czemu jestem wredna dla ludzi

"Od stycznia idę do nowej pracy - i chcę zrobić wszystko żebym była lubiana." ale ty chyba nie lubisz ludzi jednak. to jak chcesz być lubiana?

lubię... ale nie wsyztskich. Niepretensjonalnych i inteligentnych. Ktoś musi wzbudzić we mnie jakiś szacunek abym zaczęła go uwielbiać. No... jakoś nie lubię ofiar losu, płaczących mazgajów itd. W międzyczasie - gadam z kimś nowym na gg i parę razy bardzo mnie korciło żeby być złośliwą i się powstrzymałam! Zastanowiłam się chwilę i pomyślałam że przecież mogę odpisać coś innego niż chcę, coś miłego. Nie wiem, moze to dobry początek.

Powstrzymuj się, powstrzymuj....;) Dorośnij, bluzgać jest najłatwiej.

Zaczelam dokladnie analizować co czuję gdy jestem złośliwa i dlaczego chcę to robić. Doszłam do wniosku że chcę ZDOMINOWAĆ rozmówcę, od pierwszych słów być bardziej "twarda" niż on. Coś jak wilki - gryzą małe w kark żeby poczuły "kto tu rządzi". Wiem że to głupio brzmi, ale myślę że tak własnie jest. To dziwne, bo kiedyś taka nie byłam. Jako nastolatka i chwile potem byłam bardzo uległa i potulna i nie potrafiłam się nawet odgryźć.

to bardzo głupio brzmi. mnie szacunku do ludzi nauczył m.in. jeden mój znajomy, kolega. on jest opóźniony w rozwoju, po prostu i zwyczajnie. i nigdy poziomem umysłowym nie dorówna średniej. to po prostu niemożliwe bo to jest choroba. ale jest bardzo fajnym, sympatycznym i życzliwym gościem. no i jak go poznałem to sobie zdałem sprawę z tego, że to tylko przypadek że nie urodziłem się na jego miejscu. że mój poziom i fizyczny i intelektualny jest taki jaki jest. że mam możliwości powyżej przeciętnej. i naprawdę nie widzę powodu żeby kogoś kopać tylko dlatego że mogę. każdy człowiek ma jakieś zalety i jakieś wady i jeżeli tylko kieruje nim dobra wola to jest wart tego żeby usłyszeć dobre słowo. tak więc truususn przemyśl sprawę. nie jesteś sama taka idealna.

"naprawdę nie widzę powodu żeby kogoś kopać tylko dlatego że mogę."===> nie tylko nie ma takiego powodu ale też PRAWA!!! Jak nikt nie pyta o ocenę, to ZAMILCZ:D

a ja sądzę że dobrze robi, gdyby milczała to taki typas bez pardonu zamęczałby ją smutnymi opowieściami o swojej ex i dziewczyna byłaby jeszcze bardziej wkurzona. jest miła dla osób inteligentnych i na poziomie, więc jest ok. Jeśli byś się nie postawiła to taki gość by Ciebie zdominował. Bardzo dobrze że nie pozwalasz sie omotać. \"To dziwne, bo kiedyś taka nie byłam. Jako nastolatka i chwile potem byłam bardzo uległa i potulna i nie potrafiłam się nawet odgryźć.\" to chyba sprawiło że ludzie włazili Ci na głowę, zranili Cię więc teraz Ty się mścisz. też taka byłam uległa jako nastolatkai i próbowali robić ze mną co im sie podoba i jeszcze mieli pretensje, a nawet prowadziło to do różnych sytuacji z niekorzyścią dla mnie, teraz też się stawiam i nikt mi nie podskakuje. atakujesz żeby nie wykorzystali Cię i dobrze, milcząc pokażesz że mogą sobie pofolgować, oczywiście nie wszyscy tacy są, niektórzy docenią to że jesteś miła, ale większość chyba nie. ja np. nienawidzę gdy ktoś włazi do mojego domu nie zdejmując butów. prośba o zdjęcie na korytarzu (dość dobitna) ale więcej ta osoba już nie przyszła do mnie... wyczuła że jestem zła, na jej twarzy widziałam zaskoczenie (!) że u mnie są takie zwyczaje. gdybym nic nie powiedziała to taka bezczelna osoba zrobiłaby syf. Trusuun i tak jesteś koleżeńska że robisz imprezy u siebie, gdybyś nie była wredna to pomyśl zdemolowaliby ci chate

