techniki podrywu

hej dużo się tu na kafe o nich pisze, może się dziewczyny wymienimy swoimi wypróbowanymi sposobami na poderwanie faceta

ja udaję niedostępna i nie zainteresowaną....zawsze działa:P

na mnie by to działalo odwrotnie . JAk dziewczyna jest niedostepna to zrozumiałbym ze mną sie nie interesuje , nie robie na niej wrażenia . CO oznacza , ze bym sobie odpuscił.

faceci to łowcy, lubią zdobywać, ale najpierw trzeba ich sobą zainteresować, żeby potem udawać niedostępną BBBBBBBBBB jak ich sobą interesujesz?

jesli mialbym odwage poderwac , to tylko dziewczyne u ktorej widze wieksze zaineteresowanie niz ona przejawia w rozmowie z innymi facetami.

Ja nic nie robię, po prostu jestem i zajmuje się sobą:) Sami sie znajdują...:P

natomiast jak podrywaja mnie kobiety to najczesciej robia to z zaskoczenia.

podzielam zdanie bver, jak nie okaze w ogole zaintersowania, odbieram to jak nie.

"ja udaję niedostępna i nie zainteresowaną....zawsze działa" na mnie nie

Mi by było szkoda czasu na jakieś \"niedostępne\". Nie to nie:)

na zołzowatą, zimną sztukę. Niech wie co go czeka.

i do widzenia:)

cyniczek - no dokladnie

uciekać...a niech goni!:D

no niedostepnosc na mnie nie zadziala...

BTW Cafe dziwnie liczy niby tu jest 14 postow;)

Ja mówię o sytuacji w klubie, na uczelni---> nie strzelam oczami, nie szukam "ofiary" ale jak facet mnie zauważy i podejdzie to sie uśmiecham i jestem fajna;)

Sprzedawco Słońca, a co w takim razie zadzialoa na Ciebie?

a to juz tajemnica :D

nie chcesz pomóc dziewczynom w udoskonalaniu technik podrywu? powiedz, przecież i tak nikt cię tu nie zna

ja na niego dzialam

podrywam ich na swoja nietuzinkowa osobosc i niecodzienna urode ;P nie no, jakos specjalnie sie nigdy nie wysilam, sami sie przyklejaja ;P a jak ktoregos chce a sam sie nie przykleja to juz trzeba indywidualnie. na nieporadna i slodka mala kobietke dziala prawie zawsze ;) czasem dzialaja nieskazitelne maniery jak facet lubi cos takiego ;) a kiedy indziej to ze umiem sie swietnie bawic i widac po mnie ze sie nie beda nudzic

no dobrze na cele edukacyjne... jesli kobieta jest zolzowata to zaczyna mnie pociagac... bo chyba intuicyjnie sie to odbiera jako oznake wysokiego temperamentu.. ale zaczynam myslec czy jest wlasciwa dla mnie.. z czasem ja wyklucze.. musi sie usmiechac i madrze mowic a nie jakos bez sensu... najlepiej jak maluje to tez widze na mnie dziala... Musi tez po spotkaniu pokazac ze jej troche zalezalo.. i umowic sie ze mna... na nastepne... jesli bede sie z nia dobrze bawil to logicznie ja zaprosze.. bo bede czul jakis dlug... i tak to sie kreci.. samo czekanie ze strony kobiety konczy sie tym ze ostatnia czekala 2 mc :/ a reszta to sytuacje... przewaznie sam je tworze... wypad nad jakas imprezke.. taniec smiechy... a pozniej np. kompiel o wschodzie slonca w jeziorku...

i musi sie umiec droczyc :D czytanie miedzy wierszami jest bardzo wciagajace...

kompiel mowisz? ;D

koniecznie o wschodzie slonca... bez stroju kompielowego... taki spontaniczny wyskok...

a ja zawsze myślałam, że chodzi o kąpiel...

oj chyba Sprzedawca żartu nie zrozumiał hehe

no chyba... ale mistrza za ma u mnie jedna kobieta... kiedy probowalem ja zagadywac... sprzedawala mi swoja kolezanke... choc jej kolezanka mi sie wogole nie podobala... i tak sie droczylismy przez caly wieczor...

świetna laska, udawała że szuka faceta dla brzydszej koleżanki...wredna i tyle ale faceci są dziwni..wyzwanie miałeś, ej chłopie chłopie:O