a ja wygrałem życie - lubię cię...

a już nawet się odważyłam napisać, że Cię lubię... nóż w plecy :/

:D

ale musisz przyznać że praca w więzieniu czy zakładzie poprawczym nie jest dobrze płatna jak wszystkie fuchy państwowe zresztą oni i tak podobno nie chcą zatrudniać kobiet \"a od dwóch dni nie przybyło mi ani jednego znajomego na nasza-klasa\" a ilu ich jest? 50/100/150/200/467?

ja myślałam raczej o zrobieniu po studiach rocznej aplikacji kuratorskiej... i zostaniu kuratorem zawodowym... choć zawsze chcialam pracowac w zakładzie poprawczym (dziwne mam marzenia - wiem... ) a na ten moment jestem streetworkerem... albo raczej zaczynam nim być...

a ilu ich jest... w głowie się nie mieści :p 14 osób - w tym Czesio ;) myślałam że porobię sobie public relations na kafe to może się "a ja wygrałem" dopisze albo coś a tu masz - od razu mnie przygasiłeś ale czekaj czekaj - my chyba nie chodziliśmy do jednej klasy...

jakoś nie chodzenie do klasy nie przeszkadza mieć ludziom po dwie setki znajomych :P zacznij wysyłać zaproszenia wszystkim jak leci z wyszukiwarki

ale ja lubię tylko takich ludzi co ja ich już znam :p

...i resocjalizacja mnie najwyraźniej skreśliła u "a ja wygrałem życie" :(

powiedz mi trudno jest? studiujesz zaocznie czy dziennie? sorki ze tak sie wtracilam

\"ale ja lubię tylko takich ludzi co ja ich już znam \" a jak nikogo się nie zna -> to się nikogo nie lubi -> więc się nikogo nie pozna :D \"...chwilowo pomarańczowa...\" u mnie wszyscy są równie demokratycznie skreśleni :O ale ja jestem skreślony dla nich :O na jedno wychodzi

...hmmm trudno - może nie, ale jednak uczyć się trzeba, a studiuję dziennie... z tym, że trzeba mieć strasznie dużo samozaparcia... POWODZENIA, bo kierunek jest niesamowicie ciekawy...

dlaczego uważasz, że jesteś skreślony u wszystkich - a może nutka optymizmu?? czasem się przydaje... mogę zapytać z jakiej części Polski jesteś?

\"dlaczego uważasz...\" bo wypadąło by być interesującą osobą prowadzącą jakieś życie, mającą jakieś doświadczenia, plany inne takie... zapytać zawsze można ale gorzej będzie z uzyskaniem odpowiedzi tak samo jak na pytanie o szkoły, kierunek studiów, imię i inne podobne dane... ;)

w takim razie na czym polega Twoje życie skoro z poprzedniej wypowiedzi wywnioskować można, że jesteś zupełnie nie interesujący, nie prowadzisz "jakiegoś życia", brak Ci "jakiś" doświadczeń i planów? ...taka raczej egzystencja? Och intrygujesz mnie coraz bardziej... ...a fakt, że chcesz pozostać anonimowy przyjmuję do wiadomości i szanuję... ...wybacz jeśli przez moment nie będę odpisywać, ale muszę rozwiesić pranie... :/

na niczym :O podtrzymywaniu biologicznej egzystencji i bezrefleksyjnym zaliczaniu kolejnych etapów edukacji :O + rozrywkach nie wymagających ludzi książka/komputer/tv jedno wielkie nic nuda po innych ludziach widać że sązdecydowanie bardziej interesujący

...hmmm z praniem się uporałam :( najgorsza dla mnie czynność jaką muszę wykonywać :/ ale niestety nikt za mnie tego nie zrobi... ale mniejsza o to... książka/ komputer/ tv...? a jakie ksiązki czytujesz? jakie lubisz filmy?

