Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jest sobie

taki facet

Polecane posty

Gość pieknie...
bo masz takie podejscie:) tj poczatkowo - specjalistyczne;) wiec szkola cie takim nie uksztaltowala.. natura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
rozwoj technologii - plus czy minus naszych czasow? moim zdaniem zdecydowany minus. ja wychowywalam sie jeszcze bez komputerow, komorek, sms-ow i bylo inaczej, lepiej, ludzie zyli blizej siebie, bardziej sobie ufali... a teraz? "kochanie, jestem z kolegami z biura w delegacji w pcimiu dolnym" - mowi przez komorke facet do zony z hotelu w portugalii... eh... i jak tu ufac? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
pięknie... - chyba życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi sie...
Najsmutniejsze w ty, ze jest jakies spoleczne przyzwolenie, jakas moda, ze to normalne. Technologia oprocz, ze niesie pozytek, to tez duzo zagrozen, pokus itp. Zaufanie, to bardzo ciezka sprawa w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
No właśnie, jak ufać. Wydaje mi się, że trzeba czasami ryzykować i nie żałować, że się nie spróbowało, gdy było można. Oczywiście z pewną, ale nie przesadną ostrożnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
bledne kolo... mnostwo pokus, brak zaangazowania, jak ufac komus, kto sie nie angazuje, jak sie zaangazowac w kogos, komu sie nie ufa, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Mi sie... - i uzależnień do rzeczy, które zabierają nam inne uzależnienia, te bardziej konstruktywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
krikri... no właśnie o pewnym błędnym kole wcześniej napisałem. W sumie o tym samym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi sie...
Zamiast rozmow, spotkan, ksiazek,... mamy komorke, gg, dvd..., wszystko szybko i byle jak:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi sie...
dzisiejszy swiat jest zaprzeczeniem bezpieczenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
to sie wlasnie nazywa kultura obrazkowa... i jej oplakane skutki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknie...
nie chcialam smecic. chcialam pomoc. ale jakos tak wyszlo. sama smece.. ja staram sie w zyciu. ufam mimo krzywd. przez cierpienia wrazliwa jestem osoba. chce pomagac ludziom. pomagalam. nie dostalam zadnego podziekowania, zero usmiechu, slow pokrzepienia. NIC. i jak tu byc dobrym? mimo to dalej probuje. lecz motywacja moja maleje. wszyscy daza do bycia naj.. nikt juz nawet nie wierzy w bycie dobrym z potrzeby. nikt juz nie wierzy w bezinteresownosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
"wszystko szybko i byle jak" - no wlasnie, czasem mam wrazenie, ze jestesmy zbyt niecierpliwi. chcemy miec wszystko juz, szybko, tu i teraz. a kiedy tak nie jest, zniechecamy sie i wpadamy w depresje... a najpiekniejsze w zyciu rzeczy z reguly rodza sie powoli. poza tym to, co zdobywa sie z wysilkiem bardziej sie docenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi sie...
czasami chcialabym mieszkac w jakies malutkiej wiosce, zabitej deskami, bez kontaktu z tym dzisiejszym swiatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie... - to najpierw zdeiniuj, co nazywsz tym dzisiejszym światem. bo czyż nie masz na myśli tego, co odbiera ci właśnie poczucie bezpieczeństwa i poczucie sprawczości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Jeszcze jedna mała uwaga. Ciężej z przystosowaniem się do warunków życiowych mają ludzie, którzy urodzili się w systemie dużo różniącym się od systemu panującego jaki występuje w w wieku wczesno dojrzałym. Gdy duże zmiany w kulturze i życiu społecznym nastąpiły, to ciężej się ludziom takim do nich przyzwyczaić i przyswoić nowe zasady. A od jakiegoś czasu przecież nastąpił nagły rozwój i rozrost wszystkiego ! Zobaczcie na dzisiejsze nastolatki, nastolatków, którzy żyją w nowej wręcz erze ! jak oni szybko łapią się w tym wszystkim i są przez życie inaczej kształtowane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi sie...
Tak, jestesmy niecierpliwi, tego sie od nas wymaga, jak cos nie jest szybko, to jest be. Zgadza sie, 'co zdobywa sie z wysilkiem bardziej sie docenia' i zeby jeszcze miec wysilek, zeby o to tez dbac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi sie...
hellishbloodystorm, tak to mam na mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
W/g mnie to nie jest niecierpliwość, tylko nie robienie niczego na siłę i obawa przed marnowaniem czasu a co jest i z kolei związane z pewnym zaangażowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie... - tak więc nie jesteś obiektywna. teraz masz obniżony nastrój, może jakąś szerszą sytuację skłaniającą cię do takich przemyśleń. czasem mam wrażenie, że idiotom łatwiej żyć - są bezkrytyczni. mamy ogromne postępy naukowo-techniczne, postępującą akcelerację rozwoju, co zwiększa jeszcze różnice pokoleniowe. teraz liczy się efekt. ergonomia i opłacalność. ogólnie - gadki o \"wysiłku i docenianiu\" można między bajki włożyć tudzież uznać za co najwyżej sentymentalne i romantyczne. ma być EFEKT. w sumie to intelektualnie idziemy do przodu, zwiększamy sferę poznawczą, ale leżymy w tej emocjonalno-społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Robisz pierwszy krok, drugi, próbujesz, jakieś niejasności, nieufność i strach przed dalszym kontynuowaniem. W końcu rezygnujemy, nawet nie zaczynając bo wychodzimy z założenia, że i tak z tego nic nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
obawa przed marnowaniem czasu... tak, ja to juz odczuwam. ale czy ludzie mlodsi ode mnie o kilka lat to odczuwaja? jeszcze 10 lat temu sadzilam, ze na wszystko czas sie znajdzie. mysle, ze dzisiejsi nastolatkowie pod tym akurat wzgledem niewiele sie roznia. a co do zmiany otoczenia, okolicznosci... to fakt. wspominamy ze znajomymi na naszej-klasie tamte czasy. z lezka w oku. roznica kolosalna! a starzy jeszcze nie jestesmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Pisałem o tym wcześniej także :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
moze jestem sentymentalna romantyczka, albo idiotka, jesli ktos woli ;) ale wole wrazliwosc i docenianie, niz efektywnosc... jak byc "efektywnym" w milosci, hm? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krikrikiri
powstańczyk - jesli do mnie mowisz, to wlasnie do Twojej wypowiedzi sie odwolalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krikrikiri - to o idiocie nie było personalnie do ciebie. tak amoja refleksja :D. a o sentymentalnym - bo tak jest. nikt nad toba nie poplacze. jest presja odpowiedzialnosci za siebie. jak jestes slabszy - jestes nikim. nie masz efektow (=sukcesow, na ktorych moga skorzystac osoby trzecie) - to adieu, bejbe! powstanczyk - nie czytalam calego topu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstańczyk
Tj do jakiej wypowiedzi. O tym, że wcześniej napisałem, to chodziło mi o tę samoocenę, brak bezpieczeństwa, odnośnie hellish... Tylko Helish... jeden błąd: najpierw jest jakieś doświadczenie, póżniej poczucie wartości się obniża, zwiększa się lęk i na końcu wzrasta potrzeba większego bezpieczeństwa. Przeczytaj hellis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×