Super tatus

Postanowilam sie rozwiesc, od dwoch miesiecy jestem w separacji. Moj prawie eks zachowuje sie jek super tato, mamy 10 letniego syna, rozpieszcza go zabiera w super miejsca, daje kupe kasy - nigdy taki nie byl - NIGDY. Nie wiem jak mam reagowac, podoba mi sie ze zajmuje sie dzieckiem ale z drugiej strony troche z ta \"zabawa w tatusia\" jest cos nie tak. Co o tym myslicie?

myślę sobie, że facet kocha syna i wasze sprawy nie mają tu nic do rzeczy ciesz się z takiego zachowania, bo znam takich, którzy po rozwodzie z babą wzięli przy okazji rozwód z dziećmi :(

Problem jest taki ze podczas rozwodu strace wszystko i jest mi to obojetne. Tylko dziecka mi nie moze odebrac a teraz jego gra mnie przeraza. Nigdy sie nami nie interesowal - jego milosc zawsze byla chora, a teraz mu sie odmienilo. Zawsze kiedy byly miedzy nami ciche dni on byl super tata. Boje sie ze teraz to tez gra.

stracisz wszystko? tzn, że rozwód z Twojej winy....

NIe bez orzekania, zeby szybciej, bezbolesniej. Nie z mojej winy ale ja wystepuje o rozwod. Powod agresja i to ogromna. A trace wszystko czego sie dorobilismy, bo nic nie jest nasze dom - splacamy, nikle szanse na sprzedanie, a cala kase wlasnie w dom wpakowalismy.

od razu... przyda mu się napewno a do tego moze psycholog pomoze zapanowac na tym tą "grą" tatusia

kobieta 2007, ale szybko osądzasz... aż mi się zimno na plecach zrobiło....

Pozew o rozwód bez orzekania o winie z wnioskiem o dokonanie zgodnego podziału majątku dorobkowego - tak musisz zrobić. Poza tym dom zawsze sprzedacie - jest tylko kwestia ceny nie możesz pisać, że wszystko stracisz, Wcześniej napisałaś drukowanym pismem, że nigdy taki nie był wobec syna potem, że jak mieliście ciche dni to bawił się w tatusia więc zawsze taki był

NIGDY - jak teraz, ja licze sie z kazdym groszem a on kupuje malemu najdrozsze zabawki. A dom zostawil mi na glowie. Mieszkamy w Stanach gdzie wszystko maja banki a rynek na nieruchomosci jest teraz fatalny. Nie mam szans na sprzedanie a z ceny juz nizej zejsc nie moge. Super uklad dla niego tak dla mnie nie.

Ewa nie osądzam! słowa - \"przy rozwodzie stracę wszystko\" dla mnie oznaczały jej winę :(

zaczynamzyc w takim razie będziecie musieli ciągle mieszkać razem?

no właśnie - osądziłaś ja, , uczynilaś ją winną to bardzo niesprawiedliwe Niestety bardzo często przy rozwodzie traci ten, kto nie ma kasy na dobrego adwokata albo ten, kto nie chce robić z rozwodu afery i godzi sie na straty finansowe w celu uzyskania rozwodu bez konfliktów

kazalam wyprowadzic mu sie z domu, nawet poszlam na reke pozwalajac poczekac do konca miesiaca, od 2 mc zyjemy osobno. Dobrze mi bez niego chociaz pierwsze 2 tyg balam sie ze cos nam zrobi. On czasami wpadal w taki szal ze szok, a pozniej nic nie pamietal. To bylo najgorsze

Ewa masz racje w kwestii strat, ale nie wiem czy nie lepiej kase stracic dla swietego spokoju, ktorego tak mi wczesniej brakowalo. A afer z jego strony mialam juz za wiele, dlatego nie chce ich wiecej

Ewa - nie przesadzaj! W naszym prawie tak jest to ona napisała w ten sposób, że błędnie wysnułam wnioski.. dlatego potem dopisałam, że powinien tam znaleźć się wniosek o podział majątku zaczynamzyc prawo jest po Twojej stronie on jest zagrożeniem, jak piszesz nie zgłosiłaś tego?

moim zdaniem wcla eni ejest dobrym ojcem a ty nie masz się z czego cieszyć żę tak zajmuje się synem - mówię poważnie. :( Przecież to klasyczna manipulacja - zobacz synku jakai ja jestem super a ta wredna matka wyrzuciała mnie z domu i rozbija naszą rodzinę, to wszystko jej wina, przeciez jq jestm ok, kupuję cio prezenty i jestem taki dobry... Przejaskrawiam celowo-ale o to w tym wszystkim chodzi. Pomyśl jakie przykre będzie dla dziecka jak on już po rozwodzie wróci do dawnych zwyczajów :(

kobieta 2007, czyżbyś nie wiedziała, że prawo na papierze, a prawo w urzędzie zwanym sądem - to dwie różne sprawy? zaczynamzyc, doskonale Cie rozumiem, miałam podobnie, jesli chodzi o finanse straciłam wszystko, ale zyskałam święty spokój i pogodę życia, po jakimś czasie oczywiście a to jest ważniejsze od każdych pieniędzy, przynajmniej dla mnie

Zaczynam żyć -u mnie jest tak samo ,niestety .Do momentu kiedy byliśmy jeszcze małzenstwem to go nic nie intersowało .. ani ja ani dzieci . Przed sprawą i po sprawie okazuje sie że jest \"super tatusiem\" Firmowe ciuszki , wypasiona komórka - nie ma sprawy ... Ja wiem że to jest tylko na chwilkę ... za chwilkę i tak wróci do swoich nawyków i zniknie . Ja jestem prowadzona przez psychologa jak postępować z synkiem ...

Ewa wszystko jest inne za oceanem tam prawo jest prawem trzeba tylko wszystko zgłosić skoro to taki nieobliczalny facet to dostanie zakaz zbliżania się do nich problem tylko w tym aby to wcielić w życie, bo inaczej do końca będzie bała się o siebie i o dziecko

nie tylko kiedy jest twoja wina, tracisz wszystko. Jeżeli Twój małżonek przed ślubem kupił dom i go urządził to jest to jego odrębny majątek. I nie jest uwzględniany przy podziale mająatku po rozwodzie. Widzisz -jest wiele możliwości prawnych, a nie tylko . "TWOJA WINA"

Nie chcialam tego przejaskrawiac ale dla mnie tez to podchodzi pod manipulacje, jestem rozbita bo z jednej strony widze co ten dziad robi a z drugiej widze jak szczesliwy jest moj syn. On nigdy nie mial takiego taty. Tutaj prawo jest po stronie kobiety, wiem ze moglabym uzyskac zakaz zblizania sie mojego prawie eks do nas, ale sama nie wiem czy nie dolalabym przez to oliwy... Za pol roku wracam do Polski i mam nadzieje ze on tytaj zostanie i bedzie tatusiem na odleglosc.

zaczynamzyc widzisz.... teraz cała Twoja historia wygląda inaczej wystarczyło trochę wyjasnień Zakończ tę sprawę jak najszybciej i wracaj skoro podjełaś taką decyzję.... trzymam za Ciebie i synka kciuki rozumiem, że wrócisz do rodziny i będziesz czuła się tu bezpiecznie

Kobieto 2007 Dzieki, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Pozdrawiam PA