jedno jest pewne - nie warto popadac w skrajnosci

masz racje berenka bo może być tak że dziewczyna będzie traktować wszystkich z góry nawet fajnych i może tego żałować że dowaliła komuś kto nie zasłużył na taką bezczelność

sie przez calosc... ale zastanawia mnie - jaki jest cel tego topiku? chcesz sie zmienic? czy chcesz bić pianę? poczuć sie w swojej skórze lepiej? znaleźć podobnych? szukać usprawiedliwania i powodu by się nie zmieniać? moim zdaniem Twoje zachowanie to oznaka niepewnosci siebie i asekuranctwa - obrona przez atak, i to zanim ten atak nawet nastąpi ;) ale czy taka opinia ma dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie?

i co to wszystko ma być?!: "Czy wy sobie wyobrazacie, że np. gdy zapraszam zanjomych do siebie, a oni zabiorą osobę której ja nie lubię, to mówię jej wprost - przepraszam, ale cię nie wpuszczę bo nigdy cię nie lubiłam?! No przecież to jest masakra! I nie umiem się powstrzymać!" "Brak mi umiaru i taktu. W życiu kieruję się bezlitosną szczerością. I wychodzi mi to na minus." to jest szczerość? czy może szukanie aplauzu? skoro wszystko tak dobrze wiesz, wiesz ze nie masz umiaru i taktu, wiesz ze wychodzi Ci to na minus i ze to co robisz jest "masakrą" ... to co robią tu te uśmieszki? "Boże, jaka ja jestem wredna. :D" dla mnie to nie brzmi jakoś szczególnie "szczerze"

Ja miałam taka przyjaciółkę i ta przyjaźń się w końcu rozpadła, ona ciągle tylko.mówiła o sobie, uważała ze zawsze ma rację, potrafiła bezlitosne coś wytknąć nie mając pojęcia o sytuacji, a wśród ludzi było mi wstyd za jej bezczelne teksty. Zachowywała się jak rozpieszczoby bachor. Skoro Tobie to przeszkAdza to myślę ze zmiana tego nie będzie oszustwem, a zmienić się można, jeśli się naprawdę postarasz i spróbujesz stanąć na miejscu drugiej osoby. Naprawdę nie znasz powodów z jakich ludzie mają te wady które.krytykujesz...

Kobieta wredna, to kobieta niedopchnięta... taka prawda niestety, kobieta po fajnym seksie zawsze jest urocza i milutka. Tak samo z jest z facetami, jak jest agresywny, to najczęściej oznacza że seksu mu brak :)

Boze mam tak samo ;D ile razy po fakcie sobie uswiadomilam ze palnelam cos chamsko ;D A intencji na ogol nie mam złych. Chyba musisz panować nad sobą ;D z czasem wejdzie nawyk , ja się wlasnie ucze ;d

Mam czasem podobny problem tyle, że w nie takim natężeniu. Uważam, że szczerość, o którą nie jest się poproszonym jest bezczelna i chamska. Moja rada za nim cokolwiek powiesz pomyśl minutę lub dwie czy to mogłoby zrobić komuś przykrość, a jeśli jakiś koleś ci powie coś typu zdradziłem dziewczynę to delikatnie powiedz mu, że musisz iść, albo, że to było złe i zmień temat. Poza tym jeśli tak mówi prawdopodobni jasno daje ci do zrozumienia, żebyś nie robiła sobie nadzieji albo jest tak głupi, że nie warto z nim gadać i możesz wtedy przeprosić i iść:-)

Wyr***** cie, jak ci suko wbije moja wielka pyte to sie uspokoisz; d