Odważyłam się zrobić mojemu facetowi lodzika i.....

nie doszedł :O co więcej z seksem u nas jest krucho, dopiero zaczynamy, ale... też nie ma wytrysku, a znowu tak płytko wcale nie wchodzi, dodam, że jestem drobna i wąska... sądzę, że wpłynęło na to za dużo masturbacji kiedy jeszcze nie był ze mną :( teraz czasem kiedy się całujemy po "seksie" to on ukradkiem ręką doprowadza się do orgazmu :O przykro mi z tego powodu, ale co mam zrobić :O kiedy tylko się zaczynamy całować to jego penis już stoi na baczność, ale co z tego, skoro ze mną nie potrafi osiągnąć orgazmu? :( Co ja mam zrobić? :(

Trzymaj w ustach zołedz i pocieraj jezykiem pod wędzidełkiem a reka szybko gora doł po trzonie penisa Zobaczysz jak szybko mu poleci...

sęk w tym, że bardzo go kocham, on mnie też.... uczucie, które nas łączy nie opiera się na seksie, aczkolwiek to też ważny element każdego związku... a jak mam się czuć dobrze, kiedy nie umiem zaspokoić faceta? źle mi z tym, przykro i nie wiem czy kiedykolwiek znów odważę się "zrobić mu dobrze", skoro to nie przyniosło oczekiwanegoefektu :(

ok, spróbuję :) a co z seksem? :/

(tyle że on nie kończył sam ręką). Po kilku nieudanych próbach w końcu załapałam jak go pieścić i jest ok. Nie poddawaj się. A z facetem porozmawiaj - niech Ci powie a nawet pokaże co mu sprawia największą rozkosz.

kalyna nie przejmuj sie duzo facetow ma problemy z dojsciem w czasie lodzika ja rowniez ciezko dochodze a mam duzo kumpli co nigdy nie doszli przy lodziku nawet jak stawalismy na dziwki (tirówki)ktore niezle ciagna to sie nie mogli spuscic a dodam ze niektore sie meczyly kilkadziesiat minut ale moge ci poradzic ze jak robisz lodzika to musisz mocno i szybko ruszac reka i ssac jednoczesnie a jak sie zmeczysz to zmien reke i nie musisz caly czas miec go w buzi

Jeżeli to Twój facet zaakceptuje to wsadź mu palca w pupe i podrażnij prostatę. Powinien odlecieć ;)

teraz sie mnie pyta, czy się nie gniewam, że sam dokończył ręką :O a czy to, ze się często masturbował ma wpływ na to, że teraz mu ciężko dojśc, bo przyzwyczaił się do tej jednej stymulacji?

a co do seksu to powinnas sie akurat z tego cieszyc ze nie konczy jak niektorzy po paru minutach ja np zeby sie spuscic musze bzykac conajmniej godzinke a to ze jestes waska i drobna to w niczym nie przeszkadza wrecz przeciwnie to super takie sa najlepsze

z tym masturbowaniem to prawda przynajmniej w moim przypadku sie sprawdza poniewaz jak nie mam stalej partnerki to sobie stukam srednio ze 3 razy dzienie

Dopiero mamy za sobą kilka stosunków, ja jeszcze nie jestem odpowiednio "porozciagana" tu i tam, ale powoli, powoli jest coraz lepiej :). Łudzę się, że za niedługo będzie się udawało. Gorzej z tym seksem oralnym... naprawdę się starałam, i tak sukcesem było to, że wogóle spróbowałam, bo kiedys na samą myśl o tym miałam opory. Może spróbuję następnym razem, chciałabym, żeby się udało. Nie chodzi tu o to, że ja się nie spełniłam w roli "dwacy" (no, może troszkę...), ale głównie o to, że on nie osiągnął orgazmu....

No niestety, to są skutki nałogowego walenia konia.

a jak dlugo sie bzykacie i jak dlugo robilas mu tego lodzika ?

gdyby to byl minus to mozna powiedziec: niestety, ale przeciez to jest plus ,wszystkie laski ktore bzykam to sa podjarane na maksa ze nie koncze na starcie jak wiekszosc leszczy, nie ma nic gorszego niz falstart

Z seksem (zwykłym, czy oralnym) jest tak, że dwoje ludzi musi się dopasować - a to przychodzi z czasem. Najważniejsza rzecz to ROZMAWIAĆ o tym ze sobą i mówić co lubicie a czego nie - to jest najlepsza metoda

no kochamy sie krótko, bo mnie za bardzo boli jak jest długo, jeszcze nie jestem odpowiednio "wyrobiona" ;) kolo 10 minut dodam, że jemu wystarczyło z 3 minuty by sobie dogodzić ręką

koło 10 minut to dotyczy oczywiście seksu oralnego rozmawiamy ze sobą, bardzo dużo, o wszystkim po kolei, przedstawiamy swoje oczekiwania, pragnienia i fantazje, staramy sie je wcielać w życie, wspieramy się, ale czasem sa chwile, kiedy muszę się komus wyżalić, tak jak np. dziś....

rozumiem to - ale zaufaj mi, że nie ma tu żadnego problemu - normalny początek współżycia - wszystko będzie dobrze :-)

Dziwne, mój facet nigdy nie ma problemów z dojściem. I podczas normalnego seksu i oralnego... Nie chcę Cię urazić, ale... Może go nie podniecasz?

musicie się tylko nawzajem "poznać ;) A to się nie stanie w kilka dni - ale będzie coraz lepiej!

moja dziewczyna też na początku miała z tym problemy - mimo, że bardzo mnie podniecała - po prostu wcześniej tego nie robiła (podobnie jak autorka tego topiku) i z czasem się tego nauczy

boli cie? a moze za plytko wsadza i jeszcze nie przebil ci do konca blony dlatego odczuwasz bol ?

inna sprawa, że teraz ja nie bardzo lubię takiego klasycznego robienia loda. Seks oralny to świetna gra wstępna ale zaraz przechodzimy do seksu :)

jakbym go nie podniecała to chyba by mu za przeproszeniem nie stawał jak tylko sobie lezymy czy się całujemy, tak mi się wydaje :). mam nadzieję, że się naucze, muszę nabrać wprawy, a on nauczyc się czerpać z tego przyjemność :). co do mojej błony dziewiczej to bardzo długa i zawiła sprawa. kilka razy próbowaliśmy ja przebić, za każdym razem był potworny ból (w dole brzucha i oczywiście pochwy) do tego mnóstwo krwi, a każdy stosunek nastepował tydzień po poprzednim (żeby ranka sie zagoiła). teraz już nie ma krwi, wiec jest coraz lepeij, boli znacznie mniej, chciaż on jeszcze odczuwa przeszkodę, ja zresztą też. musze się wybrać do ginekologa, ale odkładam tą wizyte jka tylko mogę, nie lubię chodzć do gina...

mam nadzieje,ze nie macie po 16lat

Najważniejsze jest podejście - nie można się załamywać czy narzekać tylko próbować i próbować - tak się w końcu dojdzie do szczęścia ;)

nie, nie mamy 16 lat :D on powiedział, że byłam blisko i, że bardzo mu się podobało.... ale ile w tym prawdy a ile tzw. słodkiego kłamstwa? :O

widocznie nie przebil ci jej do konca tak jak podejrzewalem musisz przemoc strach i niech ci wsadzi do konca calego stanowczym ruchem, ale ci powiem ze nie przejmuj sie ciasne dziewczyny sa ekstra

Mi najmniejszy tampon ciezko "wychodzi" po wlozeniu go wiec sobie wyobraz jaka waska jestem.. i nie powiedzialabym ze to plus