Topik o zemscie......

Czy kiedys sie zemsciliscie na kims? Jesli tak to na kim i za co no i jakie to dalo skutki?

Pamiętam wyrządzoną mi krzywdę,ale zemsta nie leży w mojej naturze.

ja jak mi ktoś cos zrobi złego (a jakos w sumie jak teraz pomyslalam, to bylo mało takich sytuacji, z kilka) to na poczatku przez dzien, dwa sama sie nakrecam i chce mu sie odplacic pieknym za nadobne, ale pozniej rozsadek bierze gore i po prostu mam w dupie ta osobe,po co mam marnowac energie i pokazywac ze mnie ta osoba obchodzi...z drugiej strony nikt mi nie zrobil nic az tak bardzo strasznego,moze jakby naprawde zrobil cos baaaardzo zlego,to bym sie zemscila....

Znalazł by się temat do zemsty, ale nie chcę podnosić sobie ciśnienia. Kiedyś byłam bardziej mściwa i wyznawałam zasadę: jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubie, ale chyba z tego wyrosłam...:D Nie warto!

bez sensu - nie czuje potrzeby sie mscic

i w efekcie mszczę się sama na sobie :/

Jak mam do kogoś duży żal to nie podejmuję zemsty ponieważ miałabym zbyt duże wyrzuty sumienia. poza tym zemsta wiązała by sie z zajmowaniem tą osobą, poświęceniem jej jakiejś swojej uwagi, a ja nie mam ochoty się zajmować kimś kto budzi we mnie wstręt czy nienawiść.