dlaczego chudnę??

od jakiegoś czasu mam straszny apetyt- jem non stop zajadam sie parówkami i pączkami dwa miesiące temu wazyłam 60, nawet 61 kg teraz ważę 56 apetyt mam ogromny, mogłabym jeść cały czas nie ćwiczę, nie stresuję się bardziej niż kiedyś zauważyłam że coraz częsciej przytrafiają mi się biegunki macie jakieś pomysły dziewczyny co mi jest?? niby dobrze że chudnę, ale zdrowie ważniejsze

chudniecie to czesty objaw nadczynnosci tarczycy... zbadaj poziom TSH i do lekarza!

nawet o tym nie pomyslałam, dzięki ale trochę mnie nastraszyłaś

moze masz silna depresje?????

koniecznie zbadaj tarczyce...

poziom tarczycy mozesz zbadac,ale po co do lekarza????hmmmm,to juz mnie głeboko zastanawia,co wy widzicie w tych lekarzach:)

Mam podobnie :o tyle, ze od roku :o Lekka anemia, obniżony poziom białka w surowicy krwi, wszystkie badania o.k. w tym w kierunku nadczynności tarczycy. A ja chudnę, co jeszcze moze by mnie nie martwiło, ale oprócz tego czuję się potwornie zmęczona :o

stymuluj tarczyce i wez Sveltform,powinno Ci spokojnie pomóc:)

A słyszałyście o tasiemcu?

tasiemca masz

oj tam zaraz tasiemca,najpier trzeba zrobic badania żeby coś powiedziec:)buuuuuuuuuuuuuu

no, ja akurat tasiemca nie mam :o Badania w kierunku pasozytów jelitowych miałam kilka razy robione :o

znałem człowieka z tasiemcem - był chudy, jadł bez przerwy i to kosmiczne ilości.

a co do kogoś kto pisał o stymulowaniu tarczycy, to raczej trudno o jej stymulację w przypadku nadczynnośći:/

właśnie ja też myślałam o tasiemcu, ale ja się nie czuję osłabiona zrobię te badania na pasożyty i tarczycę moro barbie to ile Ty schudlaś przez ten rok? Bo ja w sumie w dwa miesiące schudłam jakieś 4-5kg.Nie jest to jakiś drastyczny spadek wagi, ale zdziwiło mnie to, bo przez cały czas bardzo dużo jem. Nigdy nie narzekałam na przemiane materii i zawsze sporo jadłam ale teraz to się w głowie nie mieści ile pochłaniam

może masz tasiemca :(

a juz czytałam, że nie masz... obawaim się, że to moze być tarczyca...

Trudno mi powiedzieć, ale jakieś kilkanaście kilogramów mniej więcej, byłam dość pulchna, to znaczy przy 175 cm ważyłam około 65-66 kilogramów, wiec na początku nie zwracałam uwagi specjalnie, ze spodnie i spódnice zaczynają się robić luźniejsze. Tym bardziej, że uda nadal miałam raczej grube :o I dopiero jakieś 3 miesiące temu zwróciłam uwagę, że no, o.k. chudnę, fajnie, ale do licha, powinnam raczej tyć tyle jedząc :o Poszłam do mojej lekarki i ta od razu postawiła mnie na wagę, okazało się, że ważę równe 50 kilogramów :o No i nie możemy dojść co jest grane :o

Ja też tak chce!!!! Jesc ile wlezie a chudnąć!!! :(

w tym nie ma nic fajnego.Cały czas jestem glodna.Staram się jakoś hamowac z tym jedzeniem, ale nie wychodzi. Objadam się tam że wyglądam jak kobieta w ciąży.Czasem już mnie boli brzuch z przejedzenia ale nadal czuję głód

nie chce Cie straszyc, ale jest wiele groznych chorob powodujacych chudniecie. dlatego marsz do lekarza!

Objawy tasiemca: Nie są swoiste. Występuje zgaga, nudności, bóle brzucha, zaparcia na przemian z biegunką, rozszerzenie źrenic, eozynofilia (większenie liczby eozynofilów w rozmazie krwi powyżej 4%), wilczy apetyt lub brak apetytu, wstręt do niektórych (niegdyś lubianych) potraw, nocne dreszcze, rozdrażnienie nerwowe, wychudzenie, niedokrwistość, niekiedy zapalenie wyrostka robaczkowego.

Człowiek zakaża się po spożyciu surowego (metka, tatar), niedogotowanego lub niedosmażonego (np. na grillu) mięsa wołowego. W przewodzie pokarmowym człowieka zachodzi rozwój scolexu i szyjki w postać dorosłą z członami.

Ten sam problem..:( Zrobiłam morfologię i wszystko jest ok ale lekarz stwierdził anemię na podstawie tego że żelaza za mało. Biorę leki lecz nic nie pomaga a ważę coraz mniej a jedzenia sobie nie odmawaiam. Słyszałam że to może byc przez stres ale wątpię. A może jaka choroba jelit? Jezu...

wystarczy że będzie drożdżyca i też będzie się chudnąć może tez być utajony stres http://video.google.com/videoplay?docid=-538 3532827703250596 na anemie sok z buraka czerwonego al przed wypiciem trzeba odczekać 2lub 3 godz skorupki od jajek tez możesz spróbować Skorupka od jajka jest idealnym źródłem wapnia, który w 90% jest przyswajany przez organizm (kości). Oprócz węglanu wapnia w skorupce są wszystkie niezbędne dla organizmu mikroelementy: miedź, fluor, żelazo, mangan, molibden, siarka, krzem, cynk i inne - w sumie 27! Skład skorupki jajka jest bardzo podobny do składu kości i zębów. Niemieccy i węgierscy uczeni, którzy przez 15 lat badali wpływ skorupki jajka na organizm człowieka zauważyli, że u dzieci i dorosłych podawanie skorupki dało pozytywne rezultaty przy łamliwości paznokci, włosów, krwawieniach dziąseł, zaparciach, pobudliwości, bezsenności, chronicznych katarach, astmie. Jak się okazało, skorupka jajka nie tylko wzmacnia tkankę kostną, ale i usuwa z organizmu pierwiastki promieniotwórcze. "Skorupkę jajka zanurzyć na 5 minut we wrzątku. Pozostawić do wyschnięcia i zmielić w maszynce do kawy.Można spożywać ją z sokiem z 1/2 cytryny lub dodawać do kasz i twarogów".