? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolonek
dobrze wam Kaczor powiedział - nieudacznicy i tchórze - za garść srebrników kible sprzątają.Motłoch i nic więcej. Potem widać takich nadętych patafianów jak do Polski na urlop przyjeżdżają i chcą się pokazać - szczególnie w knajpach , jak się nawalą. Dla mnie to banda zasrańców upokarzających się już nie tylko w UK ale całej Europie. Groszowi zapierdalacze - gotowi zaprzedać duszę diabłu byle pare funtów zarobić. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadzik
starszych ludzi jeszcze rozumie ze mają problemy z porozumiewaniem się w języku angielskim,bo oni uczyli się pół życia rosyjskiego,ale rozpier*** mnie młodzi ludzie którzy nie umieją nawet podstaw!! P.S jestem blondynką,jak byłam w UK polaczki oceniały mnie jak glupiutką lale pewnie ale w porównaniu do nich i do innych głupiutkich mówię po angielski perfekt.Poprostu trzeba choć troche chcieć,bo jakoś szczególnie nigdy nie siedziałam po nocach ze słownikiem.. a najważniejsza własnie jest rozmowa i samo słuchanie angoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie obchodzi czy zna ktoś język czy nie, jak potrzebuje pomocy to pomagam, a jak zaczyn mnie traktowac jak osobistego tłumacza, to zaczyna płacić. Mnie drażni inna rzecz:pannice, które przyjeżdżają do UK i opowiadają ,jak w Polsce jest ch... , ze chcialyby wyjść zaAngola albo Irlandczyka, zeby mieć obywatelstwo. I nie dziwota, ze ludzie o włosach \"ginger\"myślą, ze jestesmy z kraju Trzeciego świata , gdzie białe niedźwiedzie po ulicach chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z toba
gadzik myrevin idz stad i nie wracaj,bo jakbys tak pare razy potlumaczyl za free,to bys wiedzial o co chodzi.kupa debili.nie mowie o mowieniu perfect,ale przynajmniej o podstawowej komunikacji z pracodawca. wybaczam rzeczywiscie osobom starszym,bo im trudniej ale mlodzi? ludzie 18-20 letni?masakra,ze nie chca nawet ksiazki na sekunde otworzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś czytałem.. więc nie wiem czy w 100% jest to prawda. Jakiej narodowości ludzi(poza Niemcami) jest najwięcej zatrudnionych w zakładach BMW ? Turcy. Wiesz czemu. Bo maja zupełnie inne podejście do swoich rodaków niż autorka lub osoby, które zwykła są mawiać \"polaczki\". No i jeszcze jedno. Jak ty byś sie wyedukowała odpowiednio nie musiała byś emigrować za chlebem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×