\"a jakie ksiązki czytujesz?\" takie które mnie wciągną :O jedyna słuszna odpowiedź albo się dobrze czyta albo nie... no omijam wszelkie:kryminały i inne thrillery/sensacje z założenia :D a filmów to w sumie nie lubię :O i rzadko korzystam tak naprawdę nic sie ode mnie nie da dowiedzieć, w szczególności osobistego, jestem albo za nudny i nic nie ma albo za bardzo zamknięty i na tym należało by ten temat zakończyć i pozwolić mu umrzeć w mrokach \"życia uczuciowego\"

...nie poddaję się tak łatwo... i mimo Twojego upierania się myślę, że gdybyś chciał mógłbyś pokazać tę swoją ciekawszą stronę... ale nie będzę naciskać... ...i wiesz... intrygujesz mnie wciąż... choć momentami irytujesz także... ;)

nie mam ciekawszej strony :O albo to co prezentuje aktualnie jest ciekawszą stroną a wymyślając sobie coś na temat osób, o których się coś czyta, raczej nie trafia się w rzeczywistość bo wypełnia się resztę własnymi schematami :D

a ja wygrałem życie masz 23 lata i wciąż nie wiesz co dalej zrobić ze swoim życiem? Chyba czas już zacząć o tym myśleć.

...nasz mózg tak niestety funkcjonuje, że jeśli czegoś do końca nie wie lub nie rozumie sam "dopowiada", co odzwierciedla się w np. deja vu... a tym bardziej jeśli ktoś świadomie nie ujawnia pewnych informacji - zaczyna działać wyovraźnia - może jestem naiwna - ale i uparta - nie wierzę w tę Twoją "pseudo-beznadziejność"... nie ma ludzi nieciekawych - każdy z nas ma w sobie coś czym jest w stanie zafascynować drugiego człowieka - choćby skrajnym pesymizmem wobec własnej osoby...

zafascynować to może i tak :D bo ktoś sobie coś wkrecił do czasu bliższego poznania a w realu dodatkowo jak ktoś nie ma gustu co do wyglądu

ja wiem, że żyjemy w świecie obrazków i wizualizacji... ale niekoniecznie wygląd jest ważny... to chyba najbardziej nietrwała część naszej osoby... więc proszę nie wmawiaj mi, że to dyskryminuje... a fascynacja też nie polega na wkręcaniu sobie czegoś bezustannie... bardziej na chęci odkrywania tej drugiej osoby... zgłębienia jej wnętrza i przejścia przez aurę pewnej tajemniczości... nic nie jest czarne albo białe...

ja tez lubilam "a ja wygralem zycie" ale o ile mozna sobie pomarudzic to on juz przesadza, nie wytrzymalabym z takim facetem co to sie ciagle uzala nad soba. :) i co "ajwż" zamierzasz tak przez cale zycie?

na chęci odkrywania drugiej osoby bo ktoś sobie wkręcił że coś tam jest Bo jak ktoś jest zamknięty w sobie to można wpaść na pomysł, że tam w środku musi być coś fajnego :D człowiek pomęczy się, pomęczy a potem w środku znajdzie jedno wielkie nic i rozczarowanie gotowe jeżeli jedyne co można napisać to dopisać się do tematów marudzących bo na inne w większości nie ma się nic do powiedzenia to...

ach porażasz - ale widzisz znalazłam w Tobie pewnien plus - na każdy mój argument potrafisz opowiedzieć...

umiejętność pisemnej odpowiedzi na coś nie jest jakimś szczególnym osiągnięciem... szczególnie na forum dyskusyjnym :D

och chciałam tylko zauważyć, że nie jest z Tobą aż tak źle... ;) ...i wiesz sprawiłeś dziś, że się uśmiechnęłam... a to duży wyczyn...

\"a to duży wyczyn...\" albo wina dziwnego poczucia humoru

...niekonwencjonalne poczucie humoru to już kolejny plus... :) (wiem uparta jestem... ) ...a teraz życzę spokojnej nocy... jutro czeka mnie ciężki dzień na uczelni... PS. ale z Panem jeszcze nie skończyłam znajomości - mam nadzieję...