Czy Polacy są powierzchowni??

Oj, takie gadanie :P To, że wyspiarki są brzydkie, wiadomo nie od dziś :D I niby Londyn to stolica mody, więc wszystkie odchyły ubraniowe są tolerowane :D Nie wiem, z czego się cieszyć ;] Wolę klasyczne ubrania i Polaków, którzy w przeciwieństwie do Włochów i Hiszpanów, i innych takich, nie cmokają na każdą młodą, choćby mieli żony :D Wolę polską kulturę i sobie radzę jakoś :P :D:D:D

Zawsze byłam pełna wiary w nasz naród, zawsze niemal agresywnie reagowałam na gadki uogólniające, typu "Polacy są zawistni/nieuczciwi/chamscy itp... Ale ostatnie wakacje spędziłam w Anglii i byłam zaszokowana. W porównaniu z Anglikami Polacy są niesamowicie powierzchowni. W Polsce każda grubsza dziewczyna spotyka się z chamskimi komentarzami na ulicy i ma małe szanse na znalezienie partnera (noo bo jak się kolegom pokazać z kaszalotem??), podobnie zresztą jak szare mychy w okularach. Ubiór jest priorytetem - zależnie od otoczenia każdy musi być ubrany drogo (snoby)/"modnie" (różowe panny)/dziwnie ("oryginalna" młodzież), a ludzie w innych ciuchach są wyśmiewani za obciachowość. Pary dobierają się też przede wszystkim "wyglądowo". Tymczasem tam... Pełna wolność. Elegantki z pełnym makijażem 24ha bez żenady kumplują się z punkówami czy szarymi myszkami. Ludzie ubierają się, jak im się podoba i jak im wygodnie i przede wszystkim nie spotyka się chamskich ocen i głupich komentarzy. A przy szuakniu partnera ludzie patrzą na wnętrze, a nie na dupę czy twarz i każdemu dają szansę na bliższe poznanie. Nie jestem atrakcyjna. Jestem raczej dośc zadbanym kaszalotem, sama się sobie totalnie nie podobam (ładne mam tylko usta, biust i włosy) i w kraju nie miałam powodzenia w ogóle. Mam wielu kumpli, którzy uważają mnie za fajną, miłą i dowcipną, ale żaden nigdy nawet nie pomyślał o czymś więcej. A ile par wyswatałam...Wystarczyło przyprowadzić koledze ładną kolezankę, to już znalazł z nią wspólny język ;). W Anglii w ciągu pierwszego tygodnia pobytu dostałam trzy propozycje randki, a przez cały pobyt kilka wręcz miłosnych deklaracji. W jednym z tych facetów sama się zresztą na zabój zakochałam i dziś jesteśmy szczęsliwi, choć z racji odległości nie jest nam łatwo (studiuję w Polsce, nie stać mnie na przeloty do Londynu, więc on do mnie lata :D). Może nie jestem obiektywna, ale uwazam, że mój kochany jest przystojny (ale to nie jest dla mnie priorytet, w Anglii spotykałam się z przystojniejszym i bogatszym :)), a jestem wręcz przekonana, że u tak samo wyglądającego faceta-Polaka nie miałabym szans. I to strasznie smutne...

Tam są po prostu niewybredne arabusy które robią Polki w balona:P.

no i własnie zastosowałas uogólnienie pisząc o anglikach chociaz nie ulega wątpliwości że w Angli nie przyklada się takiej uwagi do wygladu jak u nas stąd myslę że to Polki sa najladniejszymi kobietami w europie a nie Angielki

każdemu radze wyjechac zobaczyc jak to jest.. to zmienia czlowieka...

Zgadzam sie ze w Polsce ciezko czuc sie atrakcyjna dziewczyna. Ja mimo ze brzydka nie jestem tez w Polsce wogole nie mialam powodzenia. Zas jak tylko wyjechalam za granice od razu zaczeto mnie doceniac takze moje serce oddalam juz zagranicznemu panu i z nim tworze szczesliwy zwiazek. Panowie zamiast narzekac tu na forum ze nie macie dziewczyny zacznijcie je doceniac i adorowac bo inaczej zrobi to za was jakis cudzoziemiec a wy zostaniecie sami.

\"agnesinkka Zgadzam sie ze w Polsce ciezko czuc sie atrakcyjna dziewczyna. Ja mimo ze brzydka nie jestem tez w Polsce wogole nie mialam powodzenia. Zas jak tylko wyjechalam za granice od razu zaczeto mnie doceniac takze moje serce oddalam juz zagranicznemu panu i z nim tworze szczesliwy zwiazek. Panowie zamiast narzekac tu na forum ze nie macie dziewczyny zacznijcie je doceniac i adorowac bo inaczej zrobi to za was jakis cudzoziemiec a wy zostaniecie sami. \" Ale Polacy nie są gorsi tylko szczerzy a tamci udają a później zdradzą:P.

