Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

donna c.

czy to miłość?

Polecane posty

piszę, bo potrzebuję pomocy i rady... bo nie wiem, co dalej robić, czy walczyć, czy się starać... będę szczera, bo potrzebuję rzetelnej opinii kogoś, kto widzi to wszystko \'z boku\', kogoś, kto będzie obiektywny. A moja historia brzmi tak: Jestem młodą dziewczyną, która mimo swoich 19 lat wiele w życiu przeszła (uwierzcie na słowo), chodzę do elitarnego liceum no i właśnie tam wszystko się zaczęło... Poznałam tam chłopca, nazwijmy go M. Zabawny, niebywale intligentny, dusza towarszystwa i... niebywale brzydki! Zakochałam się w nim (a przynajmniej tak mi się wydawało)- JA, która zawsze dostawała to, czego chce. Jestem ładna, podobam się facetom, koleżanki zawsze mi tego zazdrościły (przepraszam,, może wydam Wam się egoistką, ale chce, żebyście zrozumieli). On nigdy nie miał dziewczyny, a ja już o 7 lat starszego narzeczonego. Ten związek nie miał racji bytu, ale w końcu po kilku miesiącach starań byliśmy razem! Budziliśmy zainteresowanie znajomych. Bardzo się od siebie różniliśmy- ja jestem pewna siebie, głośna, czasem arogancka, a on cichy, zabawny, zagubiony i wstydliwy. Jesteśmy jak ogień i woda. Obecnie jesteśmy razem już rok z dwoma przerwami (to ja go rzucałam). Teraz znów jesteśmy razem, ale zastanawiam się, jak będzie dalej... Dla niego zostawiłam wszystkich swoich znajomych, bo był zazdrosny (miał powody, często się upijałam i gdy byłam na niego zła, zaczepiałam innych facetów). Cały czas się kłocimy, a w zasadzie to ja się go o wszystko czepiam. Nie wiem, co mną kieruje, ale chcę go mieć na wyłączność. Być może nie wyobrażam sobie bycia zdradzoną przez \'kogoś takiego\', bo przecież M. jest po prostu brzydki! Nie przeżyłabym tego... Dlatego może wolę, żeby nigdzie beze mnie nie wychodził? Nie wiem... Pierwszy raz w życiu jestem zazdrosna! Miałam prześlicznych facetów i dopiero o M. jestem tak nieziemsko zazdrosna! Robię mu awantury absolutnie o wszystko, obrażam się co chwila, bo uwielbiam gdy mnie przeprasza gdy jest aki słodki, miły... M. jest we mnie wpatrzony, ale zastanawiam się, czy nie ma mnie dość.. Gdy zrobię mu taką awanturę, a on nie przeprosi mnie tego samego dnia, płaczę w poduszkę jak małe dziecko, że go straciłam, przez własną głupotę. Nie potrafię się zrozumieć. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale przy nim zachowuję się tak, jakbym chciała go od siebie odsunąć. M. czasem mówi mi, że \'nie dam się kochać\".. Ale to nie prawda, ja chcę żeby mnie kochał! Bo... To miłość, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa-nka
Wg mnie jesteś egoistką, myślisz tylko o sobie i bawisz się jogo kosztem. On z tego co piszesz chyba cię kocha, ale czy to go kochasz ? Odpowiedz sobie sama, na dłuższą metę taki układ nie przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie......
mam skłonność do zakochiwania sie w brzydkich , pomimo że mi samej niczego nie brakuje... i nie raz też usłyszałam że nie da sie mnie kochać. Ktoś tu sie wypowiedział ze jesteś egoistką, mi też tak nie raz powiedziano..wiec pewnie to prawda... ale ja nie umiem sie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cos tu nie pasuje
Zabawny, niebywale intligentny, dusza towarszystwa i... ja jestem pewna siebie, głośna, czasem arogancka, a on cichy, zabawny, zagubiony i wstydliwy. to w koncu jaki ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo wlasnie tak
dokladnie... wersje sie nie zgadzaja :P dziewczyno zwiazek to zaufanie... moze i to kochasz ale to jaks chora obsesja.. nie pomyslalas ze moze go to meczyc mimo ze cie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomijajac ze cos mi sie
ta historia nie klei... to biedny ten chlopak. Wspolczuje mu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko jesteś pewna
że masz 19 lat???!!! przecież to o czym piszesz brzmi jak opowieść żałosnej 13-latki:O i Ty niby tyle przeszłaś w życiu???:O zlituj się i głupot nie wypisuj, nie nazywaj swoich kaprysów miłością i DOROŚNIJ wreszcie, bo w Twoim wieku to już czas najwyższy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×