co musi się jeszcze wydarzyć, byś czuł/ czuła szczęście...?

stań przede mną spojrzyj w nieo razem ze mną przytul moje dłonie

musiala bym sie spotkac z pewnym bartlomiejem p.....

musiala byc spotkac z pewnym

on musi być obok. i kochać.

i ktos ,kogo chciał...przy sobie choc na chwilkę

Muszę kupić mieszkanie i być niezależna. Nie zaszkodziłoby jeszcze, gdybym przypadkiem wpadła na pewnego Pana, którego od ponad roku nie widzialam i nie wiem czy zobaczę jeszcze, a bardzo mi się podobał...:D Względnie gdyby taki drugi spojrzal na mnie laskawszym okiem....

Pytań tego typu można zadać wiele. Np. Co musi się wydarzyć, żebyś uwierzyła/ł w miłość, co się musi wydarzyć żebyś uwierzyła/ł w swoje możliwości, zdolności?A może zamiast tego ważne jest, żebyś pomyślała wreszcie: NIC NIE MUSI SIĘ WYDARZYĆ. Wszystko już się wydarza, a wydarza się z taką prędkością, z jaką dbasz o siebie, swoje potrzeby, w jakim stopniu kochasz siebie i innych, czego oczekujesz, na co się zgadzasz, do czego dążysz.

-odzyskac zdrowie -znależc pracę znależc partnera hmmm, sporo....

chce kochac(nie wiem czy umiem) i byc kochana:(

bym czuła się szczęśliwa On musi do mnie wrócić...

musiałbym umrzeć

a mi wystarczy rankiem otworzyć oczy i..to jest podstawowe szczęście na dzień dobry

nic w zyciu nie moze mi sprawic szczescia , tylko śmierć .

vcher ...ach zalkeszczyłeś/łaś mnie w swoich ciemnych wizjach..ale ja sie nie dam i prześlę Ci trochę radosnego uśmiechu

łeś....

"a mi wystarczy rankiem otworzyć oczy i..to jest podstawowe szczęście na dzień dobry" tez staram sie tak myslec, chociaz ciezko wychodzi :( :)

musialby mi sie wyprostowac kregoslup zebym nie musiala isc na operacje oraz zeby ktos zaprosil mnie na super impreze sylwestrowa bo na razie planow brak