Posiadanie narodowosci polskiej nie gwarantuje wcale szczerosci o czym mozna sie przekonac czytajac ta kafeterie: ile dziewczyn zdradzonych, nagle zostawionych bo ich partnerzy sa niepewni lub okazuje sie ze juz kogos maja. Ja sama zostalam kiedys skrzywdzona wlasnie przez Polaka. A moj cudzoziemski maz sprawil wlasnie ze uwierzylam ze mozna kochac::))))

Co by nie powiedziec angielki sa po prostu brzydkie... Dla nich taka sredniej pieknosci polka jest jak boginii :) Tu sie niema o co klocic, polki sa piekne. Przynajmniej jesli o siebie dbaja, no i oczywiscie jest to moje osobiste zdanie :)

A no i odnosnie wysmiewanie jakichkolwiek osob, ciekawe czy dziewczyny ktore tak zwracaja uwage na to ze sa tak wysmiewane nie robia tak samo... Albo przynajmniej nie zwracaja uwagi jesli ich znajomi tak robia.

"54 agnesinkka Posiadanie narodowosci polskiej nie gwarantuje wcale szczerosci o czym mozna sie przekonac czytajac ta kafeterie: ile dziewczyn zdradzonych, nagle zostawionych bo ich partnerzy sa niepewni lub okazuje sie ze juz kogos maja. Ja sama zostalam kiedys skrzywdzona wlasnie przez Polaka. A moj cudzoziemski maz sprawil wlasnie ze uwierzylam ze mozna kochac: " Ale statystyczny Polak jest bardziej atrakcyny od statystycznego mieszkańca Anglii(nie należy rozumieć Angola) :P.

O urodzie Anglikow ciezko mi sie wypowiedziec bo nie mieszkam w Anglii. A moj wspolmalzonek ma urode raczej poludniowa (wiec zdecydowanie ladniejsza niz polska).

Po prostu, w anglii dziewczyny z Polski podskakuja pare oczek wyzej i moga wybrac lepszego partnera niz w polsce...

Agnesinka, ale Ci dobrze......:) Tak, przyznaję że w Polsce ciężko mieć powodzenie, ale może to z tego powodu że za dużo Polek jest ładnych? Wiem np. że to co najbardziej szokuje Francuzów po przyjeździe do Polski, to niesamowita ilość ładnych kobiet, wrecz nie wiedzą w którą stronę się oglądać:D A jedna Francuzka opowiadała mi, że jak przyjechała z mężem, to się za niego wstydziła bo tak się na ulicy oglądał:D

Oczywiście. Od razu pojawiły się gadki w stylu "Polki/Polacy są ładniejsze/przytsojniejsi" niż "Angielki/Anglicy". To nieprawda. Tak samo jak w Polsce w Anglii są i ładne i brzydsze dziewczyny, nie ma czegoś takiego jak statystyka urody. Powiedziałabym nawet, że jeśli już, to w Anglii jest z tym trochę lepiej...

Mnie sie wydaje ze Polacy sa jacys ospali i nie maja weny do dzialania:)) Ja pamietam, ze jak bylam w Polsce to wogole nie czulam sie jakas kobieca. Owszem mialam znajomych facetow ale byli to koledzy. Potem wyjechalam na stypendium do Wloch i tam poznalam mego meza. I jak wrocilam to nagle okazalo sie ze podobalam sie temu i tamtemu tylko jakos nikt nie mial odwagi do mnie startowac. Trudno, ich strata. Najlepiej wyszlam na tym ja bo moj maz przebija ich wszystkich swoja uroda i tym jak mnie wspaniale traktuje.

Czyli podsumowujac, narzekacie, ze w Polsce nie macie powodzenia. I kto tu jest powierzchowny? :o

ooo, i juz rozmowa ucichla

A co w tym zlego ze kobieta chcialaby sie poczuc bardziej doceniona i kobieca? Za granica faceci potrafia bardziej okazac zainteresowanie. A wy potem sie zalicie ze nie mozecie poznac zadnej dziewczyny a prawda taka ze nic nie robicie w tym kierunku.

Otóż to! W Polsce można na rzęsach stawać żeby sie jakiemukolwiek facetowi spodobac, a on nic... A jak ma się wyzsze wymagania niz pierwszy lepszy... nie ma szans:)

Chodzi mi o to, ze w Polsce brzydkie dziewczyny nie sa doceniane. Proznosc przez Was przemawia, a narzekacie na nas.

Oczywiscie, ze nie sa doceniane, bo przez KOGO?? Liczy sie ladna buzka, drogie, markowe ciuchy... ze panna pusta jak makówka, niewazne.

Po prostu Polki sa łase na pochlebstwa a później jak takie Arabusy im w czambo dadzą to mądrzeją ale już jest za późno:P.

Czyżby tylko Polki? A może wszystkie kobiety, tylko innym tego nie brakuje?

no tak....dla facetow liczy sie ladna buzka i ciuchy i takie tam a dla kobiet kasa i.. kasa i kasa... Fajnie tak generalizowac. Dobrze ze nie wszyscy tak robia bo by sie dopiero narobilo...

Amancie, co ty tak sie tych Arabów uczepiles; deficyty jakies masz?!

Etincelle de nuit Trafne spostrzezenie :-D

W sumie to racja, arabowie to w Niemczech raczej, ale to w sumie bez znaczenia.

No tak bo przeciez polki sa pokrzwdzone..i to przeciez wszystko wina tych zlych facetow.... Ja tu sie staram robie wszystko dla niego i najlepiej jak umiem a on nic! Hehe, dobre to takie podejscie, wszystko zgonic na kogos innego... Przeciez na pewno inne kobiety maja lepiej...