spotkanie z Aniołem

Historia, która chcę Wam opowiedzieć pewnie wyda się dla niektórych irracjonalna.Niegdyś sama bym tak stwierdziła ale dziś jestem pewna, że czuwa nade mną mój osobisty Anioł Stróż.Nie wiem dlaczego wybrał właśnie mnie, dlaczego właśnie mi było dane go zobaczyć.Kiedy cofam się w myślach przez całe moje życie to stwierdzam, że on zawsze przy mnie był, ale do czasu kiedy się nie ujawnił nie zdawałam sobie sprawy, że nade mną czuwa. Kilka miesięcy temu miałam wypadek, uciekając przed zderzeniem czołowym z tirem wjechałam na strome pobocze, samochód przekoziołkował się kilka razy i uderzył w drzewo.Była wtedy ciemna noc, obudziłam się jak ze snu słysząc przerażliwy klakson mojego samochochodu, nie mogłam sie ruszyc, z czoła kapała mi krew, czułam zapach palącego się samochodu.Moje ciało było niewładne, nie miałam siły się podnieść.Nagle drzwi samochodu otworzył młody mężczyzna, wzial mnie na rece i wyniosl na zewnatrz.Byłam prawie nieprzytomna ale widziałam jak ten mężczyzna wrócił do samochodu i w tym momencie nastąpil przerazliwy wybuch.Potem obudzilam sie juz w szpitalu, dowiedzialam sie, ze znaleziono mnie 50 metrow dalej i ze to byl prawdziwy cud, ze udalo mi sie uciec i ze praktycznie nie doznalam powaznych obrażeń.Nikt nie chciał uwierzyć mi w to, że wtedy na miejscu zdarzenia był przy mnie ten młody człowiek i to on wyciągną mnie z płonącego samochodu, lekarze uznali to jako szok powypadkowy.Ale ja wiem, że to właśnie jemu zawdzięczam swoje życie.

ja wierze. aniolowie jesli trzeba przybieraja postac ludzi. tak bylo i moze w twoim przypadku. mnie sie przysnil zastep aniolow a szczegolnie jeden byl bardzo wyrazisty-podobny do mezczyzny, z lsniacymi jasnymi wlosami, w bialej szacie..dlugo sie modlilam aby mi sie pojawil-bardzo bylam ciekawa jak wyglada hehe. no i wtedy kiedy byl taki czas,< gdy sie modlilam, to poprosilam w duchu, zeby mi udowodnil ze ON isnieje-za sekundke przylecial piekny motyl-wirowal tak sobie wokol mnie, nastepnie usiadl mi na rece!!!! wcale sie nie zlakl!!! do dzis uwazam to za znak, ze ON jest!:)

straszneee...

no podnosimyy hejj

ludzie jak możecie w takie coś wierzyć ten anioł to jakiś dziwny był , nie mógł kurna zapobiec wypadkowi tylko narażać cie na stres a później ratować :) ANIOŁÓW NIE MA buahahahaha

a tak naprawde, to zjadlam z kolezanka pol polwce panoramy i spalilysmy 4 grudy haszu pojeebalo mi sie wtedy w bani masakrycznie :)

to ,ze ANIOL istnieje, to pewnie kiedys doswidczysz jego istnienia. ci , co nie wierza-raczej tego nie doswiadcza.

wolałbym anielice - 20 letnia piekną blondynke, powinna byc madra , dobra, bogata, zaradna, rozsadna, tak głupia żeby sie we mnie zakochać, seksowna i dobra w łózku. I powinna dobrze gotować :P

ale anioł pedzio z dobrym naganiaczem tez by mi się